ISTVAAN V kampania horus heresy
Cześć, sorki że nie pisałem tak długo ale mam tym razem
dość rozsądne wytłumaczenia, sporo byłem w rozjazdach, ponad 3 tygodnie,
niestety z roboty a nie jako relaks i plażing L
do tego po powrocie między jednym a drugim wyjazdem naprawdę
miałem sporo innych rzeczy i nie zdążyłem napisać posta.
Temperatury nie też nie sprzyjają, komp stoi na poddaszu
a tam jest z zasłoniętymi oknami i włączonym wiatrakiem 31 stopni. Dziekuje,
Salamandra by się ucieszyła, ja nie L
Tak czy siak z ekipą rozpoczęliśmy kampanie fabularyzowaną
WARHAMMER 30k HORUS HERESY.
Od jakiegoś czasu już się woziłem z zamiarem rozpoczęcia właśnie
fluffowej kampanii. Z jakimiś oryginalnymi miskami, ciekawymi zasadami, może
levelowanie postaci itp.
Zbiegło się to z tym że ruszyła ogólnopolska kampania horus
heresy – Signus Prime ( zupełnie nie dlatego że Clark jest fanboyem Krwawych
Aniołów, no to czysty przypadek :P ) tak czy siak nie do końca podobały mi się
niektóre wprowadzone tam rzeczy ( np. na początku nie miało być podziału na
lojalistów i zdrajców co moim zdaniem pozbawia grę sensu) Inna sprawa że chciałem przetestować co
innego i wspólnie doszliśmy do porozumienia że wrocławski warzywniak zrobi
kampanię na ISTVAAN V zwłaszcza że idealnie mieliśmy legiony które tam walczyły
( brakuje do pełni szczęścia jakichś iron handsów czy salamander ale i tak jest
super!) mieliśmy początkowo zrobić motyw który byłby powtórzony ze starej
kampanii wh40k Ved „nim nastanie koniec” gdzie wprowadziłem levelowanie
bohaterów. Natomiast okazało się że mamy nieparzystą liczę graczy więc zrezygnowałem
z tego elementu. Kampania została mocno waniliowa że tak powiem żeby tylko
sprawdzić się jak nam się gra w takiej formule. Jak się okażę spoko powtórzymy
już w wersji rozbudowanej J
Strony konfliktu
LOJALIŚCI: Raven
Guard
Lojalistyczna grupa bojowa Death Guard
ZDRAJCY: Iron Warriors
Word Bearers
Alpha Legion
Stwierdziliśmy że Legion Alfa będzie w razie czego grał
jako zdrajca albo jako lojalista ( np. w wypadku nie stawienia się któregoś z
graczy ) co jest fajnym pomysłem tak myślę.
Kampanię zaplanowałem eskalacyjnie tzn. pierwsza gra 1850
pkt potem zone mortalis 1000 potem 2000 pkt potem 2500 pkt i zakończenie albo
parówka albo jakaś duża bitwa po 3500 pkt.
1 i 2 etap kampanii mamy już za sobą.
W pierwszym etapie Lojalistyczne elementy Gwardii Śmierci
chciały wydostać się z powierzchni Istvaan V żeby połączyć się z innymi grupami
lojalistów i wspólnie prowadzić walkę, Niestety Alfa Legion skutecznie im
przeszkodził.
Grałem na Crysosie Morturgu i dużym oddziale taktycznym z
dodatkową bronią do walki wręcz i heroldem, do tego quad mortary w infiltracji.
Misja specjalna. Extraction, bodaj z 3 czy 4 podręcznika, gramy losową ilość
tur (tylko lojalista wie ile) na środku
stołu jest tzw. Punkt zbiórki z którego zabiera mnie statek przy okazji
ostrzeliwując zdrajców. Gramy Kill pointy ( plus moja ucieczka ) a jednostki
zdrajcy po zabiciu wracają do ongoing reserves ( nieskończoność jednostek ale
też można nabijać punkty )
Powiem że rzuciłem w ukryciu w trzeciej turze że gramy
jeszcze 5. Nie udało mi się dotrwać :P ostrzał mogłem sobie w dupe wsadzić po
przeciwnik miał outflank na armii i siedział wszystkim na rogach.
Natomiast zaskakująco dobrze spisał się blob taktyków z
morturgiem, sami wciągnęli chyba 3 unity ( z czego jeden ten sam dwa razy, a
jednego taktyka w szarży pogonił sam dowódca sekcji Morturg solo )
Poza tym jednym miłym akcentem table i wpierdol.
Aha, zgadnijcie ile razy wyszła mi moc psioniczna ? Raz, z perilem :/
masakra, zupełnie nie nadaje się do "czarowania" jeżeli coś ma nie pójść z warpem jeżeli ja biorę kostki do ręki to na pewno nie wyjdzie
Aha, zgadnijcie ile razy wyszła mi moc psioniczna ? Raz, z perilem :/
masakra, zupełnie nie nadaje się do "czarowania" jeżeli coś ma nie pójść z warpem jeżeli ja biorę kostki do ręki to na pewno nie wyjdzie
Na stole obok Krucza gwardia robiła atak na nadajniki
używane przez zdrajców, Niosacych słowo i dark mechanicum (kumpel dla odmiany
zamiast IW wziął dark mech) też misja
podręcznikowa. Już nie pamiętam która, jedna z tych tzw. Legendary missions.
Kruki przez całą pierwszą turę usiłowały zdjąć Thanatara
co oczywiście się nie udało, zamiast strzelać do nadajników. Potem już było za
późno żeby je rozwalać bo Gal Vorbaki wpadły w walkę ( o dziwo średnio im szło
z raven guardowymi castelaxami ( dwa żyćka nie pomagają na siłę 10 )
Natomiast dostałem informacje zwrotne że T8 W2 i inv 3++
dla nadajnika to chore gówno i tego nie da się rozwalić za chuja. Okej, jak
jeszcze kiedyś takie będą na pewno zastosujemy inne statystyki ( prawdopodobnie
drzwi z zone mortalis tzn AV11 i jeden HP mogę dać inva na 5++ ewentualnie.
Ale T8 i taki inv… Krukom nie udało się ANI jednego
nadajnika rozwalić.
Zdrajcy po pierwszej serii odnieśli miażdżące zwycięstwo
;_;