piątek, 14 października 2016

Tetrada po raz trzeci



Siema

W niedzielę kolejny raz ogarniałem granie Piekielną Tetradą.

Tym razem moja rozpiska wyglądała tak:

DP Tzeentch, 2 x greater, 1 x lesser, 3 lvl
Flight, impossible robe   < WARLORD >

DP Khorne, 2 x greater
Flight, armour of scorn

DP Nurgle, 1 x Greater, 1 x Exalted   3 lvl
Flight, armour, Corruption

DP Slaanesh  2 x greater , 3 lvl
Flight, armour, soulstealer

Culexus Assassin :3

Przeciwnik zagrał rozpiską którą zajął pierwsze miejsce na turnieju w Lubinie tzn:

Dataczment White scars
Core:
Hunting force:
Wariat na motorze - Młot , save 2 , shield of eternal, digital weapon , hunter eye
Attack Bike +MM
2xBike squad (po 5 typa) Grav gun 2x, combi grav
Scout bike squad ( 3 typa) (podatek)
Command Squad , motory - 4 grav gun aptekarz
Auxiliary (podatek)
Land speeder ( 2 pojazdy) MM i H flamer
Attack bike MM
Bike squad (4 typa) 2xgrav gun , C grav gun
Command:
Conclave:
3x Libra motor 2lvl

No i dobra, ja się go trochę boje bo wiem że gracz też nie w kij dmuchał, on się trochę mnie boi bo może jestem plewa ale bał się grubasów i kuleczki się wystraszył baardzo :P
Graliśmy misje z turnieju, czyli malstromy + relikt na środku i coś tam jeszcze.

No ale rzuty, strony, zaczynanie, traity itp.
Warlord traity, on wybrał z taktycznych że jak jego warlord zajmuje cel to dostaje dodatkowe pkt, w sumie spoko, ostatnio kolega mnie tym nieźle poskładał ( to znaczy że natrzaskał tyle pkt że mnie nieźle odstawił )
Ja wylosowałem to że warlord (a jego umiejętność przenosi się na każdego demona – zasada tetrady) rzuca moce psioniczne na 3+ a nie na 4+ nieźle, chociaż liczyłem na +1 do poziomu mocy albo FnP.
Jego czary, wszystkim kulał na telepaite, i nie wylosował niewidki za to każdy miał terrify i dominate :P ale za to wylosował z astartesomancji -2 do inva dla mnie, nieźle.
Ja gifty miałem nieszczególne,

Khorne, przerzuty invów (spoko!) i strzał z lancy (meh` w armi bez pojazdów) + toporek
Nurgle wylosował sejwa 3+ (zmarnowany rzut) z exalteda podwójnie pobłogosławiony więc z lessera wziął jakieś gówno (jakiś strzał z soul blazem)  a exalted to riftbringer (nie wiem czy spoko czy nie bo nigdy tego nie użyłem)
Slaanesh wylosował +1 Wound i It will not die, spoko, ale wolałem FnP i jako drugi wziąłem bacik
Tzeentch wylosował przerzuty invów (co przy niemożliwych szatach jest zajebistym kombo ALE nie niezniszczalnym, przypominam poprzednią grę gdzie mimo tych dwóch rzeczy mój demon spadł na strzała od niezdanej liderki bo 1 przerzuciłem na 1 :P   i oczywiście jako drugi dar znowu lanca :P

Moje zaklęcia już były lepsze ale też nie idealne.
Nurglowy  wylosował iron arma i 2 gówna z biomancji (w sensie wyssanie życia i wylew)
Slaaneshowy to samo z tym że próbując rzucić na niewidkę nie wyszło i wziąłem primariskę, nawet dobrze, psychic shriek zawsze na propsie, a to jakieś „strzelanie” więc nie muszę lądować
Tzeentchowy nie wylosował iron arma ale za to miał endurance i stwierdziłem że kulnie na czary tęczy a nóż wylosuje strzał z siłą D.. no i wylosował :D

Pierwsza tura nie pamiętam kto zaczyna, grunt że gramy po skosie (w sensie stare ćwiartki) ja wystawiam wszystko za dużym LOS blockerem u siebie a culexusa na środku za katedrą, on też pochowany + scout bikerzy w mojej strefie prawie za LOS blockerem nie widziałem go więc się do mnie przytulił :/
Pierwsza tura lecę przed siebie, nurglowy skacze, omijam kuleczkę żeby nie być w jego zasięgu wyłączania mocy, rzuciłem dużo kości na psionikę, buffuje się iron armami, tęczowy rzuca na nurglowego endurance na wszelki wypadek, bo przypomniałem sobie że przeciwnik ma ignores cover na jednym oddziale, więc ten mój ink 2+ to tak nieszczególnie. A z gravów mi pociśnie.
Slaaneshowy chujowo poleciał i był poza zasięgiem do czegokolwiek, już nie za bardzo co miałem rzucać to plumknąłem sobie siłą D do mistrza zakonnego, wyszło, ale nie rzuciłem 6 tylko 5 i dostał po prostu jedną ranę (resztę wyinvował czy ja rzuciłem 1 na ilość ran, nie pamiętam) no to już tak od niechcenia (prawie) rzuciłem pestki z Tzeentcha, na 3 warp charge, rzuciłem 4 sukcesy, on nie odbił.
Ilość strzałów chyba 15, trafiam na 2+ z przerzutem 1 (zasady formacji ) więc weszło wszystko, zraniło 11. Nieźle, coś tam mu może spadnie, zawsze to kilka motorków mniej.
Okazało się że spłynął mu cały oddział łącznie z librą który wylosował null zone (czy jak się to -2 do inva nazywa ) ja pozytywnie zaskoczony, przeciwnik już ma skwaszoną minę.
Strzelanie, z tabelki warp storm wbijam sobie 1 ranę na zabójcy i 1 ranę chyba na kronikarzu (ale głowy nie dam, na pewno culexus dostał )
Tura przeciwnika wyjeżdża scout bikerami z za zasłony i strzela z granatników do mojego zabójcy zabijając go. Umiera. Super kurwa mi się przydał słynny i OP culexus assassin, chyba nie umiem nim grać :P
potem command squadem strzela z gravów do mojego demona nurgla z ignores cover, w pizdu ran dostał, ale dobrze że rzuciłem endurance wszystko odbił invem a potem FnP. A nie sorrrym dostał jedną ranę, jeszcze mu 3 żyćka zostały.
No i szarżuje mojego demon princa Nurgla, który jak mu przypomniałem miał na sobie iron arma (co łącznie z +1 S z formacji daje mu 10 siły ) i endurance (FnP 4+ ) ale szarżuje, w sumie ma szanse, mistrz zakonny nie bez powodu nazywa się smashfuckerem, do tego command squad, wuchtę hammer of wrath i tak dalej, no ale dobra z hammerów mi nic nie zrobił, ja rzucam ataki wszystko trafiło i automatycznie zraniło (corruption) on stwierdza że bierze na mistrza, ale jako że mam S10 to nie ma FnP tylko invy, nie zdał 3 (a już jedną ranę miał) i mistrz spadł.
W tym momencie przeciwnik poddał grę. Stwierdził że to już będzie tylko z mojej strony seal clubbing 


Bo nie miał żadnej odpowiedzi na grubasów, niby mógłby tam urwać pare punktów z malstromów ale to bez sensu. W sumie miał trochę racji, po śmierci mistrza zakonnego i kronikarza z przeszkadzającym mi „czarem” reszta nie była w stanie mi zagrozić, no niby sporo gravów, ale jeśli będą mieli okazje z nich strzelić to tylko raz, bo w kolejnej turze ja już ich rzezam w close combat, a na salwę mnie nie zdejmą (iron army, endurance itp.) a reszta jego armi to były za przeproszeniem śmieci i podatki od formacji (land speeder ? pojedynczy attack bike z MM ?) , okej w grze na meq czy np. Pancerkę to rzeza ta rozpiska niemiłosiernie (nie bez powodu miał pierwsze miejsce) ale na walkę z cyrkiem grubasów i to jeszcze LATAJĄCYM nie ma szans.

Potem zagraliśmy jeszcze w kill teamy 2 razy, raz ja przegrałem ( rozpiską na scoutach i sternach z jego sternami i taktykami) a raz wygrałem z jego motorkami (rozpiską tą co poprzednio czyli 30 renegatów i 3 spawny XD w sumie znowu spawny prawie wszystko zrobiły :P )
Ale doszliśmy do wspólnego wniosku że mało frajdy daje ta gra w KT, niby okej jako przerywnik do piwa, czy tak o żeby kogoś wprowadzić, ale jako normalna gra, za mało na specjalistycznych zasad do gry w skali skirmish, np. To że każdy model zdaje morale osobno, że walka wręcz jest trochę bez sensu w tej skali, umiejętności na oddział nie działają w zasięgu na modele tylko na 1 model itp. Niby heralds of ruin lepszy, ale też w piździec niezbalansowany :/  więc zarzuciliśmy pomysł skirmisha.

Ja tylko nie wiem co dorzucać do tej tetrady jako wypełniacz.
Sama kosztuje mnie od 1200 do 1300 czy tam 1350 na full wypas (jak teraz) ale już chyba więcej nic jej nie kupie bo się nie da.
No i tak w grze na małe pkt. (1200 czy 1300 ) biorę samą tetradę i styka.
W grze na duże punkty np 1850 czy 2000 spokojnie mogę tam coś zmieścić, jakiś sojusz czy nawet CADa rozsądnego.
Ale co tam dać do gry na 1500 pkt ? zostaje mi 250-300 pkt, najchętniej dałbym pojedynczego land raidera :P ale się nie da.

Ostatnio myślałem albo nad :
-gorepack z Khorne Daemonkin ( zmieszczą się 2 x 3 motorki i 5 x psy, może nawet na flamer czy meltę będzie ale nawet jeśli nie zawsze to mobilne jednostki do zajmowania znaczników i od biedy wciągnięcia czegoś słabego w walce wręcz)
- The lost and the damned czyli 4 x 10 kultystów jako tani scorinng, zajmowanie znaczników i robienie sztucznego tłumu, niańczeni przez mrocznego apostoła, no i kultyści wracają na stół po śmierci, nie wiem jak to będzie działało w tej rozpie, aż się prosi o duże 20stki kultystów ale niestety pkt styknie tylko na gołe 10tki :(
- tani CSMowy CAD czy tam sojusz byle by było  może się zmieści squad zwyklasów z meltą w rhino i czarnoksiężnik.

Demoniczne CADy odrzucam bo demonami jako takimi w sensie całej armi już nie gram.

Najlepiej by było zmieścić Knighta, XD bo pasuje do wszystkiego, jak wódka :P no ale nie mam jeszcze modelu.

Baloq zasugerował mi jeszcze formację z black legionu czyli czarnoksiężnik i oddział termosów, wtedy były właśnie sorc w termosce i 3 x termosy z może combi meltą w DSie. zawsze to 2 kostki psioniki więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz