Genialny Wydawca produkuje planszówki w takim tępie jak
patologiczna wywłoka bahory na wiesć o zasiłku 500+Mam tylko nadzieje że planszówki będa lepszej
jakości, chociaż w głowie GW i matka alkoholiczna mają tak samo pusto,tylko patusce mózg wyżarła wóda a GW mamona.
Po „wyjątkowo bogatym” zestawie LOST PATROL (podobno
grywalnościowo również nie powala) przyszła kolej na kolejny remake, może nie
taki dokładny bo i skala inna, adeptus titanicus miał małe modele niczym
epicowe. Z tego co czytałem w jakimś rocznicowym WD, była to pierwszy raz kiedy
w GW wpadli na koncept herezji horusa w 40k. Chcieli mieć po prostu pretekst że
dwie takie same (balans ? lol) staną przeciwko sobie, więc wymyślili zdradę i
wojnę domową. I tak mogły tytany walczyć przeciwko tytanom (tak było)
Tutaj jest podobnie tylko modeli poskąpili :P bo jest po 1
tytanie na stronę (no tytanie, bo knight to najmniejszy z modeli tytanów)
oczywiście mówię to trochę w żarcie bo wrzucić w pudło planszówki dwa
pełnoprawne 40stkowe modele które same w sobie kosztują po 3 stóweczki sztuka
to nie lada gratka! Ludzie to biorą dla samych tytanów, bo wtedy wychodzą
chyba za 180 zł sztuka, a jeszcze jak sobie można pograć w tą „planszówkę” to
dodatkowy atut. Planszówka to w tym wypadku chyba na wyrost bo nie wiem jak
można grać 1 model na 1 model, trochę mortal kombat się robi
(swoją drogą że też
jeszcze nikt nie wpadł na MORTAL KOMBAT BOARD GAME – macie po jednym zawodniku,
na kilku kaflach losowej planszy i się nawalacie, są karty tajnych ciosów, rzuty
kością czy trafią czy nie, karty instant blocków, fatality czy pit fatalit, XD)
Strasznie jestem ciekaw mechaniki bo wydaja mi się że może
być podobne do battletecha/mechwarriora z sekcjami trafień, uszkodzeń, osobnymi
parametrami każdej broni, silnika, turbiny, chłodnicy itp, tam wprawdzie było
po kilka modeli a nie 1 ale bardzo szczegółowo było wszystko rozpisane. Tutaj
mogli by zrobić podobnie, (albo zrobili?) ciekaw jestem czy ma sens i czy
gejmplejowo jest spoko, no niby jest też teren (wrzucili kompletne Sanctum
Imperialis!) no ale przy skali Tytanów to taki bardziej murek dla nich :P
Przyznam że sam będę łykał tą planszówkę choćby dla
samego Knighta, bo nie dość że model ładny to jeszcze wstyd się bez niego
pojawić na jakimś poważniejszym turnieju ;)
Co do renegatów to i tak najlepszym był ten:
solo w 1:01 po prostu powoduje niekontrolowaną erekcję :P
Tak dzisiaj szybkie „zdanie zgrada” o odnowieniu orków
żeby pasowały do stylistyki Age of Shitmar.
Tym razem nawet nazwę zmienili na Orruks (chyba tylko po
to żeby ją zastrzec jako TM )Klawiatury
mi zabraknie żeby przelać na papier tyle złości i wkurwu na ten temat więc
skupie się stricte na modelach.
Na pierwszy ogień brutes.
Od razu widać że to orkowie z krwi i kości ( w zasadzie z
grzybni i przemocy :P ) więc zaznaczę że jak na AoF to źle nie jest, powiem że
i do batla bym strawił takie modele.
Niestety malowanie na żółto jest moim zdaniem totalnie nie
trafione, nie wiem, może jakby to nie był citadelowski TT (nie że brzydki tylko
taki mocno schludny, no i wiemy od dawna że GW nie umie malować metalików)
tylko jakoś faktycznie styrany pancerz, zacieki, rdza brud i zakrzepła krew to
było by powiem NAPRAWDĘ fajnie, a tak jest tylko średnio.
Nie podoba mi się kształt pancerzy i ich stylistyka, idą w
stylistykę „stali ciosanej z kamienia” żywcem wyjętej z Savage Orków do WFB. O
ile do dziusów to jeszcze pasowało, bo i zamiast stali mieli kamienne maczugi
to tutaj to nie zdaje egzaminu, jasne, pancerz powinien być krzywy, nierówny i
powyginany, bity i cięty ale nie łupany z kamienia na litość Morka ! (albo
Gorka) i jeszcze liningiem podkreślili te krawędzie, da fuq ?
Ale ogólnie, no okej, napaowani orkowie w ciężkich
pancerzach, fantasy odpowiednik meganobzów czy tam black ork`ów z WFB.
kolejny jest WARCHANTER
no i ten model już jest konkretnie pojebany, w negatywnym
znaczneiu tewgo słowa.
Pomysłu zero, chyba ktoś na kacu to wymyślał kręsląc
podczas meetingu na kartce w zeszycie.
Naprawdę chyba zakręcili kołem fortuny co mu dać w rekach
i spośród, kostura, czaszki, energii magii, klucza, trąbki, topora, gumowego
kurczaka, pawiego pióra wypadło dwa razy na kość z jego podobizną, kurwa
naprawdę ?ja kumam motyw magii flaków
(gut magic prosto od ogrowego butchera) ale sprawdzcie sobie stylistykę tamtego
modelu (który wróży z flaków, swoich wrogów) i porównajcie sobie do tego
topornego bezpomyśla
Drmata i głupi model, nawet na konwersje się nie nada bo
bitsów fajnych nie ma, jak koleś na lotnisku..
I czemu kurwa te kości mają jego podobiznę, może putina
albo gwiazdy dawida ? random stuff...
weirdnob shaman
Kolejny mag jest już dużo fajniejszy, fajnie że jest
orkowy a nie gobliński. (dla odmiany) fajne wykoślawione nogi, fajne rogi, nie
podoba mi się tylko dym, ale to nigdzie nie widziałem dobrze zrobionego dymu na
figurce GW czy to na ogrowym ogniobrzuchu z WFB czy na kapelanie śledczym
Serafikusie z wh40k. Więc nie zdziwili mnie tym że ogień jest słaby :p
Ale w zasadzie jak się go utnie jest spoko figurka, ma
potencjał :D
Megaboss
Chyba najlepszy z tych wszystkich modeli, wygląda naprawdę
dobrze, dokładnie to czego oczekiwałem po orkowym szefie ! groźna mina, dobra
poza, świetny naramiennik z ogromną czaszką.
No tylko to malowanie :/ zarówno żółty jak i podkreślenie
ciosania łupków skalnych na pancerzu jakby były z jakiegoś czarnego diamentu
czy skały bazaltowej, słabo to wychodzi, ale wiem że to kwestia malowania, ew
zeszlifowania tego i zrobienia zębów przy głowie na kościany kolor..
Wygląd amocno 40stkowo
Bardzo podobał mi się koment na GLORIA VICTIS: „wyglądają jak savege orks do 40k”
I to jest NAJLEPSZY komentarz do tych orków, podsumowuje
całość idealnie.
Czy to źle czy dobrze że wyglądają jak savego orks ? Wy
musicie ocenić, jedni się będą cieszyć bo materiał na kowersje do 40k (dodasz
parę kabli i shooty, może power clawa i masz super armię) a inni płakać bo
woleli orków w skórzanych pancerzach czy kolczugach a nie w kamiennych zbrojach
płytowych.
Ja się na razie nie wypowiadma ostatcznie dopóki nie
zobaczę tego w NORMALNYM malowaniu, ale myślę że jak na Ao$ źle nie jest a ten
pan jest nawet spoko :)
orkowe goregruntas (krawo chrumkacze ?)
całkiem spoko, tutaj pancerz wygląda już dobrze, fajne
pozy, dziki mają dobrze zrobione skóry i pysku. Kurcze właśnie takie drapieżne,
przesadzone i napakowane stwory chciałby móc oglądać w armii orków :) może ta dolna żuchwa
jest dziwna, jakby to futro na niej miało inny kolor i rosło inaczej albo jakby
go tam nie było i była jakaś dziwna skóra ale to pewnie też kwestia malowania.
Minus taki że podobno w boxie 3 są tylko 2 wzory modeli, a
to już jest kurwysyństwo :/
Meganob on Mawcrusha
Czyli bardzo fajna pokurwiona bestia, która ma orkowość w
spojżeniu wypisaną J
I kierowca fajny (tutaj pancerz przez pomalowanie na
czarno już tka nie razi, dalej wprawdzie nie kumam liningu na nim w tkai sposób
no ale oks) taki troszkę klasyczny ork.
A sam stwór ma baaardzo fajnie zrobioną skórę, i ciekawą
koncepcę, taki skryzdlaty goryl ze skórą słonia i szeroką mordą, chciałbym go
zobaczyć na zywo, bo póki co mi się podoba ! serio, bardzo pasuje do orków,
zarówno bo tych orruków jak i spokojnie można było by go wystawić w WFB (jakby
miał zasady)
Podsumowując :
Jest to chyba pierwszy (mam też nadzieję że nie ostatni)
release do AoS który mi się naprawdę podoba, jasne cycków mi nie urwało ale
modele są ogólnie rzecz biorąc dobre, niektóre słabe (warchanter) a niektórę
lepsze (mawcrusha`)
chociaż wygląda jakby GW zgapiało od WARCRAFTA (lol) i to tak bardzo mocno wygląda, ja tam się na WoWie nie znam więc nie poruszałem tego tematu, ale jak ktoś mi o tym wspomniał to czuć to mocno :p
i do posłuchania piosenka która mi chodzi w głowie jak dookoła zbiera się za dużo ludzi
ja wiem, ja wiem, jak każdy grindcore musi być "lewacki" ale kurwa jakbym miał strzelać do ludzi to pierwszy magazynek opróżnił bym przy tej piosence, przy następnych bym się musiał zastanowić...może black lava Satyricona ? ale to już na inny wpis :D
Hail Misanthropy !! \m/