niedziela, 3 grudnia 2017

Mój pierwszy raz w ... 8edycję

Cześć

jak widzicie zmieniłem stylówę <swag>

Jako że ostatni post był powiedzmy że modelarski ( ale malowania i rzeźbienia niewiele tam było:P) Teraz będzie powiedzmy battle report (na tyle na ile poprzedni post był o malowaniu)
Czyli mój pierwszy raz w 8mą edycję warhammera 40k Edycję jak się zarzeka nowe GW (tm) OSTATECZNĄ i najfajniejszą ! (co sugeruje że kolejnych nie będzie:( )
Jako gra szkoleniowa, rozpy były bardziej żeby zobaczyć jak co działa a nie żeby od razu wejść po pas w metę i dostać wpierdol.

Przeciwnik grał space marines, nie pamiętam na jakim zakonie, chyba ultrasi, (bo nic innego tam nie ma sensu) Rozpiska z pamięci:
Libra
scouci ze sniperkami
whirlwind
stormtalon
bajki
taktyki w razorkach x 2 albo 3

moja rozpa z pamięci
kapitan w termosce shield i młotek
10 taktyków w rajnosku
5 taktyków w razorku
5 termosów strzeleckich z katarynką
predator chyba ?


Po kolei, pierwsze co się rzuca w oczy to MOIM zdaniem dość niewygodne codexy czy tam indexy do sklejania tego wszystkiego, kiedyś pkt wszystkie były w jednym miejscu ( na końcu) ewentualnie artefakty były wcześniej i już, koniec.
Teraz wszystko jest rozwleczone po całej książce i ja miałem problemy żeby się połapać. Ale dobra, od czego sa batelskrajby i tym podobne. pomijam.

Inaczej wygląda trochę zaczynanie, teraz rozkłada się modele po kolei i ten kto szybciej się wystawi zaczyna, wiem że w wielu grach kiedyś coś takiego było ( Warzone chyba w WFB też) mi się to nie do końca podoba bo sugeruje konstrukcje armii z mała ilością unitów, z powodów zupełnie innych niż taktyczno strategiczne tylko po prostu "exploit" mechaniki. No ale niech będzie.
Zaczynanie, rozstawienie, misje cele, graliśmy turniejowe malestrom + te zwykłe znaczniki..

Pierwsze co mi się rzuciło zaraz po rozgrywce  to straszne "dumbed down" całej mechaniki gry. i to w negatywnym znaczeniu ( battlefront zrobił to dobrze, patrz FoW edycje z 3 na 4 ). Chyba najbardziej zakuło mnie to że nie ma teraz czegoś takiego jak pojazd. I o ile rozumiem to w WFB gdzie pojazd był jeden, i nie będą dorabiać całej mechaniki gry do jednego steam tanku tak tutaj pojazdy to chleb tego uniwersum a teraz niczym się nie różnią od modeli piechoty, tak samo mają rany, żyćka, pancerz, kąt ustawienia/facing pancerze nie ma najmniejszego znaczenia, bez znaczenia czy strzelam mu na tylni pancerz czy na przedni. nie ma już czegoś takiego. Wywalili coś co bardzo mi się podobało w poprzednich edycjach ( zwłaszcza 5tej) czyli sposób w jaki działają pojazdy! Teraz tego nie ma.
To samo z coverami, niby są, ale załapać się do osłony graniczy z cudem więc wszyscy je olewają. Jasne poprzednio zdarzało się że cover save był strasznie mocny, ale można to było zrobić inaczej, zmniejszając go/dając więcej broni co go ściąga-obniża/ zmieniając jego mechanikę na trafienie a nie na dodatkowy save/cokolwiek. Teraz po prostu nie zaprzątasz sobie coverem głowy.
Deep strike i rezerwy, fajnie że wychodzą jak ja chcę, ale nie fajnie że po prostu je stawiam, bez scaterki. Dla mnie scaterka miała taki urok. wprowadzała losowosć ALE robiła to na rozsądnym poziomie i powiedzmy że realistycznym (do pewnego momentu, o ile np. samemu nie zescaterowałeś strzału z działa na swój pojazd, no ale to rzadko się zdarzał, chociaż faktycznie można było coś z tym zrobio) jak rzucasz np. granat to może polecieć dalej albo bliżej albo bardziej w lewo albo bardziej w prawo, to było fajne, tak samo np. skoki na spadochronach czy coś w tym stylu.  Teraz po prostu się ich stawia 9 cali do wroga. niby spoko wow wow, bez scaterki 9" od wroga! za coś takiego w 7 edycji bym się pokroił. Ale teraz da się tak poustawiać że w ogóle nie zrobisz deep strikeu na połowie przeciwnika bo wszędzie będzie wróg w 9".
Kolejne rzeczy na minus: zabawa z woundami. serio ogromne ilości woundów na pojazdach i stworach i liczenie i pamiętanie o tym to też jakiś koszmar, powinny być karty jednostek laminowane i zmywalnym markerem powinno się zapisywać woundy a potem szmatką po grze ścierać. słabo to wykombinowali z tym uproszczeniem.
Na plus strategemy, jest to fajna rzecz i daje ciekawe rozwiązania, można wykręcać fajne kombosy (chociaż nie lubie czegoś takiego, to jednak nie da się ukryć że jest to jakiś rodzaj myślenia taktycznego) Do tego przemyślenia czy zużyć pkt na to czy zachować go na następną turę na coś innego. To jest na plus.
Na plus też AP które obniża sejw a nie jest sztywne. Ale od paru lat o tym mówiłem że to było by lepsze rozwiązanie.
Walka ani na plus ani na minus, niby zabranie incjatywy sporo ogłupiło grę ale aktywacja unitów w kolejności powiedzmy że jakoś to wyrównuje. Jest ani na plus ani na minus.
Reszta została po staremu, maelstromy, sejwy, ranienie.
Sporo broni bardzo wzmocnili, np. katarynka która ma więcej strzałów, a już linkowana to w ogóle.
Storm boltery nagle robią przeciąg ( w porównaniu z tym czym były)
Lascannon też jest baaardzo fajny z k6 dmg. jasne losowość ale potrafi przy dobrym rzucie bardzo szybko sprowadzić np. takiego stormtalona do parteru.
Nawet zwykły heavy bolter jest spoko bo ma AP -1 co już jakoś obniża sejwa. w poprzedniej edycji z AP4 był nieszkodliwy dla większości armii.
No ale to są drobne sprawy, bardziej na poziomie indexów a nie samej mechaniki gry więc na nich się nie będę skupiał, bo te można łatwo zmienić ( wyjdzie faq który osłabia np. lascannony a wzmacnia nie wiem coś innego, to nie problem)

póki co wrażenia mam negatywne z powodu ogromnego uproszczenia mechaniki gry. To nie jest ten warhammer którego kochałem i dla którego zacząłem w to grać, okej mogę powtarzać w kółko jak mantrę że to co się działo w 7ed z tym przesytem zasad to był rak i reset tego był dobry ale nowe GW (tm) wylało dziecko z kąpielą. proste.
ALE jak wyjdą (pewnie za niecałe 2 tyg. ) BLOOD ANGELS na pewno zagram jeszcze raz. Jedna gra to za mało miarodajnie (zwłaszcza szkoleniowa) a że stęskniłem się za graniem BA (przez ostatnie 2 edycję obciągali piłomiecze :P ) to na pewno spróbuję.

Póki co, gra mnie nie porwała i powiem że zniechęciła zabraniem tego co lubiłem.
Dowalające do tego spartolenie fluffu, pójście w jeszcze bardziej komiksową stylistykę (co chyba wiążę się z dotarciem do młodszej grupy wiekowej albo do już takich strasznych casuali, co to z gier  monopoly znają albo względnie kanterstrajka :/ ) no bo przeboleć nie mogę że tak zjebali modele moich ukochanych DEATH GUARDów.

To tyle grobo, out.
próbowałem 8ed, nie spodobało mi się.
would not bang.
Ale, żeby nie było, spróbuję jeszcze parę razy, fur teh science !

3 komentarze:

  1. Dzięki za podsumowanie... Choć z mojej perspektywy (człowieka, który przestał grać w 40k prawie 20 lat temu) te zmiany wyglądają na korzystne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz :D
    Wiesz, jak ktoś oczekiwał jakieś głębi w grze to te zmiany go rozczarowują, a jak ktoś chce lekkiego bitewniaka sugar free do grania przy pizzy to może się załapie.
    Po prostu mam bardzo sprecyzowane co chce widzieć w grze bitewnej a czego nie chce, GW zabiera to co mi się podobało a daje to co mi się nie podoba.
    Inna sprawa to że należę do takiej konserwy że jak ktoś obróci szary kwadratowy dywan o 90 stopni to dostanę ataku i umrę z powodu przemeblowania pokoju :P
    A same zasady to tylko jeden z elementów (jak pisałem pod koniec)
    na pozostałych jeśli taka będzie wola ludu też się skupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przy okazji jestem ciekaw co jest korzystnego w tych zmianach :) (bez ironii, mówię serio, ciekawi mnie inna perspektywa)

    OdpowiedzUsuń