sobota, 9 listopada 2013

Ligowy Battle Report: Daemons vs Necrons

Czołem !
dzisiaj raport z bardzo ciekawej bitwy prowadzonej w ramach ligi klubowej warhammera 40.000
1200 pkt, Moje Demony Chaosu ( a kogo jak nie chaosu :P ) kontra Necroni w "sojuszu" z Szarymi Rycerzami ( chociaż słowo "sojusz" to za dużo powiedziane :P dalej nie wiem jak GW mogło nam sprzedać takiego bubla w tabelce sojuszy, hej necroni są za mało wygięci ! dajmi im Grey Knights w sojuszu żeby ruchali przez spodnie !! )
gra na 1200 pkt ( niby mało a sieka była że na apokalipsie czasami jest delikatniej )
moja rozpa:

Lord of Change
psyker level 3
1 x lesser gift
2 x Greater Gift

10 plaguebearers
     plagueridden

13 pink horrors
     irdescent horror

12 flesh hounds

Soul Grinder of Nurgle
Phlegm Bombardment

Daemon Prince of Tzeentch
wings
warp forged armour
1 x greater gift
1 x exalted gift
psyker level 1

oczywiście już wiem że kilka rzeczy mógłbym zmienić ( uciąć psionike DPkowi ) za to więcej psów ? exalted gift na Władcy Zmiany  ( zaskakująco jednak jest jakoś bardziej wyporny od księciunia, może dlatego że nie leciałem nim na pałę aż tak bardzo ) ale ogólnie było okej

przeciwnik
Lord z kosą bojową, wieczną falą ( sempiternal wave, tak to się tłumaczy :P ? )
2 x cryptek
5 x necron warriors w nocnej kosie ( koszmarnie brzmi night scythe )
5 x necron warriors z taksówką jak wyżej
3 x annihilation barrage
Inkwizytor Coatez
4 golutkich zauszników ( henchman )
5 osobowy purifier squad z psycanonami
chimera z multi laserem

misja:  Duże lufy się nie męczo ( big guns never tire ) rozstawienie Vanguards Strike ( po skosie )
w ogóle już teraz widzę jakie polskie tłumaczenia made by GW to straszne partactwo, zabrali to pod swoje skrzydła i nie robią tego przez firmy zewnętrzne ( tłumaczenia ) a niechlujstwo poraża. Pomijając kwestie co to kurwa jest Rycerz Zguby Nemesis ?? ( Nemesis Dreadknight ) to w polskim rulebooku jest zapis ze w misji własnie Big Guns Never Tire jest K6 + 3 znaczniki a w angielskim jest D3  ( jest różnica między tym i to cholerna ! ) no mniejsza z tym.
Wyszło po 3 znaczniki ja zaczynam, przeciwnik stłoczony niczym bydło w wagonach, siedzi w kącie jak dziecko które coś przeskrobało. ale za to nie mam do niego zasięgów, NF nie ma.

1 tura pieski lecą scout move potem ruch i bieg, chowają się za skałę dostają boosta z Grymuara Prawdziwych imion, Duszomiał Nurgla strzela ze żniwiarza do chimery, ale bezskutecznie. tyle
tura przeciwnika, barki podlatują i walą w mojego Księciunia, trafia na 6 bo latam ma 4 strzały, jego rzuty:  3, 6, 6, 6,
-_-`
oczywiście nie muszę przypominać że miał Teslę ? czyli za każdą 6 kolejne 2 rany
w sumie 9 ran, rani na 2+
demon mimo pancerza 3+ zostął na ostatniej ranie
acha i spadł na ziemię.
całe szczęście przezył.

2tura, demonowi nie udaje się otworzyć barki ( ani z bolt of change ani z hellfire gaze :/ ) za to pieski ją wciągnęły w szarży ( pierwsza krew + zabity Heavy support + ). Ptak podleciał do chimery bezskutecznie próbując ją przestrzelić, Soulgrinder nie pomógł.
acha, na warp storm table rzuciłem 11, czyli Inkwizytor Coatez rzuca test morale na 3 kościach jak nie zda jego ciało rozrywa się na strzępy i otwiera wyrwę w czasoprzestrzeni przez którą wślizguje się herald chaosu ( brałbym wtedy Khorne`a ) niestety zdał :P plagusy poczłapały na 2 znacznik ( 1 trzymają horrory )
tura wroga, barki zabijają demona ( zabity heavy support + ) reszta wali po psach, ale z invem 3+ nie jest tak hop hyc. rogale ( night scythe )  nie wlatują, oczy węża na rezerwy  ( na kościach było 1 i 1 )

3 tura. barki się rozdzieliły i stoją totalnie po różnych stronach stołu i musze wybrać na którą pobiegnę, 2 na raz nie zabiję. wybrałem, szarża doszła, barka padła ( kolejny heavy support do piachu ) ,pestki z LoC nie weszły w chimerę, soulgrinder zapodaje tak znane z WoT ( WE JUST DINGED THEM !! ) na chimerze ( tzw. rykoszet ) więc bez szału, chociaż nie chyba jakaś penka weszła, tak, immobil, i crew shaken, ale został 1 hull point.
psy zawracają i biegną w stronę strefy przeciwnika. ( rogale dalej chyba nie wlatują jak pamiętam )

4 tura
( mam nadzieję że mi się chronologia nie rozesrała :P )
chimera ma inva 4+ ( divinacja ze środka ) więc odbija i ostrzał soulgrindera i tańczące ognie Tzeentcha z Lord of Change. no nic trzeba szarżować i zejść na ziemię.
Krawe Ogary Khorne`a zawracają i obierają azymut na jaśniejące Czystością i Honorem duszę Space Marines, żeby je smacznie omnomować.  Lord of change otwiera chimerę,  horrory bez zasięgu do czegokolwiek komu mogłby by coś zrobić.
Przeciwnikowy wychodzi 1 rogal ( z szefem ) Purifierzy z pestek mordują mojego ptaka ( bez skojarzeń :P ) więc slay the warlord ( + ) necroni wysiadają z rogala i walą z rozdzieraczy gaussa do mojego Soul Grindera, ale cover 3+ w lesie pomaga :)

moja tura. psy szarżują na Grey Knights, ale nie idzie im za dobrze, szarża w teren ( siedza na kraterze ) oni mają force weapony, nemesis daemon hammer, bajery dupery i koniec końców przegrywam walkę, ale stoję, dobrze chociaż że wszystek psów mi dobiegł, żaden nie spał. no ale stoimy w walce wręcz..to najważniejsze ;)
tutaj nie do końca pamiętam jak, możliwe że był drobny wałeczek, możliwe że nie, albo że coś źle pamiętam ale soulgrinder znalazł się w CC z necronami, o dziwo zaskakująco dobrze mu poszło ( mimo straty broni do walki wręcz z jakiegoś strzału od crypteka ) lord S 7 armourbane, masa ataków, 1 penka tylko wyszła z tego, zbita invem :P ja zabiłem mu 2 .. przegrał :P ale stoi

kolejne tury.
plagusy wszarżowały się w oddział warriorów, i klepią się, lord tym razem już był skuteczniejszy i wybuchł mi soulgrindera, ginie 6 plagusów .... więcej niż necroni byli w stanie zabić, przegrywam walkę, ale stoję, koniec końców walkę tam wygram ( plagusami LOL ) 2 mi przeżyje i kampa na znaczniku.
po 2 stronie stołu psy dalej klepią się z inkwizytorem z obstawą, okej duzo ataków, na 3+ bije, wszyskto fajnie, ale on to przyjmuje ładnie na Coatezie z sejwem 2+ ... nic nie wchodzi mi tam się co walkę sypie 1 moze 2 psy. w końcu wszystkie padną. ( faworka - prefered enemy - na demony ze strony inkwizycji mi nie służyło :P ) znacznik jego.

końcówka, moje 2 plagusy padają, barka leci na znacznik ( stał na środku lasu ) immobil. nie sięgneła znacznika. wysiada 5 necron warriorów z cryptekiem na znacznik, 13 horrorów dalej jest na dachu i pestkuje... rogale wyleciały za stół. necroni ciągle robią gone to ground. ja wale jak szalony, ale wcześniej tracąc kilka horrorów. morze pestek, S5, test T raz nie zdany 1 do piachu, soul blaze nigdy nie zdane, zawsze zabiera ze sobą śmiertelne żniwo ( dusza płonie ? lol..przecież necroni nie mają dusz :P chociaż to nowy fluff..wszystko się może zmienić)

koniec wygląda tak:
przeciwnik ma swój znacznik ( henchmeni i oddział purifierów )
zimmobilizowaną bokiem ( tak że nie mogła do mnie strzelać ) barkę koło lasu, 4 cale od zasięgu line breakera i 2 cale od zajmowania znacznika :P peszek.
i rogale za stołem ( zresztą nawet jak na stole to transport a transport nie blokuje zajmowania :P )
ja mam 8 horrorów na swoim znaczniku.
ja: 3pkt. za znacznik, 1 za first blood, i w sumie 2 pkt. za zniszczenie 2 heavy support ( 2 barki )
wróg: 3 pkt za znacznik, 1 za slay the warlord, 2 pkt za zniszczenie 2 heavy support ( demon i solek)

graliśmy max tur.

wnioski. tesla jest mega przegięta, necroni biją się gorzej niż sądziłem ( oczywiście pewnie canoptek wraiths rozkurwiają kosmos, ale mówię o plebsie ;) ) solek całkiem wyporny, horrory pierwszy raz od bardzo dawna mi się spisały,  ale fajnie by było znaleźć pkt. na heralda ( boost do siły i jeszcze więcej pestek od niego ! ) więcej psów, są zbyt zajedwabiste żeby ich nie brać !

warp storm jakoś był grzeczny, raz była daemonic possesion ( ale wróg zdał liderkę ) raz - do inva ( ale nie wpłynął znacząco na rozgrywkę całe szczęście ) raz, rot, glorious rot! zabił chyba jednego purifiera, a moze nie. i coatez wziął na klatę. a tak to : the warp is calm.. ale może to dobrze.
kurcze mimo początkowych obaw poszło mi całkiem dobrze jak na walkę z taką porno rozpą.
Świetna gra, spociłem się jak nawalony Fińczyk w saunie :P sieka większa niż w ogólniaku w Columbine ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz