czwartek, 17 grudnia 2015

Paskudztwo

No nie wytrzymam i muszę się tym podzielić ze światem.
Przed wczoraj piłem najpaskudniejsze piwo ever. Nie licząc wynalazków (ala bojan kokosowy itp. chociaż w sumie nawet ten kokosowy chyba był lepszy niż to ) i produktów piwopodobnych (jak karmi cappucino czy coś podobnego o i le jest)
Chodzi mi o :
Absolutnie wykręcająco mordę nieziemsko obrzydliwe.
Nawet na butelce jest opis "aromat torfu i asfaltu"
nie wiem jak wy ale mi smak leśnej ściółki i jezdni w ustach nie kojarzy mi się z czymś przyjemnym i z własnej woli nie chciał bym smakować takich "specjałów"
No przynajmniej mieli rację, faktycznie nie dość że śmierdziało to w smaku jeszcze gorsze.
Wszystko przez ten palony jęczmień, żeby przypominało whiskey.
Powiem szczerze mi to przypominało tylko gnojówkę, taką klasyczną wiejską gnojówkę.
Ani w tym smaku piwa ani whiskey.
1/10 nie polecam.

Ale w drodze powrotnej znalazłem <slowpoke.jpg>
 Jestem trochę wypadnięty z klimatów więc nie wiedziałem że nawet takie coś jest.
Dupy nie urywa ale można skosztować, klasyczne ciemne ipa.
Dla pobudzenia kubeczków smakowych w taneczne rytmy proponuję posłuchać :
Dla mnie genialny kawałek, zwłaszcza końcówka. Granie w starym stylu, trochę DEMIGOD trochę SATANICA ale jest dobrze :D słucham na ripicie, wchodzi w dynie.
Ciekawe czy cała płytka taka dobra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz