Cześć
Dzisiaj zamiast jednego długiego poruszę dwa tematy krótko :)
Pierwszy z nich to pierwsza gra moimi zwierzoludźmi. Jak ZWYKLE mierzyłem się z krasnoludami skuzmana (chyba tylko kilka razy w życiu zagrałem przeciwko komu innemu, nie licząc ogryna gdzie kiedyś się w to grało trochę)
Więc parafrazując mema "i dont always smth, but when i do..."
Nie zawszę składam bandę do mordheim, ale jeśli to robię, upewniam się że nie mają ani jednej zasięgowej broni i stają do walki przeciwko ścianie ognia :P"
Tak mniej więcej można było by podsumować spotkanie.
Obaj mieliśmy trochę pecha, ja z zaklęcia oko bogów zabiłem sobie bestigora, a przeciwnik wpadł do szamba inżynierem (chociaż przeżył i znalazł tam 5 sztuk złota czy coś)
Tutaj scenka z bitwny, (ten na dachu to trup, w sensie siedzi w szambie tak naprawdę ale z braku makiety szamba jest na dachu) Jeden krasnolud z kuszą w ruinie (drugi z tyłu i go nie widać) szaman i gor pod ścianą i teraz co, albo spróbują się wspinać (może im się nie udać) i potem będą musieli ustać całą turę 2 metry od kusznika, (bo nie można szarżować po wspinaniu się) albo biec taki kawał na około (od strony schodów) i też spodziewać się tury czy dwóch dodatkowego strzelania :/
Słabo to wyszło.
Mimo wszystko udało mi się wygrać (jak już dobiegłem to było fajnie) ALE było to pyrrusowe zwycięstwo, mi zginęły na śmierć dwa gory i szaman ma ranę nogi, zarobiłem tyle że stać mnie tylko na dwa gołe gory ( a nie mam już kasy na exp czy ekwipunek dla nich) Jemu nie zginął nikt i tylko zabójca troli jest ranny, ale zarobił tyle kasy (mimo przegranej!) za bycie krasnoludem że stać go na wyrzucenie go z bandy i kupienie nowego ze sprzętem aha no i od razu inżynier awansował i dostał +1 BS (jak przeglądałem chyba jako jedyny ma 10 exp i nie przeskakuje kratki umiejętności tylko po zdobyciu już jednego exp od razu ma umiejętność :/ wszyscy inni muszą zdobyć 3 czy 4 pkt na to :/ )
Tak czy siak grało się fajnie, w sensie to cholernie dobra mechanika.
Zarazem prosta i łatwa do przyswojenia, ale zarazem nie prostacka i nie traktująca gracza jak debila bądź nie rozwiązująca spraw przez RNG, tam gdzie tego nie potrzeba. Jasne mogę się złościć że nie można szarżować po wspinaniu się, ALE mimo że było by mi to bardzo na rękę ogólnie nie mogę się do tego przyczepić. ot, tak jest i tyle, w sumie ma trochę sensu :)
Wnioski:
Tarcze są bez sensu
Winycj terenów! (wydawało mi się że jest wystarczająco, ale do skirmisha na 8-10 modeli na stronę jednak za mało :/)
Drugi temat który miałem opisać już wcześniej to stosunkowo młody release Adeptus Custodes do wh40k. Tak, pałacowa gwardia Imperatora wreszcie ruszyła do boju :)
Pierwsze modele Custodes w plastiku mogliśmy oglądać już w planszówce Burning of Prospero, a zaraz potem w pudle "talons of the emperor" Ale niestety nie zachwycały :( o ile siostry ciszy były piękne tak Custodeci grubi, przesadziści, klockowaci i toporni, zdobienia wyglądały jak wzorki rysowane na marginesie zeszytu na ciężkim kacu na wykładach.
Teraz pojawiły się nowe.
TL;DR = jest lepiej, ale dalej chujowo :P
Są dżetbajki.
O dziwo najlepsze modele z tych co teraz wyszły. Są.. OK.
Chociaż nie podoba mi się że są, zawsze w kanonie było fajne to że ludzkość kiedyś umiała je budować miała ich sporo, ale wszystko zostało zniszczone i zapomniane, a jedyny działający jetbike to ten który ma Sammael. Ten fatalizm był świetny, a teraz, CIACH nie było tego, zaplute zamazane, i wystawiam całą armię na jetbike`ach fuck you eldars!
Allarus terminator armour, jakby za mało było modeli pancerzy terminatorskich :/
Czyli z daleka prawie jak Abadonki (tylko że mają ręce :P)
płaskorzeźba z meduzą na klacie i kitka na plecach dyskwalifikuje ten model
ALE podobają mi się naramienniki, lubię ten katafraktowy kształt :)
Kierownik
Model nie był by takie tragiczny, ale to naiwne malowanie. Te piorunki na ostrzu, ten chamski złoty, płaski jakby był z bakielitu a Tarczka tak wielka że mogła by robić sama za broń.
Ale szmatka fajna, trochę sztywna, ale fajna.
Custodian Wardens
Tych modeli chyba wcześniej nie było, różnią się tylko dodaniem szmatki, ALE to dobra zmiana, cokolwiek co zasłoni sam model jest dobrą zmianą :P Tak bardziej serio podoba mi się przełamanie monotonii złotego tym czerwonym.
Cholera no GW nie umie malować metalików, tak samo było w Ved 40k z grey knightami, modele na ich stronie wyglądało obrzydliwie, za to na żywo czy spod pędzla artystów wyglądały naprawdę fajnie :)
Tutaj myślę że będzie podobnie, choć jeszcze nie mogłem znaleźć żadnego adeptus custodes pro painted bo wychodziły mi tylko linki do chińskiego ebaya :P ale z czasem pewnie się pojawią.
Dla przykładu Forge World ma te pojazdy do cudosted wyjebiście pomalowane ( ten ciemny czerwony i matowy złoty to orgia dla moich oczu) Ale GW niekoniecznie.
Tyle na dziś, ostatniego lutego pewnie jeszcze coś wrzucę.
To ja dwa słowa do mordheim. Nowe tereny to konieczność. Broń zasięgowa w skirmishach jest najczęściej nieproporcjonalnie mocna. Gdyby udało Ci się podejść do brodaczy bez wyłapywania pocisków po drodze, inaczej by śpiewali.
OdpowiedzUsuń