wtorek, 28 kwietnia 2015

METRO 2033

Dzisiaj "Walking Rant" prosto z mroźnego Drachenwaldu nad którym nigdy nie świeci słońce \m/(-_-)\m/
Wrażenia o grze METRO 2033 która swego czasu była bardzo głośna no i ja wreszcie w nią zagrałem, czy mi się podobała dowiecie się z filmiku :D

4 komentarze:

  1. Grobku gra opowiada o ludziach żyjących w metrze, i sandbox nie mieści się w metrze ni jak. ( pomijając jak każdy stalker był zabugowaną do bólu grą i koniec końców słabą). To są gry na podstawie książek, więc można się spodziewać, że nie wszystko będzie wyjaśnione w prost w grze ( patrz Wiedźmin 1). Forma opowiadanie historii jest de facto taka sama jak COD, czyli idziemy- cut sceen - strzelamy - idziemy ale tak to już jest w korytarzowych strzelankach, gdzie pole popisu dla gracza jest ograniczone skryptami również do bólu. No i argument odnośnie strzelania w COD <- w tej grze z KAŻDEJ broni strzela się tak samo, ma taki sam odrzut.
    Waluta w grze jest amunicja, która zadaje większe obrażenia i dlatego trzeba się zastanawiać czy nie strzelać pieniędzmi. Ta robiona własnoręcznie jest łatwiej dostępna i zadaje mniejsze obrażenia.
    Gra nie jest idealna ale takie 7/10 no 8/10 z rosyjskim językiem i napisami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Groboncjuszu nie zgodzę się z Tobą w sprawie oceny końcowej. Moim zdaniem 3-4/10 to bardzo krzywdzący wynik. Myślę, że najodpowiedniejszą oceną byłoby 6-7/10. Uważam tak gdyż źle podszedłeś do tej gry. Ona nie jest sandboxem i nawet do tego nie dąży. Jest raczej tak jak sam to określiłeś celowniczkiem na szynach. To jest dosyć duży minus, ale sam klimat stworzony w tej grze zasłania dosyć dobrze. Zgadzam się jest to gra na jeden raz, ale sama historia to rekompensuje. Jeśli chodzi o audio jest bardzo dobrze. Broń nie ma może tej mocy, ale jest znośnie. Swoją droga w Stalkerze było podobnie. Swoją drogą kwestie mówione jakie miałeś włączone? Angielskie czy ruskie? Z ruskim jest klimat.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę za jakąkolwiek odpowiedź ! Może i się nie zgadzam ale najważniejsze że kogoś poruszyłem do odpowiedzenia ! i tak żyje Martwy Smoczy Las :D
    Klimat niestety nie jest w stanie zrekompensować dla mnie miałkości rozgrywki. Stalker miał większy rozmach, większą swobodę, lepiej poprowadzoną fabułę. W Metro za przeproszeniem po 3 godzinkach gry jest "o chuj chodzi" w nocy atakują stwory i ? co dalej ? możliwe jak powiedziałem że książka jest fajna ale w grze średnio im wyszło opowiedzenie tego. W stalkerze jest zdecydowanie lepiej, zarówno w Cieniu Czarnobyla jak i w Czystym Niebie :)
    poza tym co oni niby w tym metrze jedzo ? okej świnie a co jedza świnie ? same siebie ? jeśli tak to jest to mocno naciągane :/
    nie wiem po prostu interaktywne filmy zawsze mnie odpychały...
    Jaki dźwięk nie pamiętam ? chyba ruski, no nie no jest klimat, ale niestety dla mnie nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że podchodzisz źle do tej gry. Odpalasz gre myśląc, że to bedzie stalker a to stalkerem nie jest.
      Dzieło jest skończone w takim stopniu, że nie potrzeba tam wyjaśniać każdej jednej rzeczy i doszukiwanie się pochodzenia pożywienia świń jest troche czepianie się na siłe.

      Usuń