Jedno jest pewne: na razie można nas zastać jak zwykle w niedziele od 10 (grobocopy przychodza w południe:P) do oporu. Ale pod innym adresem.
Nie w HELIOSIE (jak usłyszę jeszcze raz od jakiegoś słoika Nowe Hujozonty to się bardzo wkurwię) ale Na ul. Sztabowej 22 we Wrocławiu.
W Dawnym schronie przeciwlotniczym, chyba nawet dowództwa ale głowy nie dam.
Jesteśmy tam dzięki "gościnności" WARZONE LASER TAG WROCŁAW. Jako że nikt o nich nie słyszał a wyszukiwarka google średnio pokazuje to leci link do ich stronki:
http://www.war-zone.com.pl/
Przyznam szczerze że nie wiedziałem co to jest ten cały laser fag ale już wiem :PCo do samej miejscówki, od strony TW wygląda to tak:
Tutaj w dzień zaraz po ustawieniu tego całego syfu, po prawej game mata po lewej stół do grania w GTA. Ogólnie stołów mamy osiem, jak są ludzie rozkładamy też się na niższych piętrach.
"No problemo" Kwestia taka że te 4 stoły ( 2 nie widać, za ciasny kadr) są na stałe :D
Część naszego uposażenia klubowego w makiety. Mamy tego w brud, jeszcze tylko niektóre ładnie pomalować #same_lenie
Co do samej miejscówki, ważne że mimo wcześniejszych lęków że jak piwnica to od razu kojarzy się z klaustrofobią taką jak mieliśmy w Bardzie (na ul. Szewskiej) że jak 10 osób zacznie szybko oddychać to kwaśny zapach dwutlenku węgla zaczyna działać usypiająco. A żeby tylko CO2.
Tutaj są salony, w sensie spora przestrzeń. Wprawdzie nie ma takiego ładnego widoku za oknem jak z Heliosa, ale za to nie kręcą się losowi ludzie (chociaż nie żeby w super hipsterskim heliosie na ostatnim piętrze w ogóle ktokolwiek był, no chyba tylko po tackę na humus)
Plus że stoły moga być rozstawione na stałe ! Nigdy nie lubiłem ich składać.
Plus że mamy swoją ogromną kanciapę zamykaną. (w zasadzie jak się uprzemy to można tam wstawić stół) wszystko nareszcie leży na półkach a nie niszczy się w wiecznie kopanych kartonach !!
Minusy, dla mnie jest mega daleko, no dobra może nie są to pracze odrzańskie czy żerniki ale i tak jest kiepsko, wprawdzie niedzielę to korków nie ma, no ale jest dużo dalej. Plus taki że jest własny parking!!! dla mnie to oszczędzenie czasu na objeżdżaniu 5 raz tej samej uliczki krzycząc w ciszy KKKURRRWAAAAAAA
podobno jest zimno i dokuczliwe echo w 2 sali. ja mam na to wywalone.
Brak czynnego sklepu pod nosem jest bardziej uciążliwy, w Heliosie mieliśmy hmmm.. piętro niżej, w bardzie... kawiarnia była bramę obok.
Ogólnie mimo wszystko spoko, miejsca sporo a to chyba najważniejsze. Zobaczymy jak się w$półpraca będzie układała a tu może być różnie, no ale jestem dobrej myśli. i Trzymam kciuki i za twierdzę jak i za WARZONE Wrocław :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz