wtorek, 16 lipca 2019

talvisota!

Cześć dzisiaj wrzucę proces tworzenia armii Fińskiej ( na pierwszy ogień idzie Panssarikomppania wyposażona w Sturmi ( fińskie wersje Stugów III ) i dwa działa Pstk ( czyli wg. niemieckich oznaczeń PaK40 75mm ).
Armia robiona dla kolegi ( pozdro Misiek! ) mam nadzieję że skrzyżuje broń z moją nowo tworzoną robotniczo chłopską armią czerwoną (w gratisie zdjęcie świeżo zrobionych radzieckich moździerzy)

na początek ptzygotowania:

po spiskaniu czołgów podkładem ( poliuretanowy vallejo, od razu z preshadingiem ) i pomalownaiu ich na biało (też w wersji wycieniowanej od ciemnoszarego - dark sea od vallejo, do niemal białego)  na to lakier ( koniecznie ! a nóż by się farba oderwała razem z maskowaniem ! ) i po odczekaniu aż wyschnie nakładamy blu tac w packach ( niestety taśma lakiernicza się nie sprawdziła, chujowo się trzyma )  i psikamy na zielono, również z wycieniowaniem.

teraz to samo odbyło się z brązem.


tak się prezentują po nałożeniu wszystkich warstw kamuflażu
 




A tak po pomalowaniu :)

w międzyczasie jeszcze dowództwo, bazowe kolory i bejca ( strong tone od AP ) moim zdaniem wygląda fajnie :) bardzo fajny sposób pod względem jakość --> czas

modele to oczywiście command niemiecki ze starteru open fire ;)


A tutaj obiecani ruscy
 
 moździerze 100mm


moździerze 82mm


W tym wypadku technika malowania była inna, każdego piechura osobno malowałem ( w sensie byli naklejeni na cieniutką listeweczkę ) mundur aerograf, na to detal i wash. potem wklejenie na podstawki no i zrobienie tychże podstawek.
natomiast tak się zastanawiam że chyba to chyba nie było opłacalne, to znaczy zdecydowanie dużo więcej pracy włożone, ale nie jestem pewien czy widać tą pracę ? może za dużo washa ? sam nie wiem...  wydają się wyglądać podobnie jak Finowie zrobieni dosłownie w parę chwil

Całość pochodzi z blisterka mid war - soviet mortars. dziwne bo na pudełku jest napisane że w środku jest 6 x 82mm i 4 x 100mm. natomiast ja miałem tylko 4 x 82mm ale nie sądzę żeby to był jakiś brak bo wszystkie ramki były kompletne.
Dlatego musiałem sztukować, raz wkleiłem cięższy moździerz a raz sfabrykowałem z patyczka do uszu i drucika ( Moi Niemcy już takie mają to czemu by nie powtórzyć motywy :P ) podstawki dwie też musiałem skombinować ( ale to nie problem ) dzięki czemu z czterech moździerzy mam pełen pluton sześciu.

A do malowania Finów słuchałem mojego ukochanego zespołu Sniper :D  ( jbc. okładka jest z nie tej płyty) polecam !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz