Czesć
dzisiaj kolejny raz grałem piekielną tetradą (czyli 4x demoniczny księciuniu każdy pochodzący od innego Boga)
stanąłem na przeciw ślicznej armii Żelaznych Wojowników Tosterka.
Rozpiski
Moja:
Daemon prince of Khorne, wings, armour of scorn, 1 x lesser, 2 x greater gift
Daemon prince of Tzeentch, wings, impossible robe, 2 x greater. 3. lvl.
Daemon Prince of Nurgle, wings, armour, 2 x greater, 3 lvl.
Daemon Prince of Slaanesh, wings, armour, 2 x greater, 3 lvl
Khorn Daemonkin (danonki) CAD
herald
8 x kultysta, chyba shotgun na szefie jeszcze wszedł :P
8 x bloodletter
Przeciwnik:
Chaos Warband
Lord na Jurku, klasyka gatunku, parafrazując znaną piosenkę.
"Siekiera, motyka, jurek, sigil, piętno Khorna mi się widzi"
2 x afroamerykańskoksiężnicy na jump packach.
2 x oddział "zwyklasów" piąteczki z plazmami.
havocy z autosami
3 motorki z plazmami.
do tego formacja pomocnicza pomiotów chaosu
i pasujący do wszystkiego renegacki imperialny rycerz, gatling, miecz.
Zaczynamy.
gramy malstromy, po skosie (usilnie udawaliśmy że ten rzut na hammer and anvil to się nie liczy:P), zgodnie wybraliśmy strony po których staliśmy i przeciwnik zaczyna. Wcześniej gifty i warlord traity.
ja wylosowałem z tęczowych traitów okiełznanie mocy spaczni na 3+
przeciwnik infiltrację ! (mega!)
reszta, jemu udało się wylosowac najważniejszy czar (soulswitch) plus obaj czarusie mili tego inva 3+
ja wylosowałem iron arma na nurglowym i slaaneshowym, który też próbował kulnąć niewidkę, ale skończyło się na halucynacji i primaris power :P
wszyscy kurwa mieli enfeeble, tęczowy oczywiście iron arma nie ale takie powerne rzeczy jak haemorrhage :P
mniejsza o większość ogólnie jest sponio.
z giftów. nurglowy i slaaneshowy mają armourbane i fleshbane, tęczowy chyba też, ale najważniejsze kulnął przerzuty invów (moc!). nurglowy i khorne`owy IWND i +1 wound plus wylosowali ten strzał z lancy. ogólnie jest ok.
Slaaneshowy wylosował tez pięknego FnP 4+ ale uznałem że zaryzykuję i wezmę bat udręki. (i nie żałuję)
wystawienie moje:
są dwie skałki na rogach strefy wystawienia. za jedną tęczowy i khorne`owy za drugą nurglowy i slaaneshowy.
pierwsza tura przeciwnik zaczyna, strzela z havoków w kultystów - zabija 2. strzela z knighta ? zabija 1. zajebista maszyna stary, nie ma co.
W między czasie rzuca soulswitch, wychodzi mu, mi nie wychodzi odbicie. szarżuję ustawionego za górką demona tęczy blobem spawny + lord + 2 x sorcerer. patrzę na tą akcję wzrokiem "CO TU SIĘ ODJANIEPAWLA !!"
ogólnie spoko, demon odparowuje sorca i jednego spawna, oczywiście lord ma 6 ataków a spawny kulnęły poison. no i tak wszystko zdaje (inv 3+ z przerzutem ) i chyba jedna jedyna zabłąkana tuba przerzucam 2 na 2.
chuj, nie zdane.
to muszę zdać liderkę, rzucam 5 i 6.. w stuporze pourazowym sprawdzam ile demon ma morale.. przeciwnik tylko spokojnie mówi że 11 to na pewno nie ma.
koniec, baj baj, demon spadł w pierwszej turze, nie zdążył wzlecieć, odpalić jakiejś mocy, nic kurwa nie zdążył.
moja tura, Slaaneshowy wylatuje z sąsiedniej górki i zawraca ratować sytuację. nurglowy leci do przodu.. znaczy leci.. no podskakuję sobie wesoło i zdejmuje trójkę motorków. no ale to żaden wyczyn zważywszy że pierwszy spadł od strzału :P
Slaaneshowy nakurwia z bata, ale poszło mu tak dobrze że ściąga 3 spawny i przez to spala szarżę (przyznam że nie doceniałem tej zabawki, podbity biomancją robi się karabin maszynowy o sile lascannona!) , no nic, wbijam się w to tałatajstwo Khorne`owym.
zdejmuję kolejnego sorca i stoję z lordem. obaj na ostatnim woundzie.
Przeciwnik w swojej turze rzuca na gifty, już w pierwszej lord wylosował shred (robiło mu to robotę!) a teraz jeszcze +1 do wounda, co sprawiło że się zregenerował. no kurwa..
spadają jego termosy na znacznik
Lord stoi z moim demonem. wprawdzie się uleczył, ale obok jest już drugi.
Koniec końców lord ściągnął mi i drugiego demona. super..
czułem że gra toczy się BAAARDZO nie po mojej myśli. przeciwnik ma prawie wszystko poza dwoma sorcererami które umówmy się swoje już zrobili :P ja nie mam połowy tetrady. czuje nosem, spoko znowu wpierdol, ty się grobo nigdy nie nauczysz ;_;
ale potem wbiłem się w to slaaneshowym, zobijam go tak że został na ostatniej ranie. rzuca ilość ataków. ...gałęcja! inv ? nie zdany. ściąga model. sam się zabił. GG.
Ale co to ? naglę
ziemia się trzęsie i piekielny tytan wychodzi zza murka i biegnie na
mojego demona nurgla. i co ? szarża !! przypominam przeciwnikowi, on ma
na sobie iron arma i armourbane, serio ?! SZARŻAAAA!!!
no i zaszażował. 5 penek, w tym dwie 6stki na efekty, wybuchł. papa knight.
no i w zasadzie gra dla przeciwnika trochę się skończyła bo poza knightem to miał tam statystów. Cóż za przewrotność losu :>
no i nagle teraz trochę dożynki tak ?
nurglowy podlatuje dalej i wpada w havoków, zostaje jeden, ucieka, nie zbierze si, wybiega za stół.
obie piątki zwyklasów z outflanku wychodzą jakby to powiedzieć.. po mojej stornie ćwiartki i planują zabić kultystów i odzyskać znaczniki, ale coś im nie idzie.Slaaneshowy wraca. ( w zasadzie ja tymi demonami w ogóle nie latałem, nurglowy nie musiał, a reszta nie zdążyła :P a potem nie było już po co :P)
krzyczy na jedną "piątkę" ( z której w sumie został już jeden, nie pamiętam co ich przetrzebiło ale pewnie tez krzyczenie we wcześniejszej turze...taaak. jak slaaneshowy spalił szarżę) szarżuję na drugą. wszyscy do piachu. nice.
W zasadzie przeciwnikowi została trójka termosów z combi meltami. mi demon nurgla na pełnym komplecie raz. garstka kultystów (nie wiem.. 3 czy 4 ? ) i slaaneshowy z jedną raną wbitą. aha i lettery i herald którzy spadli pod nosem termosów.
i teraz będzie zabawne.
przeciwnik znowu rzuca gift na czempiona termosów. lodowa aura.. gówno .. i .. 66.. o. lel., moja mandolina gdy zmienia się w demona.
szarżuję i termosami i demonem w moje b.lettery i heralda, efekty były łatwe do przewidzenia. ja dostaje 2 punkty krwi XD a przeciwnik traci jedną ranę na demonie. ale w zasadzie ty tyle jeśli chodzi o rumakowanie i przedśmiertne drgawki :P
nurglowy nakuriwa life leech w termosy (wprawdzie ma full życia ale life leech ma 2 strzały z AP2 a termosy stoją na openie) nie zdje invów.
Slaaneshowy ciągle podbijający się biomancją nakurwia z bata miliun strzałów. wrogi demon tego już nie przetrzymuje.
koniec
tablet
przyznam że początek był niezachęcający, ale po zdjęciu wielkiego i groźnego knighta na jedną serię ataków, i przebicie się przez obstawę lorda nagle życie wydawało się dużo prostsze :D
przeciwnik ewidentnie sknocił sprawę szarżą knightem na mojego demona. No ale z drugiej strony niewiele miał innego do roboty, miał w niego strzelać ? jink na 2+ miał uciekać ? nie miał już dokąd poza tym i tak bym podleciał i go sięgnął po prostu turę później.
Chociaż jink nie jink ja i tak wolał bym w niego strzelać a nuż rzucę te same jedynki tak ? patrząc po dzisiejszej grze to wcale nie było takie nie do zrobienia, seria samych gał :P
wnioski:
tetrada OP. najważniejszy gift jest nawet przy 2 demonach więc nie trzeba się bać (dla mnie najważniejszy to przerzuty 1 na trafienie, mega to jest naprawdę!)
wszyscy muszą mieć absokurwalutnie biomancję, bez tego choćby i miał tego T6 spadają bardzo łątwo, bo tego FnP czy przerzutu invów można nie wylosować, trzeba się ratować biomancją. zresztą ratować.. pff.. dopakować. nawet jak ma FnP i przerzuty invów to rzucając mu iron arma sprawiamy że staje się jeszcze straszniejszy :D
ponoć są opcję że jeden demon ( z reguł właśnie Slaaneshowy) jest tesco i summonuje z dmeonologii, ale raz że nie mam modeli już demonów dwa nie kręci mnie granie daemon mill`em i zdecydowanie wolę latający cyrk grubasów :)
poza tym jak można nie kochać księcia orgii ? ma fleeta i ten wyjebany w kosmos bacik. Dzisiaj się przekonałem że jest mega, naprawdę jak ma się dobrze rzuty na ilość to przy podpakowaniu biomancją naglę robi się serio karabin maszynowy z siłą lascannona, a z przerzutem 1 na trafienie to mamy tak naprawdę autotrafienia, bo muszę 1 przerzucić na 1 żeby spudłować. A jak tak robię to znaczy że i tak przegram bo kości pokazują mi że to nie jest mój dzień :P
co poprawić ?
dalej poza tetradą reszta to ozdoby i podatki. myślę czy by nie zagrać na większe punkty i nie wpakować tam np. 2 x csm`i w rajnosach żeby mieć coś mobilnego na tyły i znaczniki
ALBO wystawić renegacki pluton z laskami, moździerzami itp. Co by mieć mięsko do stania w kupie i dalekosiężne strzelanie, a to laska a to jakiś placek na "hordę" itp. jak będą strzelali w nich ? spoko, znaczy że demony będą miały wolną rękę w mordowaniu. jak będą strzelali w demony ? spoko znaczy że może pluton renegatów dłużej pożyje i a nóż coś zrobi.
chyba na następną grę coś takiego z nimi pomotam :)
Ja na DMP miałem do 4xDP dołączony cabal w postaci 3 sorców na motorach :-) przejęcie oboli u Baloqa to sympatyczna sprawa :D
OdpowiedzUsuń