niedziela, 9 lutego 2014

Wittman Corner - Mr. Bean tanks

Ostatnio zacząłem dostawać wiele listów od swoich wiernych fanów odnośnie tego działu, proponują żeby był częściej, żeby był tylko videoblogiem, żebym zaczął mówić z sensem i nauczył się wreszcie w to grać ( po ponad 10k gier w sumie mógłbym )
Żadnego z powyższych niestety nie spełnię ale publikuję jeden ciekawy list od fana.
Treść dotyczy brytyjskich czołgów a konkretnie ich linii TD :)
wszystkie postacie są fikcyjne a podobieństwo do osób prawdziwych tylko przypadkowe
Oto jego treść:



Jeszcze przed releasem, wiedziałem, że grindowanie UK to skok na golda ze strony WG: chujowe stocki, niewiele lepsze w topowej konfiguracji, a o działach można rozmawiać na poważnie od ósmego tieru dopiero - weszło drzewko LIVE medów i ciężkich i widziałem, że penetracja na zwykłych pociskach zaczyna się od tieru 8 (exceptions: cruiser III,  matylda).

Niestety dziwna właściwość  tego drzewka jest taka, że cokolwiek co ma dobre działa nie ma właściwie żadnej prędkości.

Później przestałem grać pół roku i ciupałem m.in. Deus Exy i Dark Souls.

Jak wróciłem to była już gałązka tedeków, odpaliłem B1, bo wtedy dążyłem do AMX 50 100 i spotkałem AT 2. No ni chuja nie szło go przebić. M. ( współklanowicz i współplutonowicz )  tylko powiedział: "no... on jest mocny" i razem z 5 zielonymi w końcu udało się seal-clubować dziada.

Zajrzałem na wiki: wow ok. 200mm pancerza z przodu, nice.

W następne dni obczaiłem sobie gdzie się strzela do tych potworków i ile faktycznie trzeba penetracji...

No właśnie... te wartości pancerza... ktoś na forum miał sygnaturkę o czołgach brytyjskich:

"Armor is a lie".

'Nuff said.

Zwłaszcza tedeki, od piątego tieru do dziewiątego ciągle mają 203-228mm pancerza... w niektórych miejscach.

Reasumując: Brytole są konkretnie w dupie.

Wiedziałem o tym, ale jedna sprawa to o czymś mieć pojęcie, a druga to przejechać się na własnej dupie.

Jak to mawiam, zazwyczaj w sprawie babeczek:

I never make same mistake twice, I always make it five or six times, just to be sure.

AT 2 jednym słowem, jak to mawia M. : "kał", ale dalej w drzewku jest gorzej.

Stock jest bezwartościowy, dlatego skupię się na "wymaksowanym":

AT 8 nie ma wychyłu działa na boki

ani w pionie

nie ma mobilności - kompletna klęska na mapach miejskich, gdzie trzeba wyjechać w nową uliczkę

uzależnienie od drużyny

75% przodu to weakspot

nie obraca się

działo szybko skupia, ale nie masz szansy z niego strzelić bo co chwila się skupia na nowo (gun arc: -7.5°/+7.5°, elevation arc:-5°/+7.5°)

jest penka - nie ma alfy - niszczarka czołgów co nie niszczy czołgów, zajebiście

spory DPM - dobry do afkerów, warzyw, śpiochów, w innym wypadku nie do wykorzystania, cel albo się schowa, albo zacznie cię objeżdżać, albo - w najgorszym wypadku - po prostu ci odda

niski profil, który byłby plusem gdyby dało się majtać działem, w tym tadku staje się największą masakrą, przykład niżej;

sytuacja "true story bro", Ja na Westfield:

Klepałem się z innym nieszczęśnikiem w AT8 i wyglądało to tak: on był za wysoko żeby do mnie strzelić, ja byłem za nisko żeby strzelić do niego.

Ustaliliśmy po dżentlemeńsku, że on zjedzie do mnie i zaczniemy do siebie strzelać kiedy się już ustawi, bo to jest poroniona sytuacja. Wykończyłem go, ale to było naprawdę niesmaczne.

Na chacie ogólnie gadają o robieniu ISa-6 ( list był sprzed eventu na IS-6 dlatego tutaj poruszany jest jego temat z wyprzedzeniem. przyp. tłumacza ) , największy ból dupy jest oczywiście z AT-8.

To jest mniej więcej coś takiego:




Ci co jadą Churchillem Gun Carrierem nic nie mówią bo schodzą jeszcze zanim się wszyscy ze sobą przywitają.

Świadomość, że do FV zostało jeszcze kilka gówien... i reakcja po zagraniu tym drzewkiem:




Był tylko jeden fajny tedek na razie: universal carrier (2 tier). mały wymiatacz.

A... Churchill VII wczoraj pokazał mi coś bardzo chujowego, o czym mówiłem: zbiera dmg-a przez "błotniki/blachę pokrywającą gąsienice".

To jedyny taki przypadek jaki widziałem. Zajebiście niweluje próby kątowania przeciwko ogarniętym gościom. A jest ich trochę w trakcie "eventu".

Ale i tak jest lepszy od ATeka. Nawet w swojej chujowości miłym akcentem jest to, że ma po prostu sporo HP, więc ma czas żeby oddać z nawiązką.

A Black Prince... kurwa ziomuś... M. nim grał jak to było świeże i nikt nie wiedział co do czego, teraz jak cię wylosuje powyżej siódemek to raczej się spocisz. No ale może, może...

W każdym razie,  wkleję ci cytat z biblii czołgisty:

"Despite it's flaws though, Black Prince is basically a TOG that has excellent armor, more health, a tier higher, more mobility, and the same gun. So if you like the TOG, this is for you".

Damn...



wrath_of_god




Ja serdecznie pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następne listy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz