Wybaczcie tak długą przerwę.. ale z chorobą i prokrastynacją się nie wygra ( choroba I prokrastynacja, jako 2 osobne rzeczy :P ) ale już wróciłem i znowu coś skrobnąłem, mam waszakrze o czym bo moja armia właśnie dostała update :juhhhuXD .. chociaż momentami buuuu;_;
zresztą co ja będę pisał, lepiej posłuchać, oto filmik:
O oto wspominany batte report
rozpiska (1600 pkt. )
Great Unclean One
master lvl 3
2 x Greater Reward
Herald Nurgle
Greater Reward
Greater locus of fecundity
Psyker lvl 1
Herald of Tzeentch
Greater Reward
Psyker lvl 2
Karanak
12 x pink horrors
11 x plaguebearers
10 x daemonette
12 x flesh hounds
4 x beastes of nurgle
Daemon Prince of Nurgle
Warp Forge Armour
Daemonic Flight
Greater Gift
Exalted Reward
Psyker lvl1
przeciwnik (Sir BuBu )
Crimson Fists ( Kapitan na motorze z fistem i artificer armour, do tego motorki, 10 x sniper scouts, 2 x land speeder, thunderfier canon, librarian + 5 x assault terminators ( młotki ) land raider ( zwykły ) 5 x sternguard veterans w drop podzie chyba tyle )
moce kulnąłem w miarę oko ( poza tym że Wielki Nieczysty zamiast 1,2,3 z biomancji miał 4,5,6 KU4W4 !! horrory w dipie ( stwierdziłem ze spadną niczym w starym dexie w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie i se popestkuja conieco ) nurglowcy tez w DS, z buta nigdzie nie dojdą, a tak spadną, utrzymają się i "może" coś zaszarżują ( z heraldem do CC maja szanse zabić / dobić coś miętkiego ) Gret Unclean One tez w dipie to z buta nie dojdzie, na stole pieski, bestie, skampione demonetki i prosiak
misja annihilacja / purge the alien
prosiak wzbija się w niebiosa, leci maxa ląduje na nieświeży oddech od wroga w ruinkach, żeby w 2 turze go zjeść, pieski scout move + ruch, bestie sapią, demonetki dyskretnie podłażą, rzuciłem efekt na warp storm table: storm of fire, nurglaki się uratowały ale strzeliło do techmarina (chociaz się wysejwował)
i teraz najważniejsze. w 1 turze spadł mi Daemon Prince, z quad guna dostał i SNIPERZY zrzucili go na ziemię ( tak..trafili kilka razy na 6.. zranili.. a ja tego nie zdałem !! ), gały i 2ki na coverze/invie, spał na ziemie ( 1 na grounded test, wylądował na szczęście miękko ale już melta go poprawiła .. oczywiście ZNOWU nie zdałem covera na 3+
fakt skopałem, nie rzuciłem nim sobie iron arm i nie podbiłem T.. stwierdziłem ze po co..przecież i tak na 6 mnie trafia.. jeden quad mnie nie zabije..przeciież mam covera na 3+ luz.. nic mi nie zrobi...
jak bardzo się myliłem...
spadli weterani ariergardy, spalili demonetki ( totalnie o nich zapomniałem.. zresztą, co mi po coverze jak to ciężki palnik
moja tura spadają horrory, guo i nurglaki
horrory robią cuda ( misfortune na motory, prescience z diwinacji wiadro pestek.. i co ? umiera 1 motor reszte odbija kapitan z artiFIUTcerka.. nawet kurna z przerzutem udanych
w tak zwanym międzyczasie landek przeciwnikowi zawiesił się na konarze i utknął w cholerę daleko..ale na tyle blisko żeby libra z null zone ( którego nie mogłem blokować
jego tura, sterni palą horrory, potem je szarżują i zabijają ( znaczy horrory sypia się z instability o tak) motorki zaszarżowały pieski, o dziwo te odporne były na ostrzał... pieski nieźle sobie poradziły.. mimo ze to one zgarniały szarżę.. ale został kapitan i 1 motor.
w kolejnej turze -1 do inva na tabeli przesądziło o grze, mimo ze pieski dobiły motor i wbiły ranę na szefie posypały się z instability ( rzut to 5 i 6
w mojej został mi guo, karnak, i żabki nurgla które nigdzie nie doszły i nic nie zrobiły.. wylosowałem teraz +1 do inva ( ale teraz to juz hooy jak to mówią
w międzyczasie motorki złamały liderkę i uciekły żeby z kolei zgarnąć moją szarżę.. ale to tam nie ważne.
skrewiłem wystawienie
żabki o ile w ogóle to do DSa.. nigdzie same nie dojdą, a jak przeciwnik do mnie nie idzie to lipa
latający MC w Dsie albo wylatuje z rozpiski, za szybko spada.. bez sensu.. (znaczy wiem że to jest megamotzne, ale po prostu jestem parówa i nie radzę sobie z tym.. w ogóle kurwa ciężko radze sobie czymś co nie jest z Fenris :P )
guo okej, ale tez tylko w DSie i to na mało mobilne armie, inaczej jest za wolny i nie dojdzie, ale z biomancją jest syty w CC.
Bije na 3+ i potem na 2+ z rerolem.. słodko
horrorki są śmieszne, z heraldem wprawdzie drogo wychodzi ale nie jest źle, kupa śmiechu i jeszcze więcej pestek. Myślałem o wystawieniu na stole i wychylaniu tylko 1nego horrora ale nie miałbym zasięgu, tak myślę
pieski są super, z karnakiem to już w ogóle miód, mimo ze ap- to i tak w SMów karały
daemonic instability to jest coś co najbardziej boli te armie.. kara to niemiłosiernie.. kurde jakby od tego sejwy były..albocoś.. no dramat
muszę się nauczyć tym grac.. a przede wszystkim dowiedzieć sie jak trzeba grac flying MC.. bo póki co nie umiem.. na wszyskie gry FMC w 6 ed. tylko raz doleciał do cc ;_;
To tyle
Do następnego