środa, 27 stycznia 2016

Resident Evil 2: Revelations

Dzisiaj znowu komputerowo (PC master race o/)
gościnnie na łamach naszego portalu tekst pióra Wrath_of_god

Kończąc nowego Residenta, pomyślałem sobie jaką JEDNAK niezłą grą był Evil Within. Chociaż w sumie to mogłoby ci się spodobać, bo trochę przypomina serial "Klan" tylko zamiast Lubiczów i Chojnickich są losy rodzin Redfieldów i Burtonów. Też już robią to co Gwiezdne Wojny, czyli mrugają do widza: "Tak, tak my też pamiętamy jak świetnie się bawiłeś przy pierwszej części, a teraz podaj nam powoli portfel i usiądź wygodnie". Dzieje się to kiedy Claire Redfield mówi: "I was almost a Claire sandwich" (https://www.youtube.com/watch?v=vtTfptkUgj0), albo kiedy pod koniec gry wchodzi się do rezydencji i jedna dziewczynka mówi "Wow I could live here forever", na co Barry mówi : "I've had enough with the mansions". Swoja drogą, bardzo ładnie wyrenderowali wnętrze tej posiadłości, mogliby się podzielić z twórcami Layers of Fear, to też była jedyna lokacja gdzie wypadła mi cegiełka nogawką. Ale ani w SW ani w RE nie było rak contentu jak niesłusznie donosi coś, gdzieś, co czytałeś. No w każdym razie grę wypuszczali w odcinkach (czterech), więc mocno serialowo, chociaż ostatecznie łączny gameplay to jakieś 2-3 nocki. Spoko jest podzielona czasoprzestrzeń, bo połowę epizodu grasz jako Claire, a później 6 miesięcy później jako Barry, więc w zależności od tego co zrobisz Claire, to później ma to Barry. I spoko też, że te 6 miechów później zombiaki są wysuszone i wygłodniałe, więc schodzą na gonga, za to pojawiają się inne, bardziej zaawansowane mutacje wirusa i już jest mniej wesoło, między innymi latający niewidzialny skurwiel, który ma zajebistą animację rozpierdalania cię, też juz nie mogłem na to patrzeć, od razu Laura mi się przypomniała. Ale to cały czas jest to samo jednak. Ciągle jest virus outbreak https://www.youtube.com/watch?v=1stTPHebdIs, jest chyba jeszcze mniej amunicji niż zwykle, jest zdrajca, tylko, ze skoro rozjebałeś już Alberta Weskera w piątce, to teraz rozpierdalasz jego żonę (srsly.) I ZAWSZE BOSSOWIE MUSZĄ MUTOWAĆ na twoich oczach. ZAWSZE. Nie mogą gdzieś sobie po cichutku "miutnąć", musi być "ha hahaa this isn't even my final form". I jeszcze od razu a propos piątki, bo z niej najbardziej cisną "fani" (którzy swoją drogą, jak chciałem sie czegoś dowiedzieć o grze, to trafiałem na wątki "hurr durr, w tej części Claire jest unfuckable, strasznie duży nos jej zrobili" - pojebane gówno stary, ja nawet nie). Więc wracając do piątki, ma mnóstwo lol contentu, musisz zobaczyć mój ulubiony mod: "Retarded Wesker", który zamienia jednego z bossów Irvinga na model Weskera. Początek jest w sumie najlepszy: https://www.youtube.com/watch?v=n0VKuFttNQA i te komenty pod jutubem, mój ulubiony mówi o tym, że to upośledzony kuzyn Weskera, Alfie Westard, z Tucson. Jebłem. Gay and Bad Guys też jest dobrym modem https://www.youtube.com/watch?v=D5MuL2Awb-Q . Za to gierka ma jedną naprawdę w pytę rzecz: Raid Mode, w którego zagrywam się już trzeci dzień. Taki Left4dead połączony z Tower Defense trochę. Naprawdę wkręca, strzelanie do bydła z karabinu MP-AF nigdy nie wyglądało tak dobrze.

I jeszcze myślę sobie, że mogliby jeszcze raz dobrze zarobić na czwartej części (była najlepsza poza pierwszą), już wydali czwórkę, czwórkę HD, a mogą teraz zrobić tylko nowe cutscenki i wydać ją z innym backgroundem i produkt gotowy. Także panie Makoto Ruchajo, nie dziękuj. Poniżej streszczenie:

Leon Stefan z Kanady (w tej roli Leon S.Kennedy znany z drugiej, czwartej i szóstej części), syn polskich imigrantów, którzy uciekli przed komunizmem do Kanady, wysyłają swojego syna by powrócił w rodzinne strony, małej wsi Uniejów, w celu odszukania córki wójta: Aśki Graham (w tej roli córka prezydenta Ashley Graham z RE4), dawniej zaprzyjaźnionego z ojcem Leona. No i tu okazuje się, że wszystko się zesrało. Uniejów został opanowany przez zarobkowych imigrantów, zrzeszonych w związek zawodowy "Los Iluminados" ( w tej roli Los Iluminados z czwórki). Nowi mieszkańcy wyplewili właściwych mieszkańców wsi i doprowadzili ją do kompletnej ruiny, mnożąc się jak termity i wysysając socjal do cna. Ponieważ Leon jest mniejszością rasową, znudzone Pepinosy urzadząją na niego polowanie, próbując stworzyć z Leona ludzką Pinatę. Trop za Aśką ginie gdzieś w okolicach Wałbrzycha i nieczynnej kopalni (w tej roli miasteczko górnicze z czwartej części), gdzie okazuje się, że cała sytuacja ma dużo szerszy podtekst religijno-polityczny.

Przeszłoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz