poniedziałek, 20 października 2014

Gniew Astartes 2

Kolejna porcja mojego zakonnego fluffu :
Njoy

Wierzenia.
Zakon pod tym względem jest w pewien sposób wyjątkowy jako że całkowicie odrzuca imperialne credo, uznając je za przed herezyjny kult zapoczątkowany przez zdrajcę Lorgara. Kult który ostro potępiał sam Imperator mówiąc o sobie że nie jest Bogiem, bogów nie ma, jest tylko człowiek i jego wola tworzenia. Bogowie są pozostałością po czasach ciemnoty kiedy to ludzkość nie znając odpowiedzi na nurtujące ją pytania tłumaczyła sobie to wszystko nadprzyrodzonymi mocami, teraz kiedy człowiek sięgnął gwiazd i zdobył już odpowiedzi na większość męczących go pytań i wszystko umie wytłumaczyć logicznie, od wieków nie musi uciekać się do wymyślonych bogów. Imperator sam wyciągną ludzkość z okresu ciemnoty i mroku i poprowadził ją do wieku humanizmu, rozwoju, nauki i mądrości. Bracia zakonni uznają Imperatora za wyjątkowego, najpotężniejszego i najznamienitszego ale człowieka, tak samo jest ze świętymi Imperium, nie uznają ich świętości czy namaszczenia, traktują ich jednak jak bohaterów którym należy się zasłużona cześć i chwała. Nie modlą się do Imperatora i nie składają mu ofiar, jednak oddają mu cześć tak jak swoim poległym braciom i Primarchom. Nie jest to religia lecz forma tradycji która zacieśnić ma więzy między braćmi i podtrzymać w nich wolę walki i wierność Imperium człowieka. Kapelani w zakonie są bardziej filozofami i historykami niż kapłanami. Podczas szczególnych dni dla zakonu opowiadają zgromadzonym braciom wydarzenia z przed wieków, o wielkich ludziach i ich czynach. O bohaterach i tym co osiągnęli, o poświęceniu dla ludzkości. Ma to w pewien sposób związek z tradycją Sag opowiadanych przez Vlka Fenryka. Zadaniem kapelanów jest podtrzymywać na duchu walczących, przypominając im właśnie o tych latach chwały ale także o ich obowiązku, obowiązku wobec Imperatora i Ludzkości i o tym co sami mogą osiągnąć. Religia, jako nie posiadające podstaw w nauce dogmaty i wiara w nadprzyrodzone stała się nie istotna. Adeptus Animus bacznie też obserwują braci pod kątem skażenia przez chaos czy pierwszych objawów czarnej furii i lub/ syndromu wulfena. Jest to wyjątkowo trudne zadanie ponieważ da się to zrobić praktycznie tylko podczas rozmowy i poznania drugiej osoby. Dlatego kapelan kompanii zawsze jest tym który wie najwięcej, do niego pierwszego docierają wszystkie informacje, zna wszystkich swoich braci ( w ramach kompanii, a czasem też i poza nią ) Jest opiekunem dusz kosmicznych marines.
Miesiąc wg kalendarza zakonnego ma 20 dni. Każdy dzień w kolejności jest dniem wspominania innego legionu, i skupieniu się na innych aspektach taktyki wojennej, kultury, tradycji i wierności. Dla przykładu siódmego dnia każdego miesiąca wypada dzień Rogala Dorna, podczas którego bracia ćwiczą ze szczególną uwagą taktykę obrony fortyfikacji, kazania dotyczą cierpienia i samozamartwiania się w celu osiągnięcia lepszego Ja. Per aspera ad astra, wykłady historyczne przypominają życie wielkiego Primarchy. Z Kolei dziewiętnasty dzień jest dniem Kruka, w który to dzień ćwiczenia skupione są na ataku z zaskoczenia, ukryciu i zwiadzie. A Kazania przypominają o dokonaniach Primarchy Coraxa. Najważniejszymi dniami w miesiącu jest szósty i dziewiąty dzień miesiąca odpowiadający Kosmicznym Wilkom i Krwawym Aniołom, czyli macierzystym zakonom od których wywodzą się Krwawe Smoki. Tych dwóch dni odprawia się szczególne ceremonie. Natomiast nie wspomina się upadłych legionów zamiast tego kazania dotyczą zgnilizny i zepsucia chaosu, tego jak łatwo można się potknąć na drodze do doskonałości, jak jedno ziarno zwątpienia może zatruć całą duszę i skazać ją na potępienie. Zwodnicze są zakusy Mrocznych Bogów a Krwawe Smoki powinny się ich wystrzegać jak wszyscy inny. Tych dni snuje się opowieści o upadku i o tym co utracono, żeby uczulić braci na niedopuszczenie do podobnego incydentu. 
Najważniejszymi świętami jest Rocznica Utworzenia ( wypadające w ostatni dzień 4 miesiąca ) i Święto Akwili, podczas którego wychwala się Imperium ludzkości jako najdoskonalszy twór którego celem jest władanie wszechświatem. W noc święta Akwili płoną ognie w całej Fortecy Zakonnej rozświetlając mroki. W miastach wśród ludzi zawsze są wtedy pokazy fajerwerków ze sławnymi błękitnymi dwugłowymi orłami odpalanymi na sam koniec pokazu.

Oczywiście jeśli zakon jest na wojnie ( a jest na niej prawie cały czas ) poza wyjątkowymi okazjami ( które zawsze świętuje się na swój sposób ) nie ma możliwości żeby wszyscy bracia zakonni zebrali się równocześnie. Dlatego na kazania przychodzą tylko obecnie znajdujący się w Fortecy Zakonnej bracia, czy to w wyniku powrotu z misji, przegrupowania, czy należący do kompanii rezerwowych obecnie bez przydziału bitewnego. Jednak najczęściej na szerokich ławach Bazyliki Smoka zasiadają nowicjusze i rekruci, którzy jeszcze nie dostali wezwania na swoją pierwszą misje.
W Większości wypadów tylko sztandarowy zakony, mistrz ceremonii i strażnik płomienia, (tytuły nieformalne nadawane członkom gwardii honorowej ) są obecni na świętach, odprawiając obrzędy przy pustej sali, dla zachowania tradycji. 

Wierzenia zakonu często były przyczyną wielu sporów z Inkwizycją, parę razy dochodziło też do aktów otwartej przemocy wobec zakonu. Wystarczy przytoczyć tutaj incydent na Valedor gdzie siły zakonu zostały zaatakowany przez zbrojne ramię inkwizycji w postaci Adepta Sororitas, gdyby nie pojawienie się pewnej osoby doszło by do jeszcze większej rzezi.
Tą tajemniczą osobą był Arcy Inkwizytor Domenicus Arator, który rozkazał siostrą wycofać się i nie wtrącać w sprawy zakonu. Nie wiadomo skąd w ręku jednego człowieka taka władza, nie wiadomo też dlaczego postanowił trzymać stronę zakonu. ( który jawnie sprzeciwia się nauczaniu eklezji, raz nawet balansując na cienkiej granicy Ekskomuniki. ) Od czasu pojawienia się Inkwizytora konflikt na linii Eklezja/Inkwizycja – zakon zdecydowanie opadł na silę. Do takiego stopnia że możliwe było wspólne działanie Szarych Rycerzy i sił zakonnych podczas ataku na opanowany przez demony świat Myriahit Prime. ( Chociaż nie obyło się bez kasowania pamięci, oszczędzono przed tym tylko kilku braci zakonnych którzy jeszcze pamiętają swoje macierzyste zakony ) Niewiele wiadomo o Domenicusie Aratorze poza tym że w bardzo wielu kwestiach zgadza się z filozofiami zakonu. Podobno jest jednym Thorian ( którzy uważają że Imperator może się odrodzić jeżeli znajdzie się dla niego odpowiedniego człowieka żeby duch Imperatora zajął jego ciało.) Reszta jednak pozostaje zagadką.


 Brat Zareth, oddział szturmowy 2 kompanii

Dowodzenie:
Oczywiście głową zakonu jest Wielki Mistrz, jednak nie podejmuje on decyzji samodzielnie ( w każdym razie nie zawsze ). Organem zarządzającym zakonu jest Sangwine Sanctum Fraternitatis ( Święte Braterstwo Krwi ) W skład którego wchodzą Komturzy kompanii, najwyższy kapelan, mistrz kuźni, wielki szpitalnik, najwyższy kronikarz i wielki marszałek ( będący jednocześnie komturem pierwszej kompanii, jest on bezpośrednio drugim w szczeblu hierarchii zaraz po mistrzu zakonu.) Dowódcy pododdziałów nie biorą udziału w naradach. Wyjątkiem jest Alte Sangre ( pierwsza kompania ) z której sierżanci weterani biorą udział w naradach, aczkolwiek posiadają mniej znaczący głos w głosowaniu. Decyzje podejmowane są podczas dyskusji na zebraniach. Łącznie 26 osób. Wielki mistrz ma głos decydujący. Nie jest to wielka polityka, pozbawiona jest też różnego rodzaju typowo politycznych zagrywek. Wszystkie problemy i niejasności poruszane są na zebraniach, nikt Nie próbuję nic przed nikim ukryć, do nikogo namówić ( żeby wykorzystać tylko na swoją korzyść ) Adeptus Astartes są nadludźmi, dlatego obce są im takie cechy jak kłamstwo, fałsz i przekupstwo. Członków zakonu cechuję szczerość i otwartość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz