poniedziałek, 8 lipca 2013

Beyond The Black Rainbow

Dzisiaj mała pisemna recenzja filmowa
( na wideo trochę mało, poza tym nie kalkuluje się - 3 minuty opowiadania i potem oglądania - 3 godziny wrzucania i kompresowania - no thanx :P )

ostatnio na nasiadówce SICK NIGHT zaliczyłem film:  Beyond the Black Rainbow
który no kurde, po trailerze zrobił na mnie duże wrażenie

  


No kurde zagubiona autostrada part2 !! zmiksowana ze wszystkimi dragowymi pojebaństwami jakie znam i pobłogosławione przez Lucyferycznego Kennetha Angera, chcieć czegoś więcej ? ( poza nazizmem i cyckami of korz ) dla mnie bomba...

no i jak zwykle okazało się że trailer lepszy niż film :(
skąd ja to znam...
chociaż w wypadku tego filmu akurat takiego rozwiązania się nie spodziewałem.
w zasadzie film to trailer rozciągnięty o jakieś 100minut, w trailerze pada 90% dialogów z filmu i 70% najciekawszych scen jest w trailerze ( widzicie że praktycznie nic tam się nie dzieję ale TAK to sa najciekawsze sceny :P )
Największą bolączką filmu jest ...brak fabuły, całkowity i absolutny.
Ja rozumiem że reżyser chciał zostawić pole do interpretacji i wiele niedopowiedzeń ale for duck sake ( na kacze sake ! )! tutaj nie ma niedopowiedzeń, tu są NIEOPOWIEDZENIA. I o ile czasami taka konstrukcja filmu się sprawdza ( np. Begotten, z którego samemu nie da się nic wywnioskować, ale twórcy dali taki libretto z kilku kartkach w których dokłądnie opisują co dzieje się na scenie i to ma ręce i nogi i faktycznie to się tam dzieje i to tam widać.. jasne jest art motzno, ale wiadomo o co mniej więcej chodzi ) tutaj.. nic nie ma .. totalnie.
Pole do interpretacji to ma np. Donnie Darko ( który dla odmiany miał jeszcze fabułę i jak jesteś totalnym deklem to możesz po prostu obejrzeć NORMALNY ( z grubsza ) film, a jak masz mózg i służy ci do czegoś więcej nić oddychania i zaklepywania stolików na dyskotece to go używasz i kminisz )
Tutaj nie było nic.. jakiś świr trzyma typiarę zamknięta w kompleksie urządzonym w stylu retro SF, na końcu laska ucieka a on ją goni, ale to ostatnie 10 minut, przez cały film laska ma jazdy a koleś chodzi w tę i w tę stronę i lampi się wzrokiem naćpaneog Mansona ( also known as Brian Warner ) w ogóle to że wygląda jak manson to jeden z nielicznych plusów filmu, można się powkręcać :P

no bo powiedzcie że NIE WYGLADA jak maniek :P

a jego pomocnica wygląda jak Christopher Walken :P
XD

Tak czy siak to obok muzyki jedyne "plusy" filmu.
Tak muza jest zajebista, serio, szkoda że nie gra cały czas, ale naprawde daje radę, 
koniec plusów.

Film nie ma fabuły i nawet rozkminy pseudointelektualistów z filmweba nie pomogą, że niby bóg i Szatan, że niby piekło i upadek aniołów, że niby piekło i raj metafizyka over 9000.. ale nie.. tego tam nie ma i totalnie nie wiem skąd oni sobie takie rzeczy wzieli ( znaczy wiem, z dupy ) że jakieś łzy Lucyfera ?? WTF ? co to w ogóle za kmina ? na podstawie czego ? LOL WUT ?
tam jest po prostu zwykły świrus wyglądający jak manson męczący jakąś laskę.
o.. pod koniec filmu zaczyna przez chwile byc normalnie.. jest pokazane coś poza tym zakładem, 2 brudasów i kuców narkotyzuje się nielegalnymi substancjami przy ognisku.. ale.. to dosłownie chwila moment.
W ogóle końcówka to tez jest wielki WTF ( w negatywnym znaczeniu tego słowa )
no kiepścizna, Grekus co zrobił ten film plan miał dobry, ale scenariusza nie miał.. nie chciało mu się czekać więc i tak postawił na swoje i zrobił film, który nie opowiada o niczym, jasne jakbym był pod wpływem to bym chyba umarł oglądając to..ale to kiepska miara do oceniania filmu, po dragach to nawet jak oglądasz film przyrodniczy to odlatujesz totalnie, więc kiepska sprawa...
zabardzo starał się zrobić cos art i lans. wyszło nez fabułki, 100minutowa seria przydługawych obrażów nie opowiadających totalnie o niczym, z których nic się nie da konkretnego wywnioskować.. do poziomu, w którym nie jestes:  "woooaaaaa..ale kmina.. jaaaa..masakraa.. tyy.. a moze on to jest XXXXX i tak naprawdę chodzi o YYYYY.. masakra"    a wszedłeś już na poziom:  "no i co to kurwa ma być ? płacząca laska.. ale skąd ona się wzięła ? czemu ona beczy ?... /nastepna scena/   no i co kurwa z tą laską ? zniknęła ? co to za typ teraz ?? ja pierdole.. długo jeszcze jego czoło będą pokazywać ??"  
tak ten film to zdecydowanie 2 poziom.
po prostu ten film za mało wyjaśnia i opowiada, jeżeli chcesz go rozumieć tak jak jest przedstawiony to jest niesamowicie słaby, jedyna minimalna kmina wtedy to sprawa z telekinetycznymi umiejętnościami laski, ale to i tak nędza, ot są, stymulowane prochami i tyle. drugiego dna w tym filmie nie potrafisz odnaleźć bo go nie ma, możesz się starać ale nic nie wymyślisz, jeżeli chcesz go rozumieć na zasadzie piekło/raj Ewka/Szatan to wtedy film wypada jeszcze chujowiej.. bo niby kim są ci 2 rockmani z prochami ? aniołami po godzinach ? bEzedura.
po prostu coś nie wyszło w tym filmie ....

grobo odradza
4/10
2 za muzykę i po jednym punkciku za sobowtóry Marilyna Mansona i Christophera Walkena.

ale jest potencjał w twórcy i jak ktoś mu da scenariusz są szansę że zrobi naprawdę dobry film :)


na koniec śmieszne obrazki zupełnie jak z waszego ulubionego raka..eee..kwejka :P

http://f.asset.soup.io/asset/4521/2255_f3c2_500.jpeg

http://img2.repostuj.pl/20130626150612uid1.png

http://gruby.soup.io/post/320165002/maclonna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz