Njoy
Wierzenia.
Zakon pod tym względem jest w pewien sposób wyjątkowy jako że całkowicie odrzuca imperialne credo, uznając
je za przed herezyjny kult zapoczątkowany przez zdrajcę Lorgara.
Kult który ostro potępiał sam Imperator mówiąc o sobie że nie
jest Bogiem, bogów nie ma, jest tylko człowiek i jego wola
tworzenia. Bogowie są pozostałością po czasach ciemnoty kiedy to
ludzkość nie znając odpowiedzi na nurtujące ją pytania
tłumaczyła sobie to wszystko nadprzyrodzonymi mocami, teraz kiedy
człowiek sięgnął gwiazd i zdobył już odpowiedzi na większość męczących go pytań i wszystko umie wytłumaczyć logicznie, od wieków nie musi uciekać się do wymyślonych
bogów. Imperator sam wyciągną ludzkość z okresu ciemnoty i mroku
i poprowadził ją do wieku humanizmu, rozwoju, nauki i mądrości.
Bracia zakonni uznają Imperatora za wyjątkowego, najpotężniejszego
i najznamienitszego ale człowieka, tak samo jest ze świętymi
Imperium, nie uznają ich świętości czy namaszczenia, traktują
ich jednak jak bohaterów którym należy się zasłużona cześć i
chwała. Nie modlą się do Imperatora i nie składają mu ofiar,
jednak oddają mu cześć tak jak swoim poległym braciom i
Primarchom. Nie jest to religia lecz forma tradycji która zacieśnić
ma więzy między braćmi i podtrzymać w nich wolę walki i wierność
Imperium człowieka. Kapelani w zakonie są bardziej filozofami i
historykami niż kapłanami. Podczas szczególnych dni dla zakonu
opowiadają zgromadzonym braciom wydarzenia z przed wieków, o
wielkich ludziach i ich czynach. O bohaterach i tym co osiągnęli, o
poświęceniu dla ludzkości. Ma to w pewien sposób związek z
tradycją Sag opowiadanych przez Vlka Fenryka. Zadaniem kapelanów
jest podtrzymywać na duchu walczących, przypominając im właśnie
o tych latach chwały ale także o ich obowiązku, obowiązku wobec
Imperatora i Ludzkości i o tym co sami mogą osiągnąć. Religia, jako nie posiadające podstaw w nauce dogmaty i wiara w nadprzyrodzone stała się
nie istotna. Adeptus Animus bacznie też obserwują braci pod kątem
skażenia przez chaos czy pierwszych objawów czarnej furii i lub/
syndromu wulfena. Jest to wyjątkowo trudne zadanie ponieważ da się
to zrobić praktycznie tylko podczas rozmowy i poznania drugiej
osoby. Dlatego kapelan kompanii zawsze jest tym który wie najwięcej,
do niego pierwszego docierają wszystkie informacje, zna wszystkich
swoich braci ( w ramach kompanii, a czasem też i poza nią ) Jest
opiekunem dusz kosmicznych marines.
Miesiąc wg kalendarza zakonnego ma 20
dni. Każdy dzień w kolejności jest dniem wspominania innego
legionu, i skupieniu się na innych aspektach taktyki wojennej,
kultury, tradycji i wierności. Dla przykładu siódmego dnia
każdego miesiąca wypada dzień Rogala Dorna, podczas którego
bracia ćwiczą ze szczególną uwagą taktykę obrony fortyfikacji,
kazania dotyczą cierpienia i samozamartwiania się w celu
osiągnięcia lepszego Ja. Per aspera ad astra, wykłady historyczne
przypominają życie wielkiego Primarchy. Z Kolei dziewiętnasty
dzień jest dniem Kruka, w który to dzień ćwiczenia skupione są na
ataku z zaskoczenia, ukryciu i zwiadzie. A Kazania
przypominają o dokonaniach Primarchy Coraxa. Najważniejszymi dniami w
miesiącu jest szósty i dziewiąty dzień miesiąca odpowiadający
Kosmicznym Wilkom i Krwawym Aniołom, czyli macierzystym zakonom od
których wywodzą się Krwawe Smoki. Tych dwóch dni odprawia się
szczególne ceremonie. Natomiast nie wspomina się upadłych
legionów zamiast tego kazania dotyczą zgnilizny i zepsucia chaosu,
tego jak łatwo można się potknąć na drodze do doskonałości,
jak jedno ziarno zwątpienia może zatruć całą duszę i skazać ją
na potępienie. Zwodnicze są zakusy Mrocznych Bogów a Krwawe Smoki
powinny się ich wystrzegać jak wszyscy inny. Tych dni snuje się
opowieści o upadku i o tym co utracono, żeby uczulić braci na
niedopuszczenie do podobnego incydentu.
Najważniejszymi świętami jest Rocznica Utworzenia ( wypadające w ostatni dzień 4 miesiąca ) i Święto Akwili, podczas którego wychwala się Imperium ludzkości jako najdoskonalszy twór którego celem jest władanie wszechświatem. W noc święta Akwili płoną ognie w całej Fortecy Zakonnej rozświetlając mroki. W miastach wśród ludzi zawsze są wtedy pokazy fajerwerków ze sławnymi błękitnymi dwugłowymi orłami odpalanymi na sam koniec pokazu.
Oczywiście jeśli zakon jest na wojnie
( a jest na niej prawie cały czas ) poza wyjątkowymi okazjami (
które zawsze świętuje się na swój sposób ) nie ma możliwości
żeby wszyscy bracia zakonni zebrali się równocześnie. Dlatego na
kazania przychodzą tylko obecnie znajdujący się w Fortecy Zakonnej
bracia, czy to w wyniku powrotu z misji, przegrupowania, czy należący
do kompanii rezerwowych obecnie bez przydziału bitewnego. Jednak
najczęściej na szerokich ławach Bazyliki Smoka zasiadają
nowicjusze i rekruci, którzy jeszcze nie dostali wezwania na swoją
pierwszą misje.
W Większości wypadów tylko
sztandarowy zakony, mistrz ceremonii i strażnik płomienia, (tytuły
nieformalne nadawane członkom gwardii honorowej ) są obecni na
świętach, odprawiając obrzędy przy pustej sali, dla zachowania
tradycji.
Wierzenia zakonu często były
przyczyną wielu sporów z Inkwizycją, parę razy dochodziło też
do aktów otwartej przemocy wobec zakonu. Wystarczy przytoczyć tutaj
incydent na Valedor gdzie siły zakonu zostały zaatakowany przez
zbrojne ramię inkwizycji w postaci Adepta Sororitas, gdyby nie
pojawienie się pewnej osoby doszło by do jeszcze większej rzezi.
Tą tajemniczą osobą był Arcy
Inkwizytor Domenicus Arator, który rozkazał siostrą wycofać się
i nie wtrącać w sprawy zakonu. Nie wiadomo skąd w ręku jednego
człowieka taka władza, nie wiadomo też dlaczego postanowił
trzymać stronę zakonu. ( który jawnie sprzeciwia się nauczaniu
eklezji, raz nawet balansując na cienkiej granicy Ekskomuniki. ) Od
czasu pojawienia się Inkwizytora konflikt na linii
Eklezja/Inkwizycja – zakon zdecydowanie opadł na silę. Do takiego
stopnia że możliwe było wspólne działanie Szarych Rycerzy i sił
zakonnych podczas ataku na opanowany przez demony świat Myriahit
Prime. ( Chociaż nie obyło się bez kasowania pamięci, oszczędzono
przed tym tylko kilku braci zakonnych którzy jeszcze pamiętają
swoje macierzyste zakony ) Niewiele wiadomo o Domenicusie Aratorze
poza tym że w bardzo wielu kwestiach zgadza się z filozofiami
zakonu. Podobno jest jednym Thorian ( którzy uważają że Imperator
może się odrodzić jeżeli znajdzie się dla niego odpowiedniego
człowieka żeby duch Imperatora zajął jego ciało.) Reszta jednak
pozostaje zagadką.
Brat Zareth, oddział szturmowy 2 kompanii
Dowodzenie:
Oczywiście głową zakonu jest Wielki
Mistrz, jednak nie podejmuje on decyzji samodzielnie ( w każdym
razie nie zawsze ). Organem zarządzającym zakonu jest Sangwine
Sanctum Fraternitatis ( Święte Braterstwo Krwi ) W skład
którego wchodzą Komturzy kompanii, najwyższy kapelan, mistrz
kuźni, wielki szpitalnik, najwyższy kronikarz i wielki marszałek (
będący jednocześnie komturem pierwszej kompanii, jest on
bezpośrednio drugim w szczeblu hierarchii zaraz po mistrzu zakonu.)
Dowódcy pododdziałów nie biorą udziału w naradach. Wyjątkiem
jest Alte Sangre ( pierwsza kompania ) z której sierżanci
weterani biorą udział w naradach, aczkolwiek posiadają mniej
znaczący głos w głosowaniu. Decyzje podejmowane są podczas
dyskusji na zebraniach. Łącznie 26 osób. Wielki mistrz ma głos
decydujący. Nie jest to wielka polityka, pozbawiona jest też
różnego rodzaju typowo politycznych zagrywek. Wszystkie problemy i
niejasności poruszane są na zebraniach, nikt Nie próbuję nic
przed nikim ukryć, do nikogo namówić ( żeby wykorzystać tylko na
swoją korzyść ) Adeptus Astartes są nadludźmi, dlatego obce są
im takie cechy jak kłamstwo, fałsz i przekupstwo. Członków zakonu
cechuję szczerość i otwartość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz