wtorek, 31 marca 2015

Angelis Dolorosa

czyli Butthurt Angels bo tak można zrelacjonować  moje wyniki na piaskownicowym klubowym turnieju w ostatnią niedzielę. Ogólnie całkiem spoko na nowej miejscówce, wprawdzie nie ma gdzie stanąć za bardzo (i naprawdę wyjątkowo nie mówię o erekcji) i będę musiał sobie giczały odjebać i jeździć takim śmiesznym trójkołowym ogórkiem dla invalidów i wtedy stawiam swój wehikuł na miejscach dla inwalidów LIKE A BAWS !!
Poza tym same plusy, duuużo miejsca, naprawdę dużo, nie siedzimy w jebanej śmierdzącej piwnicy i może momentami jest po prostu trochę gorąco to nie śmierdzi, i b.) jest światło słoneczne i można nawet patrzeć przez przeszkloną ścianę na ulicę, nie żeby była super piękna ale to czasem lepsze niż ściana i klaustrofobiczne poczucie schronu przeciwlotniczego :/
Ale i tu i tu było blisko do jadłodajni. Minus taki że trzeba sprzątać po sobie stoły, ohh the drama.
No ale do rzeczy, grałem tym:

Librarian 140pkt
Terminator armour, storm shield, force sword, Veritas Vitae, 2 lvl
10 x Tactical Squad 240pkt
Hflamer, melta,t + combi melta
drop pod 
6x Tactical Squad 165pkt
plasma gun
Razorback - TL-HB
2x Attack Bike
Multi Melta
8 x Death Company 200pkt
1 x power sword, 1 x power fist, 2 x bolter
Ball Predator 135pkt
Heavy Bolter sponsons
Land Raider Crusader 260pkt
Pintle Multi Melta

Na papierze wydawało mi się mega i...
..nie wiem czy mogłem być bardziej w błędzie :(

1wsza gra z bubem

czyli jego szkarłatne pięści (Kanciarz, libra, 2 x taktyk w rajnosku, thunderfire cannon, stormtalon i 10 sternó w dropie.) gramy na znacnziki po 3 relikty na środku + 1 znaczniki na każdej ze stron ustawia gracz.Wystawienie el classico. Zaczynam, jadę landkiem za duży los na środku, motorki i Baal prawą flanką. drop spada, otwiera rajnosa, drugi squad z flamerami pali zawartość. Nie jest źle myślę, potem się zaczęło pod górkę. Przeciwnik zrobił dobry myk bo wszystkim wystawił się w kącie a
drop ze sternami spadł w zupełnie przeciwnym końcu mapy na znacznik. I teraz tak oleje sternów to będzie miał znacznik (dość dużo warty) a jeszcze się nimi podzielił i jedna 5tka może zostać a kolejna może podejść mnie rozstrzelać. (przypominam było mnie mało) pójde na sternó po znacznik ? thunderfire rozstrzela mi prędzej czy później 5tkę w razorku i w końcu ruszy pozostałymi 2ma rajnosami (kantor, melty, fisty, libra i takie tam) i odbije relikty. Na dwoje babka srała. postanowiłem że landek wysadzi kompanie która zarżnie jego warlorda a sam pojedzie pestkować sternów, rozwalili mi Baala więc już nie mają melt to będę bezkarnie ich "szczelał"
nie do końca poszło po mojej myśli. Libra rzucając quickening rzucił 2 x 6, dzieje się coś niedobrego w osnowie, efekt : 1. Wessany do immaterium. Musze zdać morale żeby przeżyć. Na 2 kościach 6 ściennych musze rzucić mniej niż 10, no to nie jest trudne, trzeba się postarać żeby się nie udało. Nie muszę mówić ile rzuciłem ? oczywiście kurwa 11.<bad_luck_brian_face> No to nie mam Kronikarza, przeciwnik dostaje slay the warlord. I jakoś tak się dziwnie składa rzutami że kompania odbija się od 5tki taktyków ( sierak z axem, kantora i libry) aha, 4 czarnuchów ginie wessanych do świata demonów razem z kronikarzem. Więcej w sumie nic się nie dzieje. u mnie przeżywa landek i chyba razor u niego rhinos na jednym HP zimmobilizowany, drop, i po 2 czy 3 sternów z obu 5tek, Kantor na 1 woundzie i sierak z jednego taktyka... tylko po to żeby mi nie policzyć jako zniszczony oddział. Punktacja była z dupy, za każdy KP różnicy 2 duże punkty dodatkowo, no mega niesprawiedliwe i karało armie z dużą ilością KP. na zasadzie za relikty po 3 pkt, czy tam 4, za znaczniki po 2. między nami 4 KP różnicy to prowadzi 8 pkt za same zniszczenia :/
Ale chociaż prawie max za modelarkę dostałem :> zabrało 2pkt za maxa ale i tak git. No wpierdololo, ale to przez pecha i niefart w kościach no i mogłem trochę inczej to rozegrać (tzn, olać jego skupioną armię i siedzieć na znacznikach) ale wiadomo, mądry polak po wpierdolu a i tak wszystko rozbija się ko kości.


Gra druga czyli Kondziu i jego footdarzy.
Na wstępie mi zapowiedział że jest mu przykro ale jeżeli ze mną wygra będzie musiał śmiać mi się w twarz. Miał powody żeby to zapowiedzieć bo nie mam pojęcia kiedy ostatni raz widziałem takie dziwy w armii Eldarów. Warp Spierzy, Banshetki, Striking Scorpionsi SWOOPING HAWKI ? srsl ? nawet nie byłem pewien czy to w ogóle istnieje. Wszystko z buta. do tego Awatar i 3 kurczaki, aha i jakieś 3ki motorków. Stół lekko patelniowaty, znaczy dużo LOS`ów mało covera czyli coś co bardzo jest na rękę eldarom a niekoniecznie na rękę Space Marines którzy chcieli ich bezczelnie rozstrzelać ciesząc się z ich niskiej wytrzymałości i kiepawego pancerza. Już mnie boltery świerzbiły, natomiast teren niekoniecznie sprzyjał ku temu, Eldarzy skakali od LOSa do LOSa w końcu wypadając mi pod nosem. Taktyk w dropie sporo namieszał, melty wprawdzie nie ściągnęły kurczaków (ja pierdollo eldarzy są najOPniejsza armią ever, dlaczego Gwardia nie ma pola siłowego na sentinelach a war walkery odbijają KAŻDY strzał na 5+, aha już wiem dalczego, bo gwardia to głupi Mon`keigh <rolleyes> ale za to ci z flamerem zrobili niezłego grila warp spiderom, w ogóle te 2 piątki i sam drop dzielnie się trzymały nadgryzając tych eldarów. Wspierane attack bikami, rozwaliły właśnie całych spiderów, war walkery i nadgryzały banshetki i hawki.
Co jak co ale jedno musze oddać przeciwnikowi. Nigdy chyba nie widziałem tak nędznych rzutów na biegi i szarże. jedynki na bieg przerzucane na jedynki 2ki na 1, 3 przerzucone na 2. RAZ mu się udało pobiec więcej niż 4 cale.. Raz na całą grę, Banshetki ANI RAZU nie zaszarżowały. (próbowały 3 czy 4 razy żeby nie było, zawsze spalały szarże, raz im się godnie udało niedoszarżować na 5") niestety pozostałe rzuty miał dość dobre. Aha znowu an jedna moc psioniczna mi nie wyszła, całe szczęście obyło się bez perila ale nie żeby kronikarz jakoś dłużej po wyjściu z landka mógł pożyć :P
znacznik mam 1 przeciwnik 2 czy 3. ale znowu z KP wpierdol. zabiłem mu awatara, war walkery i warp spiderów, mi został Baal.
Koniec końców śmiał się ze mnie...

3cia gra i Pawlo i jego CSM + Demony, czułem łatwe zwycięstwo bo przeciwnik gra rzadko a i tak pomagałem mu zrobić rozpę. Zresztą kwestia że sam gram chaosem i bardzo dobrze wiem co i jak działa i jak z tym grać. Gramy wzdłuż, 6 znaczników.
Przeciwnik ma Prosiaka Nurgla z macką i 2 lvlem, 20 kultystów za aegisem i quadem, 10 CSM nurgla z autosem, termicide squad (czyli 3 x terminatorzy chaosu z podczepionym karabinem termicznym, służą temu żeby siedzieć w rezerwach i kiedy nadejdzie dobra chwila przeteleportowac się na pole bitwy, zniszczyć jakiś ważny/ciężki/bardzo brudzący pojazd wroga i ..zaraz potem pewnie umrzeć. z demonów solek Khorne`a z plackiem herald czincza i horrory, horrory na summoningu. Demon poza Shriekiem z bazy nic ważnego nie wylosował.
No i tutaj najbardziej bolał mnie brak jakiegoś sensownego zasięgowego strzelania, Przeciwnik nie miał nic zasięgowego z dużą siłą więc landek na razie czuł się bezpiecznie. niestety max mój zasięg to 36" więc grzałem na bliski. drop spadł, nie zabił soulgrindera, ale flamery zredukowały kultystów. Baal uszczuplił CSMów do 5ciu modeli, landek środkiem AB flankom nie miały jak dostać się do solka, więc jechały naokoło i wspierały landka, w sumie w eliminowaniu horrorów żeby przypadkiem nie zdążył sobie czegoś przyzwać, kolcogrzbiet (razorback) na środku za skałką na znacnziku. Niby spoko na razie. No ale prosiak wsysa oba taktyki, co mnie nie dziwi, ale myślę sobie spoko, mam libre, odpale force, z invem 3+ go przetrzymam a potem bye bye maszkaro !!
Niestety nie do końca mi się udało, najpierw termosy otwierają mojego landka więc Czarnuchy (kompania śmierci nawiązując do afroamerykanów tylko przez żałobny kolor swoich pancerzy)  mają przerwę na fajkę, potem zgarniają cały hate wroga ( autosy, placek z solka który zabija 6ściu :( )itp. No ale dobra, olewam termosy będę walił z buta, przejdę przez linię umocniej EGIDA i już będzie wesołą rzeźnia. Niestety termosy sporo przetrzymują, zarówno salwy z taktyka (w tym plazmę) razorka i bala, trudno, zgarniam ich szarżę taktykiem, czempion zmiena się w spawna (podobno już 2 raz na tym turnieju) i zjada mojego taktyka, koniec końców umierają ale już nie pamiętam od czyich piłomieczy giną. DPk wpada w kompanię nie zostawia na niej suchej nitki, blokuje mi odpalenie FORCE WEAPON i ilością ataków wbija w ziemię Librariana. potem jeszcze motorki zabija, ale zostaje na 1 woundzie! to już coś.. a może mi się udaje go zabić.. nie pamiętam..chyba jednak tak..  z motorków. Kończymy grę na 6 turze, mi zostaje hmmm.. Baal i razorek na znaczniku. Przeciwnik ma resztę. chociaż nie tak dużo. Zimmobilozowany Solek, 4 czy 5 CSM. 6 kultystów i właśnie nie pamiętam czy ten DPk znowu przegrana. Przegrana na zniaczniki i przez "ultraniesprawiedliwe" (sory Igor ale jak to czytasz to pojechałeś po bandzie z punktacją Kill Pointów:P)  liczenie wyników. Sędzia kalosz i już. Przecież nie przyznam się na forum publicznym że przegrałem przez durną rozpiskę, granie na pałę, igonorowanie celów misji i danie się wpuszczać w zasadzki i płapki i trochę przez faile w kościach.

wnioski: ?


Co bym zmienił, libra out, wprawdzie pograłem sobie ładnym modelem nad którym trochę posiedziałem i choćby dlatego było warto. Ale siedząc większość czasu w landzie średnio mógł użyć mocy swojego umysłu. Nex time Kapelan, Baal na zwykłego chyba, żeby było jakieś zasięgowe strzelanie. kompania na plecakach - większa mobilność i mniej pkt na taxi, za kasę z landy może jakiś assault squad ? optymalnie było by 3 dropy. 1 taktyk, 2 np. assault squad a 3 dred, w troopsach mały taktyk w razorku jest okej ew jak się zaopatrzę w modele sniper scouci. landek na takie punkty średnio. ale to też ciężko powiedzieć, z jednej strony ma ten pancerz 14 nawet na dupie (IS3 here) niezły arsenał (no kurde ale pestkator - crusader w sensie jego uzbrojenie ZAJEBIŚCIE mi się sprawdziło, nie wyobrażam sobie używać zwykłego czy nawet wersji Redeemer)  robił dużo, sporo wytrzymywał, jest pojazdem szturmowym w dokładnym znaczeniu tego słowa!
Ale z drugiej strony.  na nieduże punkty (1200) zżera sam 250. czyli prawie 1/4 całej rozpiski ( no bardziej 1/5 ale to też dużo w jednym modelu) zwłaszcza że nie jeździ pusty, tylko coś tam w środku wozi, czyli też pewnie ze 100 punktów CO NAJMNIEJ, a jeszcze niech tam będzie jakiś bohater kolejne 100 i nagle się okazuje że ma 600 pkt w jednym modelu. w grze na 1200 pkt mieć połowę pkt. w jednym modelu nie wróży sukcesów ( chociaż alkowi Red Buthers nieźle się sprawdzili, ale to tylko dlatego że pozwoliliśmy mu grać Herezyjną rospiską =  2 woundowe termosy z Invem 4+ i FnP 6+, mhm i może frytki do tego ? (frytki nie ale furia legionu i bombardowanie orbitalne ! :P)
Więc na 1200 da się zmieścić SPORO ppancu, nawet nie trzeba do tego 10 weteranów tylnej straży z 5ciuma karabinami termicznymi którzy sami kosztują tyle co ten Land Raider, ale głupich 3 temrinatorów z combi meltami właśnie, kurczaki, nie wiem Orczy Claw, granaty Haywire, melta bomby, nawet głupie działo laserowe przy dobrych rzutach mówi mu papa. Zawsze jego strata boli ale na 2k pkt boli mniej niż na 1.2k

Więc suma summarum landek moim zdaniem tylko w rozpach 1500 i wincyj. (znaczy niby można zrobić trolololo rozpy na 3 landkach na 1000pkt) i niektóre armie mają na takie niewielkie punkty z tym AUTOWPIERDOL (demony ? orkowie? może tyranidzi?) a dla innych to łatwe punkty (Exp. Piniata :P) ciężko orzec...
Inna sprawa że wszyscy byli nastawieni na pancerkę i wiedzieli że będą lanki więc ładowali sporo Ppancu i dobrze bo landki były 4. Niestety żadna rozpa z nimi wysoko w rankingach się nie znalazła :P

co do filmiku warzone, w kwietniu będzie, no chcę chociaż jeden model do końca pomalować no nie :P


poniedziałek, 23 marca 2015

Kiedy szedłem dziś Krakowskim Przedmieściem

No może nie Krakowskim i nie przedmieściem ale to nawiązanie do TEGO filmiku.
Ale na pewno Wrocławskim ryneczkiem i co ja pacze? Krul przyjechał! no to rzuciłem resztę obowiązków (lol, obowiązków:P) i poszedłem za Nim! Pewnie za Hiltera też tak wyglądało

U JELLY ?

Chociaż na samym wiecu czułem się jak na inauguracji 1wszego roku politechniki połączonego z ceremonią wręczenia świadectw w gimnazjum i to trochę smutne uczucie kiedy zdajesz sobie sprawę z tego że osoby które mają za sobą maturę i pierwszą inicjację seksualną możesz policzyć na palcach jednej ręki. ale średnia wieku spokojnie 30 ! (czyt. z 75 Król + 16 + 15 + 19 elektorat )
No od razu przypomina mi się ten filmik:
Ja wiem że pójściem w politykę straciłem pewnie 80% odbiorców bloga (czyli może 4 osoby lol, mama na przestanie wchodzić bo Krul zabrał by jej prawo głosu wyborczego, szczerze mówiąc sam bym to zrobił dawno jakbym mógł :(
A filmik kult, świetnie zmontowany, i jeszcze ten bit siedzi w głowie, naprawdę aż mi się łezka w dupie patriotyczna zakręciła :)

Ale dość już o słoniu (jak to pisał Śledziu) bo mam kilka słodziasznych nowości ze stajni GW które muszę skomentować swoim cynicznym, zgorzkniałym i ironicznym pełnym literówek wpisie :)
Pierwsza rzecz, pewnie wiecie wyszedł codex KHORNE DAEMONKIN
Który równie dobrze mógłby wyglądać tak:
No ale co dostajemy, że zacytuję jednego użytkownika Gloria Victis, bo dla mnie to jest kwintesencja tego co robi ostatnio GW:

 Warlord traity: Fear, Soulblaze, Hammer of Wrath i inne super potrzebne rzeczy.

 Artefakty: bronie do CC ap3 i ap2 co lubią gryźć właściciela i jego kumpli. 2 z 5 będzie grywalne.

 Być może nowa tabelka dla possessed i helbruta, by mocniej bili. Oczywiście, wciąż będą do niczego.

 Wciąż nie będzie można dołączać Daemonów do CSM oraz odwrotnie bo ponieważ.

 Przymusowe MoK/DoK na wszystko, może nawet obowiązkowe ikony.

 Być może jakaś dziwaczna formacja z possessed w liczbie >10, helbrutami, blobem bloodletterów i CSM da wszystkim Fleet na jedną turę. Ba, może nawet dodatkowy atak na model jeżeli wyrzucisz na 2 kostkach 1 i 6 (w tej kolejności) w strefie rozstawienia przeciwnika po wcześniejszym zdaniu Ld na każdą jednostkę co chce z tego korzystać.
 A jak szarża nie wyjdzie to dangerous terrain w każdy model, o. I będzie minimum 1200 pts taka formacja...


Codex wyszedł w sobotę i niewiele się pomylił.
Wprawdzie jest fajny pancerzyk (3+ inv) w artefaktach i zamiast formacji mamy coś na wzór Necron Decurion, czyli detachment złożony z samych formacji. Mi to do gustu nie przypada bo wymusza branie tego czego nie chcemy, czyli przykładowo, Bloodseekers fomration i szybkie jednostki i musimy wziąć 2-8 razy motorki 0-2 flesh hounds i 1-3 raptors z mark of Khorne, no wszystko spoko tylko ja nie chce brac raptorów bo mi nie pasują, trudno, musisz. To mi się nie podoba.
Ale funowo można zagrać, każda formacja dostaje jakieś tam niewielkie bonusy. a to przerzut HoW a to fleet, a to rage a to coś tam.
Ale najważniejsze co dostajemy ?
Bloodpoints !
Już tłumaczę jak to działa. Za każdą zabitą jednostkę lub za każdą straconą dostajemy (tak, tak, straconą też, w końcu Khorne nie patrzy skąd płynie krew, byle by płynęła!) jedn punkcik a te punkciki możemy wydać i tak na przykład za 1 punkcik możemy odpalić dla armi adamantium will, za 2 punkciki rage + FC, za 3 możemy przywołać bloodlettery, za 4ry możemy bloodcrushery i tak dalej a za 8 punkcików dowolny character po zdanym teście Ld zamienia się w thirstera, no po nieudanym w spawna, wiadomix :)  for fun jak najbardziej, ale turniejowo nie wróżę temu za bardzo sukcesów a czemu ? Bo pozostałe cechy jednostek w dexach CSM i Demonów pozostały niezmienione, bloodlettery i cloodcrushery dalej są absolutnie badziewne a berserkerzy nie nadają się do niczego, jasne można kombinować z kultystami khorne`a Lordem na jurku w spawnach itp, ale to jak koń pod górę. Znaczy dla mnie jako klimaciarza super sprawa ! zawsze chciałem zrobić sobię taką bandę Skulltakers z Zhuforem Palownikiem w Land Raiderze w obstawie Terminatorów, 2 oddziały berserkerów, kultyści Khorne`a i Dreadnought. A jeszcze teraz ktoś mnie nagrodzi (zasadowo) że wystawiam kontyngent Boga Krwi. Spoxik.

No i dostaliśmy nowy model Thirstera

Tak, to teraz oficjalny model Krwiopijcy (Bloodthirster) i podobno nawet grając na normalnym dexie demonów muszę takie o wystawiać. W sumie spoko, bo ta smutna krowa z frotkami z czaszek na dredach (sic!) była już bardzo passe. Ten jest śliczniusi i widać to zło. No ma kurwiki w oczach!
Natomiast ma też dużo wad, jedną z nich jest cena. Swojego thirstera wychaczyłem za 88zł (For Khorne!) a może mniej? ten jest za over 9000 peelenów. Więc dziękuję postoję.
Kolejna sprawa, weź tu taką krowę schowaj za impasem, albo weź to zdesantuj na pole bitwy ( co może okazać się częste, zważywszy na przywoływanie ich z blood points) Mhm, zmieniamy model ze smutnej krowy na ogromnego naprawdę potężnego Demona Boga Wojny, model co najmniej 2 razy większy ale co damy mu większa wytrzymałośc ? a może chociaż więcej żwotności, no chociaż o 1 ? naaah fuck it :/ thx Obama!
 no i dla mnie bardzo ważne weź to transportuj bez wbijania mu magnesów i pinów w każdą część ciała. A i tak będzie zajmował pół walizki. Nie chcę z nim chodzić w wiadrze !

No i kolejna rzecz świeżutka jak plamy krwi na moim piłomieczu czyli dexik ADEPTUS MECHANICUS !! Chwalmy Omnimesjasza !!

To tłumacząc z języka Lingua Technis znaczy "All Hail Mars" <3 a na stronce GW jest już zapowiedź filmowa którym kultysta chaosu niczym arni w predatorze znajduje na sobie kropki celowników laserowych..coraz więcej i więcej a na koniec szybkie ujęcia postaci w czerwonej szacie już klasycznej dla Mechanicum. No to wiadomix.
a teraz jeszcze te zdjątka wyciekły :)

Wyglądają całkiem fajnie, ten pan z karabinem na podpórce trochę mi warmachine przypomina, tam też ktoś tak miał. Poza sierżanta trochę jak sierżanta Raphaela ( dak vengeance) ale spoko.
Można ich też skleić jako Awangardę Skitari
Też fajni, ale rangerzy bardziej mi się podobają, Ci trochę..hmm.. dziwne hełmy, ale też okej.
Do tego pojazd - maszyna krocząca
Który wygląda trochę jak "Hej Eldarzy! patrzcie na nas, też możemy mieć war walkery!" i nie wiem co o nim myśleć, no myślę o nim póki co jak o nieślubnym dziecku Sentinela i War Walkera a jeszcze w tej orgii miał udział Triarch Stalker :P Ale tak serio to jest.. no nie wiem.. naprawdę nie wiem co mam o nim myśleć, tragedii nie ma..ale jeszcze nie wiem czy mam się zachwycać czy nie. Na pewno było by lepiej bez kierowcy.
i wersja 2ga chyba troszkę fajniejsza
Jest też takie coś:




Ale na razie wygląda jak defiler z wieżą Wyverny, czaję powiew stalker tanka z renegatów, chociaż nigdy nie czułem jego kultu i zawsze wydawał mi się głupi.
Powiem tak, tragedii nie ma, na razie Omniorgazmu też nie przeżyłem, ale zobaczymy jak z dexem, co to w ogóle będzie ? czy będzie opcja sojuszowanie się z CSM ? ( dark mechanicum?) czy to mini dex ? czy pełnoprawny dex ? czy będzie na zasadzie allies jak harlequins czy imperial knights ? a może to tylko mini dex żeby nas wstępne oskubać z kasy a jak wszyscy się wypstrykają to dojebiemy z grubej rury pełnoprawnym dexem, patrz przypadek kodeks Szturmowców z 2ma czy 3 ma jednostkami a potem pełnoprawny codex Gwardii Imperialnej gdzie również Stormtroopers się znaleźli.
Poczekamy zobaczymy.
Co za dziwne czasy nastały, nie sądziłem że kiedyś się doczekam AdMech, może jeszcze niby sisters of battle wydadzą w plastiku ? wtedy to faktycznie będzie koniec świata. No ale jeden już się skończył (Stary świat - warhammer) więc wszystko jest już możliwe po śmierci jednego systemu.

Aha, nie wiem kiedy nakręcę część 2gą warzone, postaram się jutro, no do środy do 23:59 powinno być juz zuploadowane :D





sobota, 21 marca 2015

WARZONE

Cześć
Dzisiaj w ten pierwszy dzień wiosny prezent dla was wszystkich mianowicie FILMIK !!
Tak, wiem że za tym tęskniliście bandyci jedni więc chleba i grobka ludowi brakowało a dzisiaj dostarczam tą drugą ! Chleba nie mogę po pewnie jesteście postępowi i nie jecie glutenu i wpierdalacie ten styropian niby bio:P
Mimo tego że ciężko było znaleźć czas, rano na Świętej Górze powitać wiosnę. wieczorem w nieświętym klubie opić skończenie zimy, a w między czasie znaleźć czas na hostowanie wideło.
Jasne los rzucał mi kłody pod nogi i tyle ile ja się namęczyłem z synchronizacją wideo dźwięk to masakra. a Najdziwniejsze że jak oglądałem ten filmik bez pośrednio nagrany wszystko gra i hula, zrzuciłem do Premiere pro i już rozjechane, najpierw stwierdziłem dobra kij, pewnie to w programie coś nie gra ale tak to pasuje. exportuje ( oczywiście nie wpadłem żeby najpierw w niskiej rozdziałca zrzucić żeby tylko sprawdzić dźwięk) godzinka pęka. No i dupa, dalej źle. To jeszcze raz i teraz tniemy, wyciągamy, przyspieszamy, zwalniamy obraz no lipa. A jak w opisie filmu napisałem, nie mogłem tego nakręcić 2 raz (choćby dlatego co się stało z pudełkiem, ale nie chcę spoilerować filmiku:P) i dlatego że modele już posklejane i Nefaryta nawet już kolor skóry dostał !
Teraz unboxing i pierwsze wrażenia a na początku tygodnia (poniedziałek ? może wtorek wieczór ?)
modele po sklejeniu i pierwsze wrażenia z gry.
W między czasie pewnie wyjdzie Khorne Dameonkin Dex więc będzie o czym pisać :)
whoo hooo hooo... wiosna zawitała do smoczego lasu :D
no i co sądzicie o małym rebrandingu (myślę czy by bardziej mainstreamowo nazwy nie zmienić na Drakewood.. w sumie to samo :P)


sobota, 14 marca 2015

Trolololo Księciem Rozkoszy

Dzisiaj zagrałem baaaardzo fajną grę baaaardzo polewkową rozpiską.

Strażnik Tajemnic (Dowódca)
Psionik (2 poziom)
2 x większy dar

Herold Slaanesha
Wierzchowiec Slaanesha
1 x uświęcony dar
Miejsce Omamienia (miejsce..hmm.. a jak inaczej przetłumaczyć sensownie słowo LOCUS żeby nawiązywała do darów chaosu ? błogosławieństwa że w tym miejscu dana moc emanuje ?)

10 x Demonetki
10 x Różowe Strachulce

6 x Diabły Slaanesha
3 x Płomieńce Tzeentcha
4 x Miażdżyciele Khorne`a

Demoniczny Książę 
Skrzydła, wykuty w Spaczni pancerz,
piętno Slaanesha
1 x mniejszy dar
2 x większy dar
psionik (3 poziom)

Duszomiał
Piętno Slaanesha
nienawistny strumień

Czyli jak widzicie NAJBARDZIEJ bezużyteczne jednostki w dexie a jak już wziąłem coś dobrego (Soulgrinder) to w takiej konfiguracji żeby przypadkiem nic z tego nie wyszło. No bo NIE danie mu piętna Nurgla jest strzałem w stopę samym z siebie :P
Z Traitu kulnąłem - 1 do morale podczas testów strachu. Niby straszne gówno ale grałem przeciwko orkom a wiem jak zabójczy dla nich jest strach. Wiec okej zostawiam.
Gifty siadły mi mega, wprawdzie nie miałem nigdzie "podwójnie pobłogosławiony" ale najważniejsze że warlord wylosował niełamliwą łuskę (pancerz 3+) i demoniczną odporność (zasada nie czuje bólu 4+) co z wątłego i "chuderlawego" Keeper of Secrets stworzyło naprawdę wytrzymałą bestię, mimo że "nielot" Demon dostał dotyk niestworzenia (armourbane i fleshbane) który niby nic a przydał się całkiem, i piekielne spojrzenie (strzał z S:8) niby nic a trukka rozmontuję, motorowca ubija, no zawsze to dodatkowe strzelanie które nie jest psioniką. w sumie spoko.
Wracając do psioniki, no tutaj nie było już tak różowo i zadowalałem się primariskami ze wszystkich dziedzin. Oczywiście ani niewidzialność ani przeklęta ziemia z demonologii nie znalazły się w moim menu co BARDZO było mi nie na rękę. No i ogólnie sprawiło że byłem w lekkiej no...hmm.. między pośladkami. miał Dominację z Telepaii i oczywiście z Biomacji na księciuniu, z piekielnej Biomancji w której praktycznie każdy czar zmienia psionika w niezniszczalny taran nienawiści. (na ludzki językw tej dyscyplinie są przecież prawie same buffy)  wylosowałem wylew, wow..zajebiście.
Primariski ze Slaanesha sobie daruję.

Orkowie dość klasycznie, szabrownicy z Mekanikiem który to miał Szokowy Snotomiot.
12 chłopaków w cienżaruffkach. w każdej Burszuj z Energoszponem. 15 motorowców.
Szabrowany Czołg i Pancerfura, w tej ostatniej czaił się Herszt, oczywiście energoszpon, szczęśliwy szpantyk, i kminczapka (Da finkin` cap) czyli rozpa dość porządna !

Orkowie wybierają stronę i zaczynają, walka jest w dzień, ja nie przejmuję inicjatywy.z Warlord Traita przeciwnika mam -1 do rezerw (spoko, flamery w rezerwach ale nie są super ważne więc nie płacze) i przerzuty morale i przygwożdżenia w 12" od warlorda. Najśmieszniejsze że test Strachu to nie test morale więc ja zacieram rączki. Ale fajna ta kminczapka (no bo jak na polski przetłumaczyć Da` finkin cap - myśląca czapka ?) dodatkowy warlord trait ze strategic traits. Coś jak Veritas Vitae czyli święty zwój u Krwawych Aniołów. w sumie nie coś, tylko dokładnie na takiej samej zasadzie działa :)

Pierwsza tura, przeciwnik coś tam postrzelał, w sumie ubił kilka horrorów wiadrem linkowanych kości z motorowców, ale robię "padnij!" w ruinach i mam osłonę terenową 3+ i przerzuty 1 za bycie demonem Tzeentcha. Nie jest źle raptem kilku spada. I w sumie nic więcej, moja tura Bloodcrushery i demonetki zachodnią flanką. Fiendy wschodnią, spierane przez Soulgrindera który, no, dostał broń o dość lipnym zasięgu i chciałem nim się pchać do zwary. więc ich osłania, demon leci środkiem, Keeper podbiega do górki też na środku. z Psioniki bez szału, od Psioniczneog krzyku raptem 2 motory padły, reszta nic nie zrobiła.
aha, demon rozwalił z tego strzał z Siłą 8 looted wagon, bach, eksplozja, wszyscy wysiadka, co się dzieje podczas burzy spaczniowej? (tak wiem, to się rzuca na początku fazy strzelania, no ale ta zapomniałem - gra na luzie więc nie ma problemu) gniew Khorne`a (na 6 każdy wrogi oddział dostaje tubę z siłą 8, no i wszystkie demony Slaanesha, a bo się bracia nie lubią) mi się nic nie stało u niego poszły 3 x 6 i zgadnijcie czy oddział który wyszedł z Looted Wagonu dostał 6. pięknie na środeczek, i jeszcze się w kwiatuszek wystawił jak po desancie, no na otwartym polu, żadnej osłony i co ? zniosło 11 cali w pizdu ;_; Ale za to 3 szabrowników spadło i punkt kadłuba na ciężaruffce.
W swojej rozmontowuje 2 trukki w szarży.  Ale jeszcze wcześniej Soulgrinder przywaliłz flamera w trukka, myślę sobie siła 6 na 10 pancerza ma szanse coś zrobić ( na rzucie kością 5 albo 6 już przebijam pancerz) no ale zupełnie zapomniałem że przez to że to pojazd bez dachu ekipa w środku też dostaje tuby. Urządziłem im piękny holocaust! i jeszcze 2 trukka sięgnąłem :3 spadło 5 orków w jednym i 4 czy 5ciu w drugim, plus po hull poincie na obu trukkach, masakra :D
Potem tura przeciwnika, coś tam popestkował, no ale jak to zieloni, bez szału z celnością. No i szarże. Nie zdane testy strachu, dziękuje masz Walkę Wręcz: 1 do końca fazy :>
No ale mimo wszystko nawet samą ilością ataków to robi robotę. Głupi chopak ma 4 ataki w szarży! jest moc! oni się biją lepiej niż Berserkerzy Khorne`a a są tańsi i są bazowo troopsem. To jeszcze bardziej uzmysławia jak nędzny jest dex Chaos Space Marines :( no ale dość już o słoniu.
No żeśmy się tak klepali. fiendy zgarnęły szarżę, soulgrinder i bloodcrushery,
Crushery mimo że trafiały na 3+ i mordowały bez pancerze, zabiły może 1 orka.. albo w ogóle nic.. no dramatyczny rzut, potem zwrotka i całość się posypała, reszta z Demonicznej niestabilności, good job oddział za over 9000 punktów. żal.
samotna 5tka orków szarżująca na soulgrindera skończyła tak jak przeciwnik zakładał że skończą.
Wiecie, każdy ma swoje czarnowidztwo i w tej grze każdy bazowo jest pesymistą. Ja już widziałem jak nie trafiam ani jedną kością ataku a on z Energoszpona zakłada mi penki z kolei on widział że nie trafi ani jednym atakiem z energoszpona a ja zrobię z niego mielonkę. No i była jego wersja :) całe szczęście dla mnie. fiendy odpaliły książkę i stoją z orkami, liderki zdane, orkowie zostali w walce wręcz, mają jakąś swoją śmieszną tabelkę której nie ogarniam. nie mogą przecież normalnie zdać morale, bo to orkowie, trzeba im zrobić coś zakręconego, a to biją się między sobą, a to burżuj stawia ich do pionu i jednemu zasadza kopa a to coś innego. No ale zostali.
w turze przeciwnika nie wiem jak to się stało (w sensie że nie pamiętam dokładnie sytuacji) ale on szarzuje na moje demonetki, nie wiem czemu ja go nie szarzowałem, za daleko byłem ? czy może w swojej turze rozwaliłem trukka w strzelaniu i crushery wpadły w chłopaków ? a może nimi wysiadł ? no nie pamiętam, tak czy siak z demonetki się nie spisały, mimo że ZNOWU fear nie zdał, n oale hammer of wrath trafia automatycznie.. i .. no.. no nie było za fajnie.
Po drugiej stronie walka wre! Heraldowi  pomyliły się literki jak czytał. Dlatego obciął oddziałowi demoniczną ochroną i teraz musiałem rzucać tylko 6 żeby nie dostać rany, jak się możecie domyślać, rzut na 6 to bardziej ciekawostka niż skuteczna ochrona. No dlatego do akcji musiał wkroczyć soulgrinder!! jakoś poszło w sensie oddział padł znaczy i mój i jego, został tylko soulgrinder i warboss. No ale niestety tym razem Power Klaw na Warbosie już mnie zmiękczył, w sensie wygrał. Został warboss.
Po tej walce stwerdzam że lucky stick to jest tak bardzo OP, że jakby był czołgiem WoT to były Ruskiem heavy!! ja pierdole dowolne 3 przerzuty !! za nic.. po prostu !! okej jak ci trzeci przerzut niw wyjdzie (no ale umówmy się jeżeli 3 razy przerzucasz jedynki na jedynki albo coś w ten deseń to i tak to nie jest to twój dzień) to warboss umiera, ale wystarczy po prostu używać 2 przerzutów żeby nie kusic losu i jest MOC! totalnie za mocny sprzęt, totalnie!
Po zachodniej stronie mapy tam gdzie nie wyglądało to dobrze, bo demonetki i crushery spadły za to 2 oddziały orków wesoło do mnie tuptały, pojawiły się Flamers of Tzeentch ratując sytuację, 3 flamery z AP4 to jest masakra na hordy, spaliły 1 oddział do gołej ziemi, 2 na nich zaszarżował, z overwatcha ściągnęły z 4rech ? potem jeszcze ich trochę potrzymali, no ale padli pod naporem ilości ataków. Ale zostąło mu tylko 3 chopakó, którzy skitrali się w ruinkach i robili line breaker, a ja nie miałem ich jak wyłuskać,
Na środeczku śmieszna zabawa bo Mekboy z Shokk atack gunem walnął w Daemon Prince`a ( który oczywiście został traifny przez lootasów spadł na ryja i trochę się rozkwasił, no ale dzięki temu już nie latał) mekboy przycelował walnął. ale coś poszło nie tak i zamiast snotlingów pod mój pancerz żeby mnie gryzły i drapały przeteleportował siebie. Lol, walka wręcz, mek pada pod ciosami Daemon Prince`a. Poniżej górki motory szarżują na Strażnika Tajemnic, Było słodko bo z 12 motorów się od niego odbiło. Nie zdawał tych testów strachu jak szalony, może 2 mu wyszły. Aha w międzyczasie rzuciłem że burza się cofa i wszystko ma -1 inva :( ale ale.. Keeper of Secrets wylosował zwykłego sejwa 3+ i FnP 4+ więc mimo przeciwności losu stał twardo. chyba 2 tury i po prostu ich skończył.
No ale potem ja się zacząłem kończyć. Damoen prince został na ostatniej ranie, Keeper of Secrets pojedynkował się.. warlord na warlorda, mano a mano, no ale akurat tutaj test strachu już zdany, i jakoś nie poszedł mi rzut :( jemu za to poszedł znakomicie :(
Koniec końców jego i mnie zostało BAAARDZO niewiele. kilku lootasów ? ( 5ciu ? ) 4 chłopaków, Warboss i jeden trukk. ja miałem tylko 5 horrorków, DP spadł, wyczyścił oddział orków, nawet noba z clawem ubił (rzucił 1 na zranienie mnie)  no ale jak pamiętam chyba lootasi go ustrzelili już. A może warboss go dobił ? Nie pamiętam, zdechł to zdechł, na chuj drążyć:P
Tak czy siak ja przywołałem sobie w międzyczasie 10 letterów które wycięły takie niedobitki orcze ale same złożyły się od warbossa (kurwa orkowy herszt to naprawdę BESTIA i to jeszcze za stosunkowo nieduże punkty, ale jak jednie to boli.. każdego boli)  a w przed ostatniej turze przywołałem sobie horrorki które spadły na środek i w akcie desperacji chciały pestkować warbossa, no ale nie udało się więc chociaż line breakera zrobił. potem jeszcze w akcie desperacji nimi chciałem thirstera przywołać, peril ale się udało, dobre jedziemy z koksem i co ? przeciwnik odbił na trzech szóstkach, 666.. super rzut kurwo :/

Ale potem liczymy punkty, obaj mamy line breaker, ja mam first blood on slay the warlord. On mi nabił 9 KP ja mu 7KP. Mimo że gra była na znaczniki, zapomnieliśmy ich wystawić i tak pod koniec drugiej tury się skumaliśmy, no ale wtedy dżentelmeńsko się umówiliśmy że gramy wyrzynkę. Jakby były znaczniki były remis. On myślę że spokojnie by skontestował mój znacznik a ja jego bym odbił przywołanymi horrorami (hit na scaterce) i po 2 pkt za dodatkowe cele. Ale nie ważne tak nie graliśmy i była moja nieduża przegrana. Ale przegrać niewiele taką chujową rozpiska to jakby wygrać. :)

Wnioski
Warboss to bestia
lucky stick jest op.
orkowie nie strzelają,
ale zadeptują ilością ataków, i jebie ich czy trafiają cie na 3+ czy na 5+ wypłacają ich tyle że i tak spłyniesz.

Odnośnie mojej armii.
Flamery na miękkie armie hordowe są spoko, naprawde spoko ale w ŻYCIU ich nie wezmę na MeQ (marines equivalent czyli jakąkolwiek armię z jednostkami z pancerzem 3+ głównie właśnie space marines, chaos space marines ale też necrons) bo mnie wyśmieją. Ale orków zrobili pięknie!

Po demonetkach nie spodziewać się sukcesów, nawet te ich rendingi przy sile 3 są śmieszne. może jakby było ich 20 ..albo 2 x 20.. no ale to kurwa już wymusza inny styl gry.

Solek (Soulgrinder / Duszomiał ) Slaanesha to farsa, okej dostaje fleeta ale to naprawdę nie jest mu priorytetowo potrzebne, nawet jak się pchamy do cc.. no nie wiem, wole go strzelającego w coverze, jakoś bezpieczniej. a jak już do zwary to chyba Tzeentcha, przerzuty 1 to przerzuty 1. flamer, no na orków się spisał świetnie ALE znowu na MEQ w życiu tego nie wystawię. ( jakby miał AP3 no to mooooooże ale z AP4 jest żalowy)

Keeper mi się spisał ale tylko dlatego że mu gifty siadły, ogólnie średnio, niby coś tam poczaruje (ma dostęp do telepatii) niby się pobije (duża I i sporo ataków) no ale jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Do czarowanie lepszy Tęczowy, ma chociaż z bazy fajne pestki, a do klepania Khorne lepszy, tyle samo ataków i toporek z bazy (instanty na 6 teraz uratowały by mi tyłek bo Warbosa bym ładnie skosił) no średnio ten Keeper wygląda, nie wiem, może nie jest super drogi, ale nic super fajnego nie daje w zamian,

DP Slaanesha wypada dużo lepiej, jemu się fleet akurat przydaje, dzisiaj własnie mnie uratował, no ale znowu.. przerzuty 1 były by jeszcze lepsze niż fleet. Chociaż wstydu nie ma z nim.

Fiendy. Trochę rozczarowanie, nie ma tragedii, są ultra szybkie i w ruchu i w biciu ale nie mają wygrau, kosztują sporo przez co modeli nie dużo (miałem 6stkę) ilość ataków wrażenia nie zrobi na jakichś koksach do close combatu (no ale chyba z nimi będziemy się mierzyć bo te fiendy robiły mi za główne uderzeniowe siły) no ale umówmy się najgorsza i najbardziej rozczarowując jest u nich siła 4:( ja wiem że rending ale to dalej siła 4.. Jakby mieli fleshbane. albo siłę 6 jak wraithy były by spoko, ale z 4rką są mizerne, no kurde motory biją na5. A przecież jeden diabełek kosztuje 35pkt! mogli by się postarać z nimi bardziej. No mają niby więcej ran ale przez to bardziej bolą ich instanty (warbos mi 3 pełne fiendy zabił z Siła 9 na Wytrzymałość 4, 2 x większa zabija cały model nie ważne ile mam ran :( wprawdzie przerzuty trafień z heralda baaaardzo pomogły ALE dalej to nie jest coś o czym można mówić że "stary, jest moc!" oni to mogą się z taktykiem co najwyżej mieszać, ale to też tak ostrożnie :P nawet książka średnio tu pomaga, okej stoją, fajnie ale ale mówie, niezdane 2 invy od ciosu z clawa i pach pach. Okej psy też mają siłę 4 ale na tym podobieństwa się kończą! Są więcej niż 2 razy tańsze czyli w cenie 1 fienda mamy 2 fleshhoundy i nie szkodzi że bazowo model ma mniej żyć i o 1 mniej ataków ale w tej samej cenie zmieścimy 2 psy czyli już jest z kolei o jednego wounda więcej i o jeden atak więcej. czyli za 6 fiendów mam 13 psów i jeszcze mi zostają 4 pkt. 6 fiendów to 24 ataki i 18 ran do wklepania. 13 psów to 39 ataków i 26 ran do wklepania. Sami już sobie możecie policzyć co się bardziej opłaca. No nie no fiendy mnie już 4 grę z rzędu zawiodły. Na papierze spoko, ale w walce trzeba na nie chuchać, dmuchać i mocno boostować żeby robiły to co psy bazowo.

Na minus : -
fiendy
Soulgrinder slaanesha

Na +
flamery ( na nie meq)
Dameon Prince Slaanesha

Na, "nie mam pojęcia czy to było miarodajne"
Keeper of Secrets :)

Uff..ale się rozpisałem, ale warto było moim zdaniem bo świetna gra, bardzo o dziwo wyrównana do samego końca, pozdro dla Michała i jego grzybów. No i nie często po stronie demonów można spotkać tak plewne jednostki, następnym razem wystawię same rydwany :P

poniedziałek, 9 marca 2015

No dobra przyznam się

Przyznam się że zagrałem pierwszą grę na nowym dexie Krwawych Aniołów i
przekichałem do zera w stylu Asterix i Obelix, z tym że moi Astartes byli Rzymianami.
Za Gallów robili Żelaźni Wojownicy Tostera.

Moja rozpa:

Astorath

5 x zwiadowcy
boltery i podczepiony karabin termiczny

10 x drużyna taktyczna
miotacz ognia, ciężki miotacz ognia
sierżant weteran, rękawica energetyczna podczepiony miotacz ognia
kapsuła desantowa - transponder radiolokacyjny

10 x Drużyna Szturmowa
2 x karabin termiczny
Rękawica Enernetyczna

10 x kompania śmierci
rękawica energetyczna, miecz energetyczny, maczuga energetyczna
plecaki odrzutowe

Drednot Furioso
karabin termiczny, ciężki miotacz ognia, chwytak magnetyczny
kapsuła desantowa - transponder radiolokacyjny

8 x weterani ariergardy
3 x podczepiany karabin termiczny
bomba termiczna, szpon energetyczny
kapsuła desantowa - wyrzutnia "deathwind", transponder radiolokacyjny

Ścigacz Landa
Działo Termiczne, Ciężki miotacz ognia
"Dziedzictwo chwały" - Weteran Isstvan V (zasada z IA)

Na papierze spoko, trolololo, nie ma mnie na stole, spadam otwieram wszystko z melt, palę z flamerów, potem dobijam resztę DC i Dredem. Win!
no niestety nie wpadłem na jedno. Mianowicie poza 2ma drop podami które spadają automatycznie (zasada drop pod assault) to reszta wychodzi sobie spokojnie z rezerw dopiero od 2 tury. Znaczy okej przewidziałem to że w pierwszej turze zgarnę srogi ostrzał ale myślałem że coś tam wytrzymam i potem w drugiej już rezerwy, ale mój przeżarty internetami umysł nie wpadł na to mimo że gram w ta jebaną grę od ponad 6 lat że rezerwy wychodzą DOPIERO po udanym rzucie kością która pokaże 4 i więcej oczek. Czyli okej rzucam za assault squad: 1 death company: 3 Drednought: 1 Land Speeder: 5 Scout squad: 3 czyli z całej mojej armii w rezerwach wychodzi tylko land speeder. Wow super. przypominam że Toster miał niezły chaośnicki gunline. jak na prawdziwego Iron Warriorsa przystało, zabawki z IA (infernal relic predator czy rapier destroyer) chmara kultystów do robienia żywej tarczy. Wybrańcy bogów z jakąs gargantuiczną ilością karabinów plazmowych, motory z piętnem Nurgla ( no dziwnym nie jest) i nawet pustoszyciele (havoc sqad) na działkach automatycznych. Poza samych Huronem (Bohater dający infiltrację oddziałowi) z Wybrańcami (chaos chosen) to niewiele tam się jakoś skutecznie lało po mordach, ale nawet gorzej dla mnie bo jak nie bije znaczy że strzela, a jak strzela to będę miał bardzo nieprzyjemne powitanie na ziemi jak na niej wyląduję :( już wolał bym żeby się bił, no bo ja się raczej biję a jak on będzie chciał to chociaż tak po spotkamy się na ubitej ziemi i może będę miał jakieś szanse go wyrżnąć. Niestety nie dał mi za wiele tych szans i większość mojej groźnej w zwarciu armii po prostu wystrzelał.
Nie ma sensu pisać tego wstydliwego battle raportu bo było jak w powstaniu warszawskim, on był brygada kamińskiego a ja cywilami, albo bardziej po ludzku on był Sprite a ja pragnieniem.
Pierwsze dwa dropy spadły, taktyk i sterni, oczywiście 3 combi melty nie były w stanie otworzyć preda na bok prawda ? no bo siła 8 + 2k6 to mało. spoko, taktyki palą... kultystów nie ma sensu, i tak są fearless, jest ich 20 i w sumie sa tylko tłem ! wiem spalę havoków okej sejw 3+ ale ładnie się ścisnęli obejmie wszystkich, o kufffa czuje zło, 3 łezki IN YA FACE! do tego boltery na rapidzie i jeszcze storm bolter na snapach. Umarło 3 havoków, bez ciężkiej broni, tzw, kulołapki. Zajebiście. koniec mojej tury, przeciwnik ma całą armię a ja 2 oddziały na stole.  i love you sarge . koniec.
ale coś mi zostało, jakieś niedobitki po 2 kolesi, kolejna tura spada land speeder i wcyhodzą scouci i dred. DC dalej niet. scouci nie mieli czego ruszyć, predator był na środku a co będą pustego rahnosa otwierać ? meh, wyszli i zabili chociaż jeden motor. land speeder spadł i zastrzelił predator ! nareszcie jakiś sukces większy. Dred wyszedł i postrzelał po motorach. Potem znowu zwrotka, smok spala taktyków do ziemi, choseni dobijają sternów. scouci zostali pominięci i tylko dlatego przeżyli "ha ha - hi hi" dred o DZIWO  przeżywa 2 melty na czystko na klatę i rapiery. oczywiście immboli i 2 HP spadły ALE STOI ! moja tura oszałamiający placek z deathwinda zabija 2 kultystów !! o kurwa jaka pożoga ! klękajcie imperia! DC spada, wreszcie ! dred zabija z melty kolejny motor, scouci szarżują 5tkę CSMów i.. wygrywają combat..ale stoją dalej, kurde S5 i I5 w szarży to jednak miły bonus armijny :) potem co, scouci stoją dalej z tym jednym szefem CSMów ale wpadają kultyści i zadeptują mnie ilością, DC zostaje spalone przez "smoka" i rozstrzelane przez karabiny plazmowe wybrańców, przezywa ich 3 i Astorath, szarżują na chosenów, składają wszystko. Aha w międzyczasie spadli asfalci z 2 meltami, oczywiście nic nimi nie rozwalili, ich też spalił smok, ale przeżył jeden jedyny koleś ( smok rzucił 1 na zranienie ) i to z fistem, to poleciał chociaż nabić punkt na rajnosie. graliśmy 4 tury, dalej nie miało sensu, zostął bym wyrznięty w pień. ale tak powaznie skończyliśmy bardziej dlatego że kolejna parka czekała na rozgrywkę a nie chciało nam się kolejnego stołu rozstawiać. Tak czy siak przerypałem, przez to że nie dograliśmy do końca nie aż tak bardzo. Ale dalej przerypałem. Ja miałem slay the warlord ( astorath przeżył:P) i line breaker, przeciwnik nawet się prawie nie ruszał, więc o mojej ćwiartce można zapomnieć. ale miał first blooda. z 8 kill pointów, ja zabiłem w pełni tylko rhino, predatora, chosenów i hurona.

Ale pomysł dobry, tylko nie wszystko w rezerwach, locatory wylatują z dropów (na jednym zostaje) scouci dostają karabiny snajperskie i siedzą za linią umocnień AEGIDA obsługując stację przekaźnikową. ( na bastion pkt, bym nie wyskrobał ) LS mimo że coś zrobił chyba wylatuje, a już na pewno wylatuje z niego LoG, jasne zabawne...ale nie wiem czy aż tak, WEWNTUALNIE zostaje ale dostaje 2 mm.. chociaż kurde balans z 5 lat gram speederami w wersji MM+ HF i ZAWSZe ale to ZAWSZE mi się taki konfig sprawdza a jak raz czy dwa go nie wziąłem to cholernie żałowałem że akurat nie tak go wyposażyłem (raz czy dwa grałem na HB + AC) no bo rozwalił preda ale z flamerów popalił też kultystów na przodzie, niby nic a jednak :) sternów jak już to dopakować do pełnej 10 i 5 combi melt i wtedy po wyjściu się dzielimy, 5 combi melt ściąga pojazd a 5tka wali z pestek w coś innego. AS na pewno nie z DSu prawdopodobnie wypadnie na rzecz dopchania reszty i Baala Predatora :)

ale póki co codex bardzo fajny, naprawdę mi się podoba. Wrażenia: Czarnuchy (czyt. kompania śmierci)  morduje jak mordowała, Astorath ok, znaczy w poprzednim dexie też był okej ale nikt poza chyba mną go nie lubił :P taktyk z HF to jest fajna zabawka, furioso nie zdążył się wykazać a na resztę rzeczy nie miałem okazji sprawdzić. No ale +1 Inicjatywy w szarży, jest mega, kurde no jak stary dobry Ved Furious charge, nostalgłem że kiedyś to było z bazy :P

Jak mówiłem codex fajny, może nie ma jakichś takich mega oczywistych PG wyborów jak co poniektóre zakony (kasz*centki*kaszli*chapter master *kaszl) ale jest bardzo równy jeśli chodzi o moc, nie ma chyba czegoś co totalnie obsysa i daje sporo możliwości, no co mam mówić, podoba mi się! i nie żałuję że zasagowałem te kundle z Fenris. :P

sobota, 7 marca 2015

Prac remontowych część 2.

Sorry że nic nie pisałem
ale pochłonięty byłem bardzo przygotowaniami terenów.
Dzisiaj cały dzień trawę sypałem (if you know what i mean)
Że tak pozwolę sobie zacytować Bartka z klubu: klej na gorąco to najbardziej zajebista rzecz stworzona przez ludzkość. Nadaje się do wszystkiego.
Od siebie dopisze na 2 miejscu chrobotka :D Ale poważnie tak się nakręciłem że po powrocie z klubu do domu wygrzebałem pistolet i wszystko kurwa tym kleiłem. Nawet proxy drop podów, mogłem na wikol, mogłem na kropelkę, ale nie skleję klejem na gorąco. Hot glue everything!
No ale do rzeczy. Katedra się ruszyła:
Przy okazji zacząłem rzeźbić kolejną ruinkę:
Na razie jeszcze pięterko nie przyklejone, podłogę chyba zrobię z tej siateczki do szlifowania, super to wychodzi. Boczną ściankę tylko wyrezam, pod piętrem będzie portal i wejście na górze okienko.
Dowali się jakiś gruz i kamerdulce i będzie git! Tylko chyba trzeba będzie zrobić ją pod pustynie (na ten stół w klubie mamy chyba najmniej makiet) i nie mam pomysłu w takim razie na jaki kolor ściany? Pustynia jest mega jasnym piaseczkiem, bardzo jasna sepia wpadająca momentami w beże i żółcie (bubonic brown, iyannden darksun, a momentami nawet złamane golden yellow) Robić klasycznie szare ruiny żeby się wycinały ? czy może w orientalnym stylu taki piaskowiec ? a może jeszcze coś innego? czerwona cegła ? Jakieś pomysły ?

W tle możecie zobaczyć tzw. szaszłyki czyli skałki, również na pustynie (chociaż część została sprywatyzowana :P) fajnie się robi takie formy skalne lutownicą (bo wycinarka do styroduru została rozebrana na części i już jej nie mam :( więc pewnie natrzaskam jeszcze trochę tego.
Strasznie wkrętna robota, zwłaszcza jak szybko widać efekty. I cieszy oko.
A może po prostu lubię to robić ?
Nie mogę się doczekać aż to pokończę i wam zaprezentuję. Pewnie i w kąciku słodowego wrzucę.
No i na dniach zrobię inwentaryzację swojego stołu i oblukam co trzeba dorobić i ile. Żebym jedną rzecz miał już dopięta na maxa. I wszystko co potem sobie już makieciarsko zrobie to szło do klubu  bo sam będę miał już full.

Jutro, a w zasadzie dzisiaj gram pierwszy raz nowym BA. Po rozgrywce może coś skrobnę. Dość nietypowa (jak na mnie, bo sama w sobie jest mega typowe) rozpiska. Ciekaw jestem czy pyknie.

Aha no i dziś kobiet!
To śle serdeczne pozdrowienia i życzę dużo dobrego wszystkim paniom:* (ale tylko tym ładnym)

No i do posłuchania:

Odkurzyłem sobie ich prywatną składankę którą miałem w samochodzie, i do takiej pogody (chociaż już trochę za dużo słońca, powinna być jesień:P) i kurde te riffy w tej piosence są zajebiste, magia! sama kompozycja, rewelacja! Cholera no cała ta płyta (AMOK) jest wyjebana. Mimo że zdecydowanie wolę Ville Laihiale na wokalu to Jarva pokazuje się tutaj z jak najlepszej strony i świetnie pasuje do takiej akurat stylistyki.Jeszcze jakbym gdzieś taby dorwał :(

wtorek, 3 marca 2015

Budujemy nowy dom!

Tak!
Zajmuje się obecnie robieniem makiet, bardzo dużej ilości na raz bardzo szybko.
Oczywiście wychodzi mi jak wszystko w życiu, czyli PRO, dokładniej to PROKRASTYNACJA.
No ale od czegoś zacząłem, mianowicie od uruchomienia plotera do cięcia, przygotowałem kilka wektorowych plików na ścianki ruin i voila!
 Oczywiście to tylko jedna ścianka.
Obecnie Katedra Eklezji ma już przypory, boczną ściankę, fragmenty kolumn w środku i zacząłem drugi budynek ze schodami, super to wygląda. Obsypać piaseczkiem, dodać gdzieniegdzie gruz ( ponacinane małe fragmenty styroduru, coś jak głazy, cegły, fragmenty ścian. Jakąś beczkę czy czaszki, czaszki w sumie zawsze na propsie :)
jak będzie gotowe wrzucę następne zdjęcie.
Aczkolwiek nie wiem czy uwinę się do soboty ze wszystkim :(

Przy okazji wyszły też nowe kłapouche, a dokładnie najbardziej pedalskie z najbardziej pedalskich ras w całym 40k uniwersum. Tak pizdogłowe Tau i mroczne kosmoelfy mogą spać spokojnie bo berło pierwszeństwa dzierżą harlequins!
Wprawdzie nowe modele całkiem zacne, chociaż strasznie denerwuję mnie że oni wszyscy na czymś stoją. Ja rozumiem że chcieli oddać dynamikę i zwinność niestety moim zdaniem słabo to wyszło i jest kiepskie. W ogóle nie wiem co to za moda od lat u GW że jak model stopą dotyka podstawki to jest mniej dynamiczny (czyt. dla niektórych MNIEJ FAJNY) niż jakby "lewitował" w powietrzu.
I o ile Serphim battle sister squad jest z chyba z przyczyn technicznych przyczepiony na kiściach bananów/ kudłów owłosienia intymnego za stopy przyczepiony. To samo można powiedzieć o starych modelach chaos space marines raptors. O tyle dziwi mnie to w przypadku nowych modeli, jeszcze może dodawania dla równowagi czaszkę pod stopę/szpon/kopyto jest spoko. Jak wcześniej pisałem czaszki zawsze na propsie to głupie płomienie czy niby kurz/tętent/wzbita w powietrze ziemia/zło spod kopyt bloodcrushera jest kiepskie.
Tak samo durne jest stawianie wszystkiego na siłę na kamerdulcach.
Jak będę chciał to ich sobie dokleję na jakąś ruinkę albo kupię podstawki sceniczne, a nie chwila GW zabrania kupowac podstawek scenicznych innych firm mimo że sami ich nie robią:P  (patrz motyw zmiany podstawek)  No może jakby kilku dali na tym. NP główny szefu trupy herlaków albo z 5 osobowego oddziału żeby 2 było na ruinach. ale nie, spadają z dachu wszyscy.
no jak to wygląda ?

No i swoją drogą, nie przypomina wam to już czegoś ?
Ostrzegam, raz zobaczone nie może być odzobaczone:
Równie zwinny i zgrabny co harlequini jest Krasnoludzki Zabójca Trolli :P

Co do zasad herlawym ciężko mi się wypowiedzieć. Niby zapowiadają się całkiem spoko, no ale wiadomo: na papierze jedno a na żywo drugie. No ale na pewno jakiś ciekawy dodatek do nudnych mrocznych eldarów i I TAK już zajebiście zgiętych światostatkowców. Jakby kurcze pieczone już ich falowane zaskrońce (czyt. Wave Serpent) były za mało OP. to jeszcze damy im BB z herlakami :P

Jeszcze jedno Harlekini dostali też pojazdy! wow wow! to są dark eldarskie modele jetbike`ów i Venomów bez koleców i z arlekinimi kierowcami. "Move along, there`s nothing to see here"
Ale dobrze że dali Solitaire i zasady do niego, z całej trupy aktorskiej ten podobał mi się najbardziej a nie miał zasad :( no i model stary był uber paskudny, a ten całkiem całkiem.
Nawet malowanie Gw o dziwo pasuje do takich modeli :)
Mimo całej mojej nienawiści do herlaków są jednymi z nielicznych którzy uczciwie zasługują na minidex/dataslate :)

ps. wiosna idzie, jakoś więcej optymizmu i ducha w człowieka wstępuję. Nawet martwy las Drachenwald został dotknięty śladami życia... na spacerze już widzę:

chociaż stęskniłem się za śniegiem. We Wrocławiu już się 3 lata nie widzieliśmy. był tylko przejazdem i zaraz musiał spływać:( fajnie by było jakby został na dłużej niż parę godzin :P
No ale w ciągu najbliższych 6 miesięcy to się na pewno nie stanie...