niedziela, 18 września 2016

TETRADA po raz drugi

Czesć

dzisiaj kolejny raz grałem piekielną tetradą (czyli 4x demoniczny księciuniu każdy pochodzący od innego Boga) 
stanąłem na przeciw ślicznej armii Żelaznych Wojowników Tosterka.
Rozpiski

Moja:
Daemon prince of Khorne, wings, armour of scorn, 1 x lesser, 2 x greater gift
Daemon prince of Tzeentch, wings, impossible robe, 2 x greater. 3. lvl.
Daemon Prince of Nurgle, wings, armour, 2 x greater, 3 lvl.
Daemon Prince of Slaanesh, wings, armour, 2 x greater, 3 lvl

Khorn Daemonkin (danonki)  CAD
herald
8 x kultysta, chyba shotgun na szefie jeszcze wszedł :P
8 x bloodletter  


Przeciwnik:

Chaos Warband

Lord na Jurku, klasyka gatunku, parafrazując znaną piosenkę.

"Siekiera, motyka, jurek, sigil, piętno Khorna mi się widzi" 

2 x afroamerykańskoksiężnicy na jump packach. 
2 x oddział "zwyklasów" piąteczki z plazmami.
havocy z autosami
3 motorki z plazmami. 
do tego formacja pomocnicza pomiotów chaosu 
i pasujący do wszystkiego renegacki imperialny rycerz, gatling, miecz. 



Zaczynamy. 

gramy malstromy, po skosie (usilnie udawaliśmy że ten rzut na hammer and anvil to się nie liczy:P), zgodnie wybraliśmy strony po których staliśmy i przeciwnik zaczyna. Wcześniej gifty i warlord traity. 

ja wylosowałem z tęczowych traitów okiełznanie mocy spaczni na 3+
przeciwnik infiltrację ! (mega!)

reszta, jemu udało się wylosowac najważniejszy czar (soulswitch) plus obaj czarusie mili tego inva 3+

ja wylosowałem iron arma na nurglowym i slaaneshowym, który też próbował kulnąć niewidkę, ale skończyło się na halucynacji i primaris power :P
wszyscy kurwa mieli enfeeble, tęczowy oczywiście iron arma nie ale takie powerne rzeczy jak haemorrhage :P
mniejsza o większość ogólnie jest sponio. 
z giftów. nurglowy i slaaneshowy mają armourbane i fleshbane, tęczowy chyba też, ale najważniejsze kulnął przerzuty invów (moc!). nurglowy i khorne`owy IWND i +1 wound plus wylosowali ten strzał z lancy. ogólnie jest ok.
Slaaneshowy wylosował tez pięknego FnP 4+ ale uznałem że zaryzykuję i wezmę bat udręki. (i nie żałuję)

wystawienie moje:
są dwie skałki na rogach strefy wystawienia. za jedną tęczowy i khorne`owy za drugą nurglowy i slaaneshowy.

pierwsza tura przeciwnik zaczyna, strzela z havoków w kultystów - zabija 2. strzela z knighta ? zabija 1. zajebista maszyna stary, nie ma co.
W między czasie rzuca soulswitch, wychodzi mu, mi nie wychodzi odbicie. szarżuję ustawionego za górką demona tęczy blobem spawny + lord + 2 x sorcerer. patrzę na tą akcję wzrokiem "CO TU SIĘ ODJANIEPAWLA !!"
ogólnie spoko, demon odparowuje sorca i jednego spawna, oczywiście lord ma 6 ataków a spawny kulnęły poison. no i tak wszystko zdaje (inv 3+ z przerzutem ) i chyba jedna jedyna zabłąkana tuba przerzucam 2 na 2.
chuj, nie zdane.
to muszę zdać liderkę, rzucam 5 i 6.. w stuporze pourazowym sprawdzam ile demon ma morale.. przeciwnik tylko spokojnie mówi że 11 to na pewno nie ma.
koniec, baj baj, demon spadł w pierwszej turze, nie zdążył wzlecieć, odpalić jakiejś mocy, nic kurwa nie zdążył.
moja tura, Slaaneshowy wylatuje z sąsiedniej górki i zawraca ratować sytuację. nurglowy leci do przodu.. znaczy leci.. no podskakuję sobie wesoło i zdejmuje trójkę motorków. no ale to żaden wyczyn zważywszy że pierwszy spadł od strzału :P
Slaaneshowy nakurwia z bata,  ale poszło mu tak dobrze że ściąga 3 spawny i przez to spala szarżę (przyznam że nie doceniałem tej zabawki, podbity biomancją robi się karabin maszynowy o sile lascannona!) , no nic, wbijam się w to tałatajstwo Khorne`owym.
zdejmuję kolejnego sorca i stoję z lordem. obaj na ostatnim woundzie.

Przeciwnik w swojej turze rzuca na gifty, już w pierwszej lord wylosował shred (robiło mu to robotę!) a teraz jeszcze +1 do wounda, co sprawiło że się zregenerował. no kurwa.. 
spadają jego termosy na znacznik  


Lord stoi z moim demonem. wprawdzie się uleczył, ale obok jest już drugi. 
Koniec końców lord ściągnął mi i drugiego demona. super.. 
czułem że gra toczy się BAAARDZO nie po mojej myśli. przeciwnik ma prawie wszystko poza dwoma sorcererami które umówmy się swoje już zrobili :P ja nie mam połowy tetrady. czuje nosem, spoko znowu wpierdol, ty się grobo nigdy nie nauczysz ;_;

ale potem wbiłem się w to slaaneshowym, zobijam go tak że został na ostatniej ranie. rzuca ilość ataków. ...gałęcja! inv ? nie zdany. ściąga model. sam się zabił. GG.  

Ale co to ? naglę ziemia się trzęsie i piekielny tytan wychodzi zza murka i biegnie na mojego demona nurgla. i co ? szarża !! przypominam przeciwnikowi, on ma na sobie iron arma i armourbane, serio ?! SZARŻAAAA!!!
no i zaszażował. 5 penek, w tym dwie 6stki na efekty, wybuchł. papa knight.
no i w zasadzie gra dla przeciwnika trochę się skończyła bo poza knightem to miał tam statystów. Cóż za przewrotność losu :>
no i nagle teraz trochę dożynki tak ? 
nurglowy podlatuje dalej i wpada w havoków, zostaje jeden, ucieka, nie zbierze si, wybiega za stół. 
obie piątki zwyklasów z outflanku wychodzą jakby to powiedzieć.. po mojej stornie ćwiartki i planują zabić kultystów i odzyskać znaczniki, ale coś im nie idzie.Slaaneshowy wraca. ( w zasadzie ja tymi demonami w ogóle nie latałem, nurglowy nie musiał, a reszta nie zdążyła :P a potem nie było już po co :P)
krzyczy na jedną "piątkę" ( z której w sumie został już jeden, nie pamiętam co ich przetrzebiło ale pewnie tez krzyczenie we wcześniejszej turze...taaak. jak slaaneshowy spalił szarżę) szarżuję na drugą. wszyscy do piachu. nice.

W zasadzie przeciwnikowi została trójka termosów z combi meltami. mi demon nurgla na pełnym komplecie raz. garstka kultystów (nie wiem.. 3 czy 4 ? ) i slaaneshowy z jedną raną wbitą. aha i lettery i herald którzy spadli pod nosem termosów.

i teraz będzie zabawne.

przeciwnik znowu rzuca gift na czempiona termosów. lodowa aura.. gówno .. i .. 66.. o. lel., moja mandolina gdy zmienia się w demona. 
szarżuję i termosami i demonem w moje b.lettery i heralda, efekty były łatwe do przewidzenia. ja dostaje 2 punkty krwi XD a przeciwnik traci jedną ranę na demonie. ale w zasadzie ty tyle jeśli chodzi o rumakowanie i przedśmiertne drgawki :P
nurglowy nakuriwa life leech w termosy (wprawdzie ma full życia ale life leech ma 2 strzały z AP2 a termosy stoją na openie) nie zdje invów. 
Slaaneshowy ciągle podbijający się biomancją nakurwia z bata miliun strzałów. wrogi demon tego już nie przetrzymuje.
koniec
tablet

przyznam że początek był niezachęcający, ale po zdjęciu wielkiego i groźnego knighta na jedną serię ataków, i przebicie się przez obstawę lorda nagle życie wydawało się dużo prostsze :D

przeciwnik ewidentnie sknocił sprawę szarżą knightem na mojego demona. No ale z drugiej strony niewiele miał innego do roboty, miał w niego strzelać ? jink na 2+ miał uciekać ? nie miał już dokąd poza tym i tak bym podleciał i go sięgnął po prostu turę później. 
Chociaż jink nie jink ja i tak wolał bym w niego strzelać a nuż rzucę te same jedynki tak ? patrząc po dzisiejszej grze to wcale nie było takie nie do zrobienia, seria samych gał :P 

wnioski:
tetrada OP.  najważniejszy gift jest nawet przy 2 demonach więc nie trzeba się bać (dla mnie najważniejszy to przerzuty 1 na trafienie, mega to jest naprawdę!)
wszyscy muszą mieć absokurwalutnie biomancję, bez tego choćby i miał tego T6 spadają bardzo łątwo, bo tego FnP czy przerzutu invów można nie wylosować, trzeba się ratować biomancją. zresztą ratować.. pff.. dopakować. nawet jak ma FnP i przerzuty invów to rzucając mu iron arma sprawiamy że staje się jeszcze straszniejszy :D
ponoć są opcję że jeden demon ( z reguł właśnie Slaaneshowy) jest tesco i summonuje z dmeonologii, ale raz że nie mam modeli już demonów dwa nie kręci mnie granie daemon mill`em i zdecydowanie wolę latający cyrk grubasów :)
poza tym jak można nie kochać księcia orgii ? ma fleeta i ten wyjebany w kosmos bacik. Dzisiaj się przekonałem że jest mega, naprawdę jak ma się dobrze rzuty na ilość to przy podpakowaniu biomancją naglę robi się serio karabin maszynowy z siłą lascannona, a z przerzutem 1 na trafienie to mamy tak naprawdę autotrafienia, bo muszę 1 przerzucić na 1 żeby spudłować. A jak tak robię to znaczy że i tak przegram bo kości pokazują mi że to nie jest mój dzień :P

co poprawić ? 
dalej poza tetradą reszta to ozdoby i podatki. myślę czy by nie zagrać na większe punkty i nie wpakować tam np. 2 x csm`i w rajnosach żeby mieć coś mobilnego na tyły i znaczniki 
ALBO wystawić renegacki pluton z laskami, moździerzami itp. Co by mieć mięsko do stania w kupie i dalekosiężne strzelanie, a to laska a to jakiś placek na "hordę" itp. jak będą strzelali w nich ? spoko, znaczy że demony będą miały wolną rękę w mordowaniu. jak będą strzelali w demony ? spoko znaczy że może pluton renegatów  dłużej pożyje i a nóż coś zrobi.
chyba na następną grę coś takiego z nimi pomotam :)  

1 komentarz:

  1. Ja na DMP miałem do 4xDP dołączony cabal w postaci 3 sorców na motorach :-) przejęcie oboli u Baloqa to sympatyczna sprawa :D

    OdpowiedzUsuń