nawet nie będę się tłumaczył czemu tak rzadko pisałem (prawie miesiąc opóźnienia) ale jak mówiłem miałem problemy techniczne, potem okazało się że to co przygotowałem sobie na zaś (plik z tekstmai na bloga) zgubiłem i obraziłem się sam na siebie (foch, nie to nie, nie będę nic pisał) często tak mam :/
a potem błędne koło niedoskonałości (nie napiszę nic bo po tak długiej nieobecności wpis musi być doskonały! ale nie dam rady tego napisać, tak idealnego wpisu, więc czas bez postu się wydłuża, ciśnienie doskonałości rośnie a ja coraz bardziej wiem że nie podołam, pamiętam że prawie tak studia zawaliłem :P )
tak czy siak ostatnio udało mi się nabyć nową miejscówkę dla swoich ludziaków.
Bardzo udany mebel, kwota niska, stan świetny, powiem więcej, jest nawet ZA DUŻA ! (ale to tylko tymczasowa sprawa, żołnierzyków nie ubywa a miejsce ciągle to samo :P mnożą się szybciej niż osobouchodźcy w Reichu :p )
tak czy siak oto i moje kurwidruty:
po lewej calutki zakon SM.
po prawej na górze WARZONE (100% pomalowane)
poniżej niewidoczne prawie modele w skali 15mm do FLAMES OF WAR (100% pomalowane) niżej Death Guard do WARHAMMERA 30.000 (3 modele pomalowane :P - reszta w porywach ma wycieniowany podkład, a ladnr aider nawet nie zmyty z barw czerwonych korsarzy, ALE wczoraj odpiłowałem ikonki chaosu :P )
dolne pięterko to WARHAMMER 40.00 i chaos space marines (o dziwo sporo pomalowane, albo przynamniej wicieniowane z aero, zawsze coś huh ?
w środku na dole WARHAMMER 40.000 i moi renegaci i heretycy w dramatycznej rozsypce, ale o dziwo całkiem ich sporo :)
a na samym dole
a szufladka w środku na kostki do zwykłej gry i kvastki do wygrywania, spinomiarki, templatki itp :)
no i zbliżonka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz