czwartek, 14 marca 2013

Rzut Okiem - Chaos Daemons 6ed codex

Cześć
Wybaczcie tak długą przerwę.. ale z chorobą i prokrastynacją się nie wygra ( choroba I prokrastynacja, jako 2 osobne rzeczy :P ) ale już wróciłem i znowu coś skrobnąłem, mam waszakrze o czym bo moja armia właśnie dostała update :juhhhuXD .. chociaż momentami buuuu;_;
zresztą co ja będę pisał, lepiej posłuchać, oto filmik:



O oto wspominany batte report

rozpiska (1600 pkt. )
Great Unclean One
master lvl 3
2 x Greater Reward

Herald Nurgle
Greater Reward
Greater locus of fecundity
Psyker lvl 1

Herald of Tzeentch
Greater Reward
Psyker lvl 2

Karanak

12 x pink horrors

11 x plaguebearers

10 x daemonette

12 x flesh hounds

4 x beastes of nurgle

Daemon Prince of Nurgle
Warp Forge Armour
Daemonic Flight
Greater Gift
Exalted Reward
Psyker lvl1

przeciwnik (Sir BuBu )
Crimson Fists ( Kapitan na motorze z fistem i artificer armour, do tego motorki, 10 x sniper scouts, 2 x land speeder, thunderfier canon, librarian + 5 x assault terminators ( młotki ) land raider ( zwykły ) 5 x sternguard veterans w drop podzie chyba tyle )

moce kulnąłem w miarę oko ( poza tym że Wielki Nieczysty zamiast 1,2,3 z biomancji miał 4,5,6 KU4W4 !! horrory w dipie ( stwierdziłem ze spadną niczym w starym dexie w najmniej oczekiwanym miejscu i czasie i se popestkuja conieco ) nurglowcy tez w DS, z buta nigdzie nie dojdą, a tak spadną, utrzymają się i "może" coś zaszarżują ( z heraldem do CC maja szanse zabić / dobić coś miętkiego ) Gret Unclean One tez w dipie to z buta nie dojdzie, na stole pieski, bestie, skampione demonetki i prosiak

misja annihilacja / purge the alien

prosiak wzbija się w niebiosa, leci maxa ląduje na nieświeży oddech od wroga w ruinkach, żeby w 2 turze go zjeść, pieski scout move + ruch, bestie sapią, demonetki dyskretnie podłażą, rzuciłem efekt na warp storm table: storm of fire, nurglaki się uratowały ale strzeliło do techmarina (chociaz się wysejwował)
i teraz najważniejsze. w 1 turze spadł mi Daemon Prince, z quad guna dostał i SNIPERZY zrzucili go na ziemię ( tak..trafili kilka razy na 6.. zranili.. a ja tego nie zdałem !! ), gały i 2ki na coverze/invie, spał na ziemie ( 1 na grounded test, wylądował na szczęście miękko ale już melta go poprawiła .. oczywiście ZNOWU nie zdałem covera na 3+ Hrm ) wiec w pierwszych minutach 290 pkt poszło się pierdolić
fakt skopałem, nie rzuciłem nim sobie iron arm i nie podbiłem T.. stwierdziłem ze po co..przecież i tak na 6 mnie trafia.. jeden quad mnie nie zabije..przeciież mam covera na 3+ luz.. nic mi nie zrobi...
jak bardzo się myliłem...

spadli weterani ariergardy, spalili demonetki ( totalnie o nich zapomniałem.. zresztą, co mi po coverze jak to ciężki palnik Hrm ) przeżyły 2 Hrm
moja tura spadają horrory, guo i nurglaki
horrory robią cuda ( misfortune na motory, prescience z diwinacji wiadro pestek.. i co ? umiera 1 motor reszte odbija kapitan z artiFIUTcerka.. nawet kurna z przerzutem udanych Hrm zcząłem się poddawać ) pieski nie sięgnęły 7 cali szarzy na sternów wiec rozwaliły z karnakiem dropa ( w zasadzie karnak go zglanował ) , 2 demonetki zabiły 1nego sterna ( sukces !! Drwiący ) guo walnał z haemorrhage i coś zabił ( w ogóle ta moc mi się sprawdzała )
w tak zwanym międzyczasie landek przeciwnikowi zawiesił się na konarze i utknął w cholerę daleko..ale na tyle blisko żeby libra z null zone ( którego nie mogłem blokować Hrm ) skutecznie mnie zniechęcił do gry, takim sposobem spalił mi z (2x ciężki palnik ze speederów) plaguebearers ( fnp nie pomógł :(  Smutny ) dobił z czegoś tam innego,
jego tura, sterni palą horrory, potem je szarżują i zabijają ( znaczy horrory sypia się z instability o tak) motorki zaszarżowały pieski, o dziwo te odporne były na ostrzał... pieski nieźle sobie poradziły.. mimo ze to one zgarniały szarżę.. ale został kapitan i 1 motor.
w kolejnej turze -1 do inva na tabeli przesądziło o grze, mimo ze pieski dobiły motor i wbiły ranę na szefie posypały się z instability ( rzut to 5 i 6 Hrm )
w mojej został mi guo, karnak, i żabki nurgla które nigdzie nie doszły i nic nie zrobiły.. wylosowałem teraz +1 do inva ( ale teraz to juz hooy jak to mówią Drwiący ) guo zjadł kapitana, nastepna ture przeżył i zjadł sternów którzy nie zdazyli uciec
w międzyczasie motorki złamały liderkę i uciekły żeby z kolei zgarnąć moją szarżę.. ale to tam nie ważne.

skrewiłem wystawienie

żabki o ile w ogóle to do DSa.. nigdzie same nie dojdą, a jak przeciwnik do mnie nie idzie to lipa
latający MC w Dsie albo wylatuje z rozpiski, za szybko spada.. bez sensu.. (znaczy wiem że to jest megamotzne, ale po prostu jestem parówa i nie radzę sobie z tym.. w ogóle kurwa ciężko radze sobie czymś co nie jest z Fenris :P )
guo okej, ale tez tylko w DSie i to na mało mobilne armie, inaczej jest za wolny i nie dojdzie, ale z biomancją jest syty w CC.
Bije na 3+ i potem na 2+ z rerolem.. słodko Uśmiech
horrorki są śmieszne, z heraldem wprawdzie drogo wychodzi ale nie jest źle, kupa śmiechu i jeszcze więcej pestek. Myślałem o wystawieniu na stole i wychylaniu tylko 1nego horrora ale nie miałbym zasięgu, tak myślę
pieski są super, z karnakiem to już w ogóle miód, mimo ze ap- to i tak w SMów karały Uśmiech najbardziej 2W przeciwnika bolały, może i podatne na instant, ale nie wszędzie jest ta siła 8.

daemonic instability to jest coś co najbardziej boli te armie.. kara to niemiłosiernie.. kurde jakby od tego sejwy były..albocoś.. no dramat

muszę się nauczyć tym grac.. a przede wszystkim dowiedzieć sie jak trzeba grac flying MC.. bo póki co nie umiem.. na wszyskie gry FMC w 6 ed. tylko raz doleciał do cc ;_;


To tyle
Do następnego