siedziałem przybity.. może nie przybity ale tak oderwany od rzeczywistości jak czasem macie po jakimś srogim chlaniu/ćpaniu dzień po :P albo po zobaczeniu jakiegoś mega wkrętnego filmu ( nie wiem ja chyba po hmmm.. lost highway byłem taki oderwany, a może the mechanic ? ) bądź spędzeniu całego wieczoru z jakąś strasznie wciągająca grą komputerową ( finałowa walka w epickim rpg ? )
Wyszedłem z pokoju i nie wiedziałem gdzie jestem, co się dzieje.
Potem obejrzałem jeszcze raz..w połowie przestałem bo nie miałem siły (psychicznie).
ale po spotkaniu z Liberią najbardziej w życiu cieszyłem się że jestem Polakiem. Nigdy chyba aż tak bardzo taka radość z tego powodu mnie nie rozpierała, znaczy zawsze byłem dumnym białym patriotą ale kurde balans! po zobaczeniu co tam się odpierdala miałem ochotę aż wyjść na dwór wyściskać lokalnego żula, przytulić się do wrednego sąsiada i dziękować osiedlowemu oprychowi że nie jest afrykańskim krwawym watażką. nawet do księdza chciałem iść się radować !! płakałem jak włączyłem potem na YT. Mazurka Dąbrowskiego ..płakałem jak nigdy...
tam się takie rzeczy dzieją że w WYIMAGINOWANYM mrocznym 41 millenium w którym chodzi o brutalność to jest pryszcz ja wam powiem.. w podroju ( no bo jak przetłumaczyć underhive ? ) planet kopców rządzonym przez gangi. na takiej np. Necromundzie to jest kraina spokoju, ładu, rozwoju, progresu, i bezpieczeństwa :)
powiem że nawet te opanowane przez chaos planety wydają się być bardziej ogarnięte porządkiem niż to co tam się dzieje.. prawdziwy chaos to jest w Afryce.. myślę nawet że Kultyści Mrocznych Potęg byli by zdruzgotani widzac co tam się dzieje, aż mam ochotę ten obrazek wrzucić z podpisem:
wow, co tam się odpierdala ? niezły hardkor
Ogólnie widzę że VICE robi dobre materiały, jeszcze ciekawy reportaż o lesie samobójców w Japonii, fajne, również polecam.
Ale teraz zapraszam na wycieczkę w sam środek piekła:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz