poniedziałek, 9 marca 2015

No dobra przyznam się

Przyznam się że zagrałem pierwszą grę na nowym dexie Krwawych Aniołów i
przekichałem do zera w stylu Asterix i Obelix, z tym że moi Astartes byli Rzymianami.
Za Gallów robili Żelaźni Wojownicy Tostera.

Moja rozpa:

Astorath

5 x zwiadowcy
boltery i podczepiony karabin termiczny

10 x drużyna taktyczna
miotacz ognia, ciężki miotacz ognia
sierżant weteran, rękawica energetyczna podczepiony miotacz ognia
kapsuła desantowa - transponder radiolokacyjny

10 x Drużyna Szturmowa
2 x karabin termiczny
Rękawica Enernetyczna

10 x kompania śmierci
rękawica energetyczna, miecz energetyczny, maczuga energetyczna
plecaki odrzutowe

Drednot Furioso
karabin termiczny, ciężki miotacz ognia, chwytak magnetyczny
kapsuła desantowa - transponder radiolokacyjny

8 x weterani ariergardy
3 x podczepiany karabin termiczny
bomba termiczna, szpon energetyczny
kapsuła desantowa - wyrzutnia "deathwind", transponder radiolokacyjny

Ścigacz Landa
Działo Termiczne, Ciężki miotacz ognia
"Dziedzictwo chwały" - Weteran Isstvan V (zasada z IA)

Na papierze spoko, trolololo, nie ma mnie na stole, spadam otwieram wszystko z melt, palę z flamerów, potem dobijam resztę DC i Dredem. Win!
no niestety nie wpadłem na jedno. Mianowicie poza 2ma drop podami które spadają automatycznie (zasada drop pod assault) to reszta wychodzi sobie spokojnie z rezerw dopiero od 2 tury. Znaczy okej przewidziałem to że w pierwszej turze zgarnę srogi ostrzał ale myślałem że coś tam wytrzymam i potem w drugiej już rezerwy, ale mój przeżarty internetami umysł nie wpadł na to mimo że gram w ta jebaną grę od ponad 6 lat że rezerwy wychodzą DOPIERO po udanym rzucie kością która pokaże 4 i więcej oczek. Czyli okej rzucam za assault squad: 1 death company: 3 Drednought: 1 Land Speeder: 5 Scout squad: 3 czyli z całej mojej armii w rezerwach wychodzi tylko land speeder. Wow super. przypominam że Toster miał niezły chaośnicki gunline. jak na prawdziwego Iron Warriorsa przystało, zabawki z IA (infernal relic predator czy rapier destroyer) chmara kultystów do robienia żywej tarczy. Wybrańcy bogów z jakąs gargantuiczną ilością karabinów plazmowych, motory z piętnem Nurgla ( no dziwnym nie jest) i nawet pustoszyciele (havoc sqad) na działkach automatycznych. Poza samych Huronem (Bohater dający infiltrację oddziałowi) z Wybrańcami (chaos chosen) to niewiele tam się jakoś skutecznie lało po mordach, ale nawet gorzej dla mnie bo jak nie bije znaczy że strzela, a jak strzela to będę miał bardzo nieprzyjemne powitanie na ziemi jak na niej wyląduję :( już wolał bym żeby się bił, no bo ja się raczej biję a jak on będzie chciał to chociaż tak po spotkamy się na ubitej ziemi i może będę miał jakieś szanse go wyrżnąć. Niestety nie dał mi za wiele tych szans i większość mojej groźnej w zwarciu armii po prostu wystrzelał.
Nie ma sensu pisać tego wstydliwego battle raportu bo było jak w powstaniu warszawskim, on był brygada kamińskiego a ja cywilami, albo bardziej po ludzku on był Sprite a ja pragnieniem.
Pierwsze dwa dropy spadły, taktyk i sterni, oczywiście 3 combi melty nie były w stanie otworzyć preda na bok prawda ? no bo siła 8 + 2k6 to mało. spoko, taktyki palą... kultystów nie ma sensu, i tak są fearless, jest ich 20 i w sumie sa tylko tłem ! wiem spalę havoków okej sejw 3+ ale ładnie się ścisnęli obejmie wszystkich, o kufffa czuje zło, 3 łezki IN YA FACE! do tego boltery na rapidzie i jeszcze storm bolter na snapach. Umarło 3 havoków, bez ciężkiej broni, tzw, kulołapki. Zajebiście. koniec mojej tury, przeciwnik ma całą armię a ja 2 oddziały na stole.  i love you sarge . koniec.
ale coś mi zostało, jakieś niedobitki po 2 kolesi, kolejna tura spada land speeder i wcyhodzą scouci i dred. DC dalej niet. scouci nie mieli czego ruszyć, predator był na środku a co będą pustego rahnosa otwierać ? meh, wyszli i zabili chociaż jeden motor. land speeder spadł i zastrzelił predator ! nareszcie jakiś sukces większy. Dred wyszedł i postrzelał po motorach. Potem znowu zwrotka, smok spala taktyków do ziemi, choseni dobijają sternów. scouci zostali pominięci i tylko dlatego przeżyli "ha ha - hi hi" dred o DZIWO  przeżywa 2 melty na czystko na klatę i rapiery. oczywiście immboli i 2 HP spadły ALE STOI ! moja tura oszałamiający placek z deathwinda zabija 2 kultystów !! o kurwa jaka pożoga ! klękajcie imperia! DC spada, wreszcie ! dred zabija z melty kolejny motor, scouci szarżują 5tkę CSMów i.. wygrywają combat..ale stoją dalej, kurde S5 i I5 w szarży to jednak miły bonus armijny :) potem co, scouci stoją dalej z tym jednym szefem CSMów ale wpadają kultyści i zadeptują mnie ilością, DC zostaje spalone przez "smoka" i rozstrzelane przez karabiny plazmowe wybrańców, przezywa ich 3 i Astorath, szarżują na chosenów, składają wszystko. Aha w międzyczasie spadli asfalci z 2 meltami, oczywiście nic nimi nie rozwalili, ich też spalił smok, ale przeżył jeden jedyny koleś ( smok rzucił 1 na zranienie ) i to z fistem, to poleciał chociaż nabić punkt na rajnosie. graliśmy 4 tury, dalej nie miało sensu, zostął bym wyrznięty w pień. ale tak powaznie skończyliśmy bardziej dlatego że kolejna parka czekała na rozgrywkę a nie chciało nam się kolejnego stołu rozstawiać. Tak czy siak przerypałem, przez to że nie dograliśmy do końca nie aż tak bardzo. Ale dalej przerypałem. Ja miałem slay the warlord ( astorath przeżył:P) i line breaker, przeciwnik nawet się prawie nie ruszał, więc o mojej ćwiartce można zapomnieć. ale miał first blooda. z 8 kill pointów, ja zabiłem w pełni tylko rhino, predatora, chosenów i hurona.

Ale pomysł dobry, tylko nie wszystko w rezerwach, locatory wylatują z dropów (na jednym zostaje) scouci dostają karabiny snajperskie i siedzą za linią umocnień AEGIDA obsługując stację przekaźnikową. ( na bastion pkt, bym nie wyskrobał ) LS mimo że coś zrobił chyba wylatuje, a już na pewno wylatuje z niego LoG, jasne zabawne...ale nie wiem czy aż tak, WEWNTUALNIE zostaje ale dostaje 2 mm.. chociaż kurde balans z 5 lat gram speederami w wersji MM+ HF i ZAWSZe ale to ZAWSZE mi się taki konfig sprawdza a jak raz czy dwa go nie wziąłem to cholernie żałowałem że akurat nie tak go wyposażyłem (raz czy dwa grałem na HB + AC) no bo rozwalił preda ale z flamerów popalił też kultystów na przodzie, niby nic a jednak :) sternów jak już to dopakować do pełnej 10 i 5 combi melt i wtedy po wyjściu się dzielimy, 5 combi melt ściąga pojazd a 5tka wali z pestek w coś innego. AS na pewno nie z DSu prawdopodobnie wypadnie na rzecz dopchania reszty i Baala Predatora :)

ale póki co codex bardzo fajny, naprawdę mi się podoba. Wrażenia: Czarnuchy (czyt. kompania śmierci)  morduje jak mordowała, Astorath ok, znaczy w poprzednim dexie też był okej ale nikt poza chyba mną go nie lubił :P taktyk z HF to jest fajna zabawka, furioso nie zdążył się wykazać a na resztę rzeczy nie miałem okazji sprawdzić. No ale +1 Inicjatywy w szarży, jest mega, kurde no jak stary dobry Ved Furious charge, nostalgłem że kiedyś to było z bazy :P

Jak mówiłem codex fajny, może nie ma jakichś takich mega oczywistych PG wyborów jak co poniektóre zakony (kasz*centki*kaszli*chapter master *kaszl) ale jest bardzo równy jeśli chodzi o moc, nie ma chyba czegoś co totalnie obsysa i daje sporo możliwości, no co mam mówić, podoba mi się! i nie żałuję że zasagowałem te kundle z Fenris. :P

1 komentarz: